Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy rozważał zmiany w procedurze mobilizacji, które pozwolą to zrobić bez TCC. Czy ułatwi to rekrutację personelu do Sił Obronnych?
Prezydent Władimir Zełenski, odpowiadając na pytania zagranicznego dziennikarza, odnosząc się do dowództwa wojskowego, zauważył, że tempo mobilizacji na Ukrainie wzrosło. Według szefa podkomisji ds. bezpieczeństwa państwa, obronności i innowacji obronnych Rady Najwyższej Ukrainy Fiodora Wenisławskiego wynika to przede wszystkim z wpływu ustawy o mobilizacji.
„Przyjęta przez nas ustawa, która weszła w życie w maju, zaczęła normalnie funkcjonować. W rzeczywistości wyeliminowaliśmy wiele problemów, które nie zostały wzięte pod uwagę - to jest najważniejsze. Jednocześnie skonsolidowano wysiłki wszystkich komponentów, które zaczęły lepiej działać i dzięki temu wzrosła liczba zmobilizowanych” – komentował Apostrof.
Jednak nie wszystkie brygady doświadczyły znaczących zmian. „Ponieważ brakowało personelu, zwłaszcza piechoty, tak pozostało” – mówi Apostrophe Ivan Sekach, szef służby prasowej 110. Brygady Piechoty Zmechanizowanej.
Najprawdopodobniej wielu zmobilizowanych nadal przechodzi szkolenie w ośrodkach szkoleniowych, bo – jak podkreślał prezydent Zełenski we wspomnianym wywiadzie – Ukraina nie rzuca rekrutów od razu do walki.
Ekspert wojskowy Oleg Żdanow zwraca uwagę, że za pomocą rekrutacji możliwa jest jakościowa integracja personelu brygad. „W rzeczywistości pobór, jaki dopuszczono do poszczególnych brygad Sił Zbrojnych Ukrainy, jest bezpośrednią mobilizacją do jednostek wojskowych” – wyjaśnia Żdanow. „Pozwala poprawić stan mobilizacji, jej jakość”.
Jednakże rekrutacja do wojska ostatnio uległa spowolnieniu. Jak podaje Work.ua, w czerwcu liczba ofert pracy z jednostek wzrosła o 8% w porównaniu z majem, natomiast liczba recenzji na wolne stanowiska w Siłach Obronnych, która wzrosła w maju, spadła o 12%. Opisana nierównowaga wpisuje się w ogólny zarys rynku pracy, na którym od dawna panują niedobory kadrowe. Tymczasem Sztab Generalny pracuje nad usprawnieniem procesu mobilizacji, w szczególności poprzez zapewnienie wyboru.
Zespół i osoba: czy pragnienia i możliwości się pokrywają?
Brygady mogą rozwiązać problem niedoborów kadrowych w wyniku rekrutacji. „Rekrutacja zależy od systemu debugowania samej jednostki, stopnia jej zaangażowania w reklamę rekrutacyjną oraz liczby osób biorących udział w samym werbowaniu” – wyjaśnia służba prasowa 110. Brygady Zmechanizowanej.
Pomaga jednak zaspokoić zapotrzebowanie głównie na specjalności logistyczne, zauważa Iwan Sekach. „Rzadko zdarza się, aby ktoś celowo dołączył do piechoty. Rekrutacja rozwiązuje problemy konkretnych zawodów, ja np. rekrutowałem dziennikarza i dyrektora redakcji. Oznacza to, że nie jest to rozwiązanie problemu uzupełnienia wojsk, zwłaszcza jednostek bojowych” – zauważył spiker 110. Brygady Piechoty Zmechanizowanej.
Potwierdzają to statystyki platformy poszukiwania pracy – największy wzrost wakatów występuje w specjalnościach „Przetwarzanie”, „Orzecznictwo” (po +12%).
Natomiast chęć służby w konkretnej brygadzie powinna być „rozwijana” przez TCC.
„Algorytm rekrutacji każdego obywatela, który nie służył w wojsku, a który chce wstąpić do jakiejś brygady – brygada może nastawić się na tego obywatela. Po przejściu rozmów kwalifikacyjnych, jeśli spełnia kryteria doboru do zespołu, zostaje poddany leczeniu. Jest to dokument wskazujący, że dana osoba będzie służyć w konkretnej brygadzie. Dokument trafia do CTC, tam wszystko jest sformalizowane” – powiedziała Ulyana Sozanskaya, sekretarz prasowa 80. Brygady Powietrznodesantowej.
Również w TCC osoba odbywająca służbę wojskową może wybrać specjalizację w wojsku. Jednak nie zawsze tak się dzieje. „Nie ma żadnej gwarancji, że jeśli chcesz zostać kierowcą, nie zostaniesz powołany do piechoty” – komentuje Żdanow.
Rzeczywiście problem polega na tym, że TCC nie zawsze zwraca uwagę na nastawienie.
„TCC i spółka joint venture nie zawsze reagowały na te relacje, ponieważ mają różne plany i standardy ustalone przez Sztab Generalny” – wyjaśnił Venislavsky. W ten sposób Siły Obronne tracą szansę na przyciągnięcie personelu wojskowego, który chciał się zmobilizować, ale do konkretnych jednostek wojskowych.
W jaki sposób mobilizacja z pominięciem TCC może pomóc?
W Sztabie Generalnym opracowano propozycje zmian w Procedurze poboru obywateli do służby wojskowej w okresie mobilizacji, na czas specjalny, który umożliwiłby mobilizację z pominięciem TK. Zgodnie z planem dowódcy jednostek wojskowych będą mogli powoływać osoby odpowiedzialne za służbę wojskową.
Odpowiednie zmiany muszą zostać potwierdzone uchwałą Rady Ministrów. Mają one na celu umożliwienie dowódcom jednostek wojskowych wyselekcjonowania zmotywowanego personelu, a osobom pełniącym służbę wojskową dokonanie wyboru spośród wolnych stanowisk dostępnych w jednostkach wojskowych według specjalizacji lub umiejętności. Ponadto innowacje pozwolą obywatelom uniknąć powołania do innych jednostek wojskowych, które nie zostały wybrane przez nich z własnego wyboru.
„[Inicjatywa] jest całkowicie słuszna. Oznacza to, że będzie można dowolnie mobilizować ludzi do tych jednostek wojskowych, w których chcą służyć, na tych stanowiskach, w tych zespołach” – podkreślił Wenisławski.
Sztab Generalny ma nadzieję, że odpowiednie zmiany uproszczą mechanizm przyciągania obywateli do służby wojskowej w celu mobilizacji. Ze swojej strony zespoły nie skomentowały jeszcze innowacji. „Nie rozumiemy jeszcze algorytmu, sposobu jego działania, więc nie da się go scharakteryzować” – zauważyła 80. Brygada Powietrznodesantowa.