Ustalono, że pięciu podejrzanych wyraźnie podzieliło między sobą role, tworząc programy korupcyjne mające na celu uniknięcie mobilizacji. Aby zmusić skazanych do płacenia za służbę wojskową, uciekali się nawet do gróźb, pobić i porwań. W toku śledztwa policja zebrała nowe dowody nielegalnej działalności prowadzonej w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.
Funkcjonariusze ustalili, że akcję korupcyjną organizował szef lokalnego TCC. W sprawę zaangażowane były jeszcze cztery osoby, trzy z nich to pracownicy centrum przejęć, a kolejna to były wojskowy.
Członkowie zorganizowanej grupy przestępczej żądali i otrzymywali nienależne świadczenia za rozwiązanie spraw, aby uniknąć mobilizacji przez osoby pełniące służbę wojskową: niezaliczenia Komisji Wojskowo-Wojskowej, aktualizacji danych wojskowych, uzyskania odroczenia od służby wojskowej. Miesięczne „zarobki” napastników wahały się od 100 000 do 150 000 dolarów. Organizator i asystenci podzielili dochód między siebie. Wysokość „pensji” zależała od wykonanych zadań.
Wcześniej policja przekazała podejrzenia szefowi programu korupcyjnego podczas spotkania z przywódcami TCC i spółki joint venture, które odbyło się w obwodowej administracji wojskowej w Tarnopolu.
24 lipca, po ogłoszeniu podejrzenia, sąd zastosował wobec oskarżonych środki zapobiegawcze z prawem do wpłacenia kaucji w wysokości 242 tys. hrywien, z których skorzystali. Śledczy i funkcjonariusze policji kryminalnej nie przestali jednak pracować i w toku śledztwa przedprocesowego ustalili nowe szczegóły w tej sprawie.
Według Andrieja Tkachika, zastępcy szefa GUNP w obwodzie tarnopolskim, obecnie znanych jest sześć osób, które zgodnie z prawem nie zostały objęte mobilizacją. Jednakże podejrzani grozili im także i zastraszali, żądając pieniędzy.
„Policja apeluje do obywateli, którzy ucierpieli z powodu tych osób, o kontakt z Komendą Policji Państwowej lub jednostkami terytorialnymi Policji właściwymi dla miejsca ich zamieszkania, abyśmy mogli ustalić obiektywną liczbę ofiar. Jestem pewien, że będzie ich znacznie więcej” – zauważa Andrei Tkachik.
Wśród ofiar jest mieszkaniec rejonu Czertkowskiego. Mężczyzna w czasie mobilizacji nie był objęty poborem, gdyż jest ojcem czwórki dzieci, w tym trójki nieletnich. Mówi, że w nocy do jego domu wpadli ludzie w mundurach, zaczęli go kopać po ciele, a następnie wyciągnęli z pokoju i zawieźli w nieznanym kierunku.
„Kłóciłam się i powiedziałam, że nie mają prawa mnie zabrać, bo mam czworo dzieci. Zaczęli znowu bić i kopać nogami. Następnego dnia zabrano mnie na przystanek autobusowy. Okazało się, że zapłacono za mnie okup. Pieniądze zebrali moi krewni i zapłacili za mnie 30 tysięcy hrywien” – powiedziała ofiara.
Po podróży z pracownikami TCC i SP u mężczyzny stwierdzono połamane żebra i inne obrażenia. Tarnopolski Regionalny TCC SP zapewnia, że w każdy możliwy sposób pomoże organom ścigania w ujawnianiu pracowników dyskredytujących rangę wojska.
Śledczy policyjni postawili organizatorowi i czterem wspólnikom podejrzenia w związku z przestępstwami z części 3 art. 369-2 (przyjęcie oferty, obietnicy lub uzyskanie niezgodnej z prawem korzyści), część 3 art. 368 (przyjęcie oferty, obietnicy lub otrzymanie bezprawnej korzyści o dużej skali), części 2, 3 art. 27 godzin 3 łyżki. 28 godzin 3 łyżki. 368 ust. 3 art. 146 (bezprawne pozbawienie wolności człowieka połączone z zadaniem mu cierpień fizycznych, dokonane z powodów najemniczych przez zorganizowaną grupę), części 2, 3 art. 27 godzin 3 łyżki. 28 godzin 1 łyżka. 122 (umyślne umiarkowane uszkodzenie ciała) Kodeksu karnego Ukrainy.