poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Ciekawa sytuacja ma miejsce w Ukrgasvydobuvannya. Zaprzyjaźniają się z Millerem, a potem podnoszą cła dla ludności

Należy pamiętać, że jednym z ważnych aspektów przygotowań do sezonu grzewczego jest utworzenie wystarczających zapasów gazu. Przez całą jesień Naftohaz informował, że dostawy gazu do naszego kraju są bezpieczne i że mamy wystarczające rezerwy, aby przetrwać zimę bez konieczności importu gazu.

Jednak 23 listopada EBOR udzielił Naftogazowi pożyczki w wysokości 200 mln euro na utworzenie strategicznych rezerw gazu. Latem 2022 roku EBOR przekazał kolejne 300 mln euro na zakup gazu oraz wsparcie płynności i zrównoważonego rozwoju Naftohazu. Pożyczki te (nie pierwsza i nie ostatnia) są wymowną ilustracją prawdziwej wartości brawurowych wypowiedzi naszych urzędników ds. ropy i gazu oraz zaufania, jakim obdarzają ich zachodni partnerzy. Poinformowali o planowanych magazynach 15 mld m3 gazu, zapominając dodać, że nawet według własnych raportów Naftogaz posiada zaledwie 11 mld m3 z tej ilości.

„Grupa stosuje model przeszacowania w celu dalszej wyceny rzeczowych aktywów trwałych wykorzystywanych w podstawowej działalności Grupy” – stwierdziła PWC we wnioskach do raportu Naftohazu za 2022 rok. W tłumaczeniu z poprawnego prawnie oznacza to, że kierownictwo Naftohazu uwikłane jest w oszustwa i stara się zastąpić katastrofalne skutki swoich działań zwycięskim PR.

Tak właśnie dzieje się w kwestii „zwiększania” własnej produkcji, o której firma informuje. Słyszymy doniesienia o 7-8% wzroście produkcji w pierwszym półroczu do 6,7 mld m3, ale to o 1,5% w porównaniu z 6,6 mld m3 w 2022 roku. Przypomnę, że w 2020 roku było to ponad 7,1 miliarda m3. Niska baza porównawcza jest bardzo wygodnym narzędziem do deklarowania „wygrań”. Notabene, tę samą zasadę stosuje się w stwierdzeniach o „zwycięstwie” w przypadku ograniczenia importu, gdy „zapomina się” o takiej przyczynie „zwycięstwa”, jak załamanie PKB i zapotrzebowanie odbiorców na gaz przemysłowy, z których część została po prostu fizycznie zniszczone.

To samo dotyczy jakości gazu. Czernyszow obiecuje, że Ukraina stanie się „bankiem mocy” Europy, ale Europie zależy na zrównoważonej jakości zasobów i ścisłym przestrzeganiu standardów. Jak można o tym mówić, skoro Naftogaz, naśladując Gazprom, składa oficjalne oświadczenie, że kolor płomienia nie zależy od jakości gazu. Być może najbardziej odważna i absurdalna wymówka dla złej jakości. O jakiej Europie możemy mówić, gdy „nagle”, żeby ktoś mógł zarobić na podwyżce cen autogazu i dostawach „lewego” kondensatu, zatrzymują się jednocześnie dwa HSV (ponad 40 proc. wycofań), co znacząco wpłynęło na rynek gazu skroplonego. A do układu zaczyna napływać gaz o zawartości węgla trzykrotnie wyższej niż dopuszczalna? O jakiej Europie mówi pan Czernyszow, skoro łączna kwota kar za gaz niskiej jakości dostarczony do GTS w okresie styczeń-październik 2023 roku wynosi 635,5 mln UAH - za 6,4 miliarda metrów sześciennych dostarczonego gazu niskiej jakości? Bo ktoś naprawdę chce zarówno zarobić, jak i pochwalić się realizacją planu.

Aby nie było zbędnych pytań o to, co dzieje się pod dywanikiem tego „zarządu”, twórca koncepcji „Paverbank of Europe” od roku blokuje wybór niezależnego członka rady nadzorczej NAC Teraz. Przypominam, że ogłoszenie konkursu odbyło się 8 grudnia 2022 r. Dziś mamy posłuszną i „ślepą” Radę Nadzorczą NAC, której roczna premia członków uzależniona jest od podpisu boga olimpijskiego na czele niekontrolowanego przez nikogo Naftohazu. Właściwie nie ma tu żadnego know-how, Czernyszow dziedziczy jedynie strategię swojego poprzednika Kobolewa, który nieco więcej niż całkowicie kontrolował Radę Nadzorczą po prostu przyznając jej członkom wygórowane premie.

Dlatego mamy stałą strukturę. Zawód, niepowodzenia w zarządzaniu (i korupcja) oraz dziury budżetowe wypełnione pieniędzmi. Kredytów, ale jest ich za mało, a kwestia zniesienia moratorium na podwyżki stawek za gaz dla odbiorców domowych i zrównania ich z cenami przemysłowymi dopiero się rozstrzyga. Które choć w listopadzie spadły o 5,4% do 14 381 hrywien za 1 tys. m3 bez VAT, to wcześniej rosły już prawie cztery miesiące.

Podwyżka cen dla gospodarstw domowych będzie przedstawiana jako zgodność z wymaganiami partnerów zachodnich i bezwzględna konieczność wynikająca z braku możliwości zaspokojenia potrzeb odbiorców domowych poprzez gaz wydobywany w kraju.

I rzeczywiście nie da się zaspokoić potrzeb ludności, podczas gdy kierownictwo głównej państwowej spółki zajmującej się wydobyciem gazu, Ukrgasvydobuvannya, obejmuje:

A) Ukryci agenci rosyjscy

B) Nieutalentowani, niekompetentni menedżerowie

c) Skorumpowani urzędnicy.

Co więcej, bardzo często wszystkie trzy hipostazy łączą się u osób stojących obecnie na czele Administracji Państwowej. Wiadomo, gdzie ryba zaczyna gnić - czyli... Oleg Tołmaczow, już drugi i... na rok. Pochodzący z Białorusi do 2021 r. nie miał żadnego doświadczenia zawodowego na Ukrainie, a starając się o pracę w NJSC Naftogaz Ukrainy, podał nieprawdziwe i nieprawdziwe informacje. Firma rekrutacyjna, która „znalazła” Tołmaczowa dla Naftohazu, wskazała, że ​​jego ostatnim miejscem pracy była „prywatna, szybko rozwijająca się firma zajmująca się wydobyciem gazu”. Jak dowiedział się The Last Bastion, mowa tu o Eclipse Resources, Irving w Teksasie, która pod przywództwem pana Tolmacheva zbankrutowała i została wycofana z giełdy nowojorskiej. Informacje te utajniono, a Tołmaczow został najpierw przyjęty do Naftohazu, a następnie powołany do Administracji Państwowej.

Jednak „imponujące” są nie tylko „umiejętności” menedżerskie Tołmaczowa, ale także obecność jego powiązań z Rosją. Obecnie mieszka tam jego matka. Po rozpoczęciu wojny rosyjsko-ukraińskiej sam Tołmaczow kilkakrotnie odwiedzał Rosję, o czym świadczą zdjęcia z jego portali społecznościowych i inspirował się jej „wielką kulturą”, w szczególności filmem Brat 2, scenami cosplayowymi, z których Pan Tolmachev nauczał na swojej stronie na Facebooku. Asystentką pana Tołmaczowa do spraw specjalnych była także obywatelka Rosji Daria Taranova. Wynagrodzenie otrzymywane z ukraińskiego budżetu przez kibica Brata-2 przekracza 2,14 mln hrywien miesięcznie.

Przejdźmy dalej. Historię prorosyjskiego lądowania na UGV kontynuuje Akshin Mehdiev, który obecnie zajmuje stanowisko dyrektora ds. wierceń i operacji odwiertowych w Ukrgasvydobuvannya JSC. Wygląda na to, że pan Mehdiew został zatrudniony według tych samych schematów, co pan Tołmaczow. Jak wyszło ze śledztwa „Ostatni bastion”, Mehdijew nie posiada wyższego wykształcenia specjalistycznego i nie przepracował oficjalnie dłużej niż 4 lata, zanim został zatrudniony w Ukrgasvydobuvannya JSC.

Jednak tak naprawdę pan Mehdiyev, obywatel Azerbejdżanu, ze skromności ukrywał zarówno swoje doświadczenie zawodowe w Rosji, jak i fakt, że pracował na stanowisku starszego kierownika w firmie rosyjskich wykonawców Schlumberger Services Ukraine. Klientami Schlumbergera, uznawanego za międzynarodowego sponsora wojny, są największe rosyjskie koncerny naftowo-gazowe Gazprom, Rosnieft', ŁUKoil. Od kilkudziesięciu lat Schlumberger zaopatruje rosyjskich klientów w sprzęt do zagospodarowania złóż kontynentalnych i morskich.

Mehdiyev zataił także fakt wszczęcia postępowania karnego N620200000000638 w związku z tym, że Schlumberger Services Ukraine przeszacowała koszt budowy odwiertu nr 888 pola kondensatu gazowego Shebelinskoye - jak ustaliła wcześniej Państwowa Służba Antymonopolowa, przy podanym koszcie początkowym na poziomie 7,0 UAH milion. . Koszt usług wsparcia inżynieryjnego (za które odpowiadał Mehdiev) wyniósł ponad 154 miliony hrywien.

Ostatecznie pan Mehdiyev zajmuje także stanowisko w spółce państwowej w obliczu oczywistego konfliktu interesów. Mehdiev pozostał właścicielem biznesu naftowo-gazowego, w brytyjskich rejestrach widnieje jako dyrektor Wellpas LTD (WELLPATH LIMITED), projekty na Ukrainie są wskazane na stronie internetowej tej firmy.

Teraz pytanie. Dlaczego państwowe firmy, na których czele stoją przeciętni menedżerowie, rodzą się w innych krajach – Białorusi, Azerbejdżanie, Kazachstanie, które dziwnym zbiegiem okoliczności są powiązane z Rosją? Niektórzy z nich, na przykład były zastępca dyrektora generalnego ds. poszukiwań i zagospodarowania złóż UkrGasVydobuvannya JSC Sanzhar Zharkeshov, po odejściu z Administracji Państwowej, dosłownie podają rękę szefowi Gazpromu Millera?

I czy to przypadek, że – jak przyznał Czernyszew – podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę uszkodzonych zostało co najmniej 350 zakładów wydobycia gazu ziemnego, a utratę mocy wydobywczych szacuje się na co najmniej 700 mln dolarów? I zamiast wzrostu produkcji, mamy wzrost kradzieży firmy. O jakim „banku mocy Europy” mówi pan Czernyszew, skoro kierownictwo firmy zgromadziło panoptykon „Buratina”, który popracuje jeszcze trochę, a potem odejdzie i uściśnie dłoń Millerowi? Czy to przypadek? A może wynik tajnej pracy „zarządu” firmy mającej na celu zniszczenie branży?

I czy podwyżki cen dla ludności mają być częścią planu destabilizacji sytuacji na Ukrainie w związku z wywołaniem eksplozji społecznej w związku ze wzrostem stawek za gaz, co nieuchronnie spowoduje reakcję łańcuchową wzrostu cen wszystkiego? SBU powinna była już dawno udzielić odpowiedzi na te pytania.

spot_img
Źródło : CN.Blogs
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap