Sobota, 6 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Na Zakarpaciu przedstawiciele miejscowego TCC i SP porwali mężczyznę i torturowali go w piwnicy

Na Zakarpaciu przedstawiciele lokalnych TCC i SP w październiku 2023 roku porwali mężczyznę z obwodu kijowskiego, który szedł z rodziną ulicą i wepchnęli go do pokoju. Jak później powiedziała żona ofiary, był on torturowany w piwnicy.

Poinformowała o tym lokalna gazeta Groza-news.info, której dziennikarze rozmawiali z żoną porwanego Martynenko, Aleksandrą, mieszkanką wsi Bolszaja Dymerka, obwód browarski, obwód kijowski.

Według kobiety jej były mąż był zatrudniony w jednym z przeniesionych przedsiębiorstw w mieście Chust na Zakarpaciu. Kobieta dowiedziała się o jego porwaniu 20 stycznia br.

„U mężczyzny, któremu w 2018 roku lekarze ledwo uratowali życie, postawiono szereg poważnych diagnoz, m.in. paraliż prawej strony twarzy i prawego ramienia (dokumentacja lekarska w załączeniu)… Przygotowywał się do operacji na żyłach obu kończyn dolnych, ponieważ ma silne żylaki oraz ciągłe pieczenie i siniaki na nogach, z trudem chodzi, utyka, po przebytej chorobie Covid19 przez sześć miesięcy nie może ustać na nogach...”, publikacja mówi.

Powiedziała, że ​​po zmianie miejsca zamieszkania mężczyzna nie ukrywał się, posiadał ważną legitymację wojskową, do pracy jeździł samochodem służbowym po całym województwie zakarpackim i przez prawie 2 lata był wielokrotnie sprawdzany na wszystkich punktach kontrolnych.

Ale po zniknięciu 20 stycznia, skontaktował się z żoną dopiero miesiąc później. Powiedział, że znajduje się obecnie w 355. szkolnym pułku zmechanizowanym w obwodzie lwowskim (jednostka A3211), ale ze względu na „zmąconą świadomość nie jest w stanie szczegółowo wyjaśnić, co się stało”.

Po rozmowie wyszło na jaw, co następuje: Aleksander Martynenko przyjechał po kolegę do Chustu rankiem 20 stycznia i został uprowadzony około godziny 8.00 przez pracowników CCK miasta Chust. Wyciągnięto go siłą z samochodu i załadowano do autobusu, choć nie stawiał oporu. W związku z tym zostali zabrani do Chustu RTCC i SP. O 8.58 zabrano go do szefa Wasilija Zubatowa, który zabrał go do wojska i wyrzucił na korytarz.

Jak wynika z publikacji, na korytarzu mężczyźni w kominiarkach zaczęli go ciągnąć po korytarzu i bić, a następnie zaciągnęli do piwnicy, zabrali mu dokumenty i telefon komórkowy.

„Jednocześnie Aleksander nie stawiał żadnego oporu, ponieważ ze względu na diagnozy i stan zdrowia ma paraliż prawej strony ciała i nie może się oprzeć. W piwnicy stosowano także różne metody tortur; z powodu zamętu świadomości Aleksander Michajłowicz Martynenko nie widział napisu na biurze, do którego go następnie wleczono; według niego widniał tam napis: „Wojskowa Komisja Lekarska ” lub „Lekarz Wojskowej Komisji Lekarskiej” – głosi komunikat.

Po zastraszaniu położył na stole gotowy wniosek VLK, przygotowany wcześniej i podpisany przez listę lekarzy.

Według pracodawcy Martynenko, Aleksandra Kokhana Istvana, który próbował dostać się do lokalu i uzyskać przynajmniej informacje na temat jego uprowadzenia i nielegalnego przetrzymywania, mężczyzna był przetrzymywany w RTCC w Chuście przez 20 godzin.

Należy zauważyć, że według żony Aleksander okresowo chorował i był wysyłany na badania do lekarzy: badanie przez chirurga, który wskazał na pilność operacji żył obu kończyn dolnych, oraz neurologa, który skierował go do rezonans magnetyczny.

„Obydwaj specjaliści zlecili drugie badanie, ale oddział nie wypuści Aleksandra. A wizyty u lekarzy odbywały się pod eskortą i stale uniemożliwiały lekarzom przeprowadzanie badań. Aleksander miał być na przyjęciu we Lwowie w szpitalu wojskowym w dniu 20.02.2024, mając kupony i wypełnioną rejestrację, jest przetrzymywany siłą w jednostce A3211 i zdaniem Anny również przekraczają swoje oficjalne uprawnienia i narażając go na niebezpieczeństwo i śmierć na skutek niezapewnienia lub utrudniania opieki medycznej” – mówi.

Na razie sporządzono na niego donos, ale jeśli opuści oddział i bez pozwolenia pójdzie do lekarzy, zostanie oskarżony o dezercję. Kobieta zwróciła się do prokuratury i Wydziału Biologii Regionu Zachodniego, prosząc przede wszystkim o umożliwienie ojcu ich wspólnego małoletniego dziecka odbycia prawdziwej komisji lekarskiej.

Przypomnijmy, że 11 października informowaliśmy, że w centrum Lwowa wybuchł gwałtowny konflikt pomiędzy pracownikami lokalnego centrum handlowego a mężczyzną cywilem, w wyniku którego ten ostatni został zatrzymany i trafił na poligon .

Następnie w Internecie pojawiło się wideo pokazujące, jak umundurowani pracownicy TCC siłą pojmali mężczyznę, który przybył do Lwowa z Kijowa. Do sytuacji dochodzi w obecności świadków, którzy z dużym prawdopodobieństwem mogą być bezpośrednio związani z zatrzymanym obywatelem. Widać, że kobiety, które towarzyszyły mieszkańcowi Kijowa, próbowały interweniować w tej sytuacji, a nawet wejść za mężczyzną do lokalu, ale nie pozwolono im.

spot_img
Źródło STOPCOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap