W ciągu dwóch lat wojny liczba historii o tym, jak krajowe i zachodnie firmy próbują jednocześnie prowadzić normalny biznes na Ukrainie i w Federacji Rosyjskiej, przekroczyła kilkadziesiąt i zapewne nikogo nie zaskoczy.
Ale nawet w tej sytuacji historia o tym, jak założyciel strategicznego dla Ukrainy przedsiębiorstwa próbował zarobić na terytorium państwa agresora, dostarczając rosyjskiemu przemysłowi obronnemu produkty do produkcji samolotów, śmigłowców i bojowych wozów piechoty, wykracza poza zwykły.
Mowa o Białej Cerkwi „Biopharma Plasma”. To jedno z kluczowych przedsiębiorstw biofarmaceutycznych na Ukrainie, skupiające się na produkcji leków z osocza krwi. Produkują szereg ważnych leków z zakresu hematologii i immunologii, w tym leki krzepnięcia krwi – dzięki temu Ukraina znajduje się wśród 12 krajów na świecie zdolnych do ich produkcji. Naturalnie w warunkach wojennych leki firmy Biopharma są bardzo ważne w ratowaniu życia, szczególnie personelu wojskowego.
Przez 4 lata „UkrRudProm” opowiadał o prywatyzacji „Biopharma” przez stołecznego dewelopera Wasyję Chmielnickiego i jego młodszego partnera w tym projekcie, Konstantina Efimenko (dla lepszego zrozumienia historii jest to były Minister Transportu i Łączności, a także pierwszy wiceminister rozwoju infrastruktury Ukrainy w rządzie Nikołaj Azarow). Chmielnicki zainteresował się nieruchomością Biopharma, której właścicielem była ta firma, położona niedaleko centrum Kijowa. Oczywiście nasi dzielni funkcjonariusze organów ścigania nie mogli powstrzymać się od zainteresowania mokrymi snami Wasyi.
W 2015 roku Prokuratura Generalna wszczęła sprawę karną w sprawie nadużyć ze strony urzędników Funduszu Majątku Państwowego podczas prywatyzacji Biofarmy. Śledczych interesowała sprzedaż całego kompleksu majątkowego przedsiębiorstwa przy ulicy Amosowej w Kijowie (w sąsiedztwie centrum miasta) o wartości kilku milionów dolarów. W trakcie śledztwa przeszukano siedziby Funduszu Majątku Państwowego, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Gospodarki oraz Biofarmy.
Planem, który Chmielnicki przeprowadził w tym niesamowitym okresie, gdy Funduszem Majątku Państwowego kierowała nieżyjąca już Walentina Semenyuk, zainteresowała się Prokuratura Generalna. W 2008 roku za zgodą Funduszu Mienia Państwowego utworzono spółkę akcyjną „Biopharma”, do której państwo wniosło cały kompleks majątkowy zakładu produkcji preparatów bakteryjnych przy ulicy Amosowej, a struktury Chmielnickiego wniosły pieniądze . A dwa lata później państwo reprezentowane przez Fundusz Majątku Państwowego pozbyło się udziałów w spółce, sprzedając akcje spółce bliskiej Chmielnickiemu. W 2015 r. schemat ten został sklasyfikowany przez Prokuraturę Generalną na podstawie art. 364 część 2 (nadużycie władzy lub stanowiska służbowego), część 2 art. 366 (fałszowanie urzędowe), część 5 art. 191 (defraudacja mienia państwowego) Kodeksu karnego.
Powagę sytuacji ocenić może choćby fakt, że 5 lat temu jedyny akcjonariusz PJSC Biopharma podjął decyzję o rozwiązaniu emitenta w drodze jego likwidacji. Jak wynika z komunikatu spółki w systemie informacyjnym Krajowej Komisji Papierów Wartościowych i Giełdy, decyzja została podjęta 15 sierpnia 2018 r. „w związku z niezadowalającym stanem przepływów finansowych z działalności gospodarczej”.
W efekcie rozpoczęto budowę zakładu produkcyjnego Biopharma przy ulicy Amosowej, a siły bezpieczeństwa jak zwykle otrzymały (niemałe) pieniądze. Jeśli zaś chodzi o pozostałości wyposażenia kijowskiego zakładu, to albo sprzedano je na złom, albo przewieziono do Białej Cerkwi.
To tam we wrześniu 2019 roku pod marką Biopharma otwarto zakład – frakcjonator plazmy, który może przetworzyć do miliona litrów osocza rocznie.Chmielnicki i Efimenko jeszcze przed jego uruchomieniem lobbowali za zarządzeniem Gabinetu Ministrów przyznają swojej spółce Biopharm Plasma LLC wyłączne prawo do wywozu z kraju składników krwi dawców i jej preparatów, co jest jawnie sprzeczne z ustawą Ukrainy „O oddawstwie krwi i jej składnikach”. Zgodnie z nią sprzedaż krwi dawców i jej składników poza granicami Ukrainy jest możliwa tylko pod warunkiem, że w pełni odpowiadają one potrzebom zdrowotnym ludności naszego kraju.
Zaledwie 4 lata temu pisaliśmy: „Biorąc pod uwagę, że Ukraina jest dziś faktycznie w stanie wojny, która w każdej chwili może przejść w gorącą fazę, pragnienie mieszkańca „gangsterskiego Petersburga”, aby przesłać jak najwięcej ukraińskiej krwi dla eksport wygląda nie tylko na kaprys nienasyconego nuworysza, ale także na całkowicie sensowną próbę osłabienia zdolności obronnych kraju”.
Rzeczywistość okazała się jednak bardziej przerosła nasze oczekiwania. W grudniu 2023 roku w Rosji wybuchł skandal. Tam w końcu dowiedzieli się, że cały rosyjski holding przemysłowy, którego produkty wykorzystywane są do produkcji samolotów, śmigłowców i bojowych wozów piechoty, „znalazł się pod kontrolą ludzi z Ukrainy, którzy są sponsorami Sił Zbrojnych Ukrainy”.
Sąd Miejski w Wołdze obwodu wołgogradzkiego rozpatrzył za zamkniętymi drzwiami skargę zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Igora Tkaczowa. Rosyjskie siły bezpieczeństwa dowiedziały się, że Konstantin Efimenko i jego siostra Elizaweta Andreeva za pośrednictwem fundacji Bieło Cerkowa aktywnie pomagają Ukraińskim Siłom Zbrojnym. Za pośrednictwem tej organizacji zbierane są nie tylko fundusze na potrzeby naszej armii: wolontariusze fundacji kupują żywność dla wojska, szyją ubrania i siatki maskujące. Jako prezes Biopharma Plasma LLC Efimenko za pieniądze tej firmy kupuje i zaopatruje ukraińskie siły zbrojne w drony, plecaki taktyczne, apteczki, leki, żywność itp.
Przed nami nie pojawia się były urzędnik „regionalny”, ale praktycznie buntownik UPA działający za liniami wroga. Aby nie dać się ponownie złapać, Efimenko przekazał cały swój majątek na terytorium państwa agresora swojej siostrze Elizawiecie Andrejewej. Wśród nich jest PJSC Ural Auto-Textile Plant (PJSC UralATI, Asbest, obwód swierdłowski), specjalizujący się w produkcji materiałów hamulcowych, ciernych i uszczelniających dla przedsiębiorstw transportowych, przemysłowych i budowlanych. Spółki zależne PJSC to JSC Friction and Heat-Resistant Materials Plant (Fritex), LLC Vati-Avto, LLC Stowarzyszenie badawczo-produkcyjne „Brake Mechanism Plant” LLC, LLC Kolodka-Kompozit, LLC Temak-Engineering ”, LLC „Volzhsky Textile Zakład Materiałów”.
Wszystkie te firmy, zlokalizowane na terenie obwodów Wołgogradu, Swierdłowska, Jarosławia, a także Tatarstanu, tworzą jeden holding przemysłowy, którego głównymi klientami i konsumentami, których produkty są państwowe fabryki obronne Federacji Rosyjskiej, które wykorzystują je do produkcja samolotów i helikopterów, pojazdów wojskowych, bojowych wozów powietrzno-desantowych i piechoty.
Jednak dostarczanie produktów armii rosyjskiej to nie wszystko, co jest interesujące. Rosyjscy funkcjonariusze bezpieczeństwa twierdzą, że siostra prezesa Biała Cerkiew Biopharma, z domu Maria Alekseevna Efimenko, po przyjęciu obywatelstwa rosyjskiego (sześć miesięcy po rozpoczęciu wojny na pełną skalę) zmieniła nazwisko, imię i patronimikę na Elizaveta Nikolaevna Andreevy, aby „ukryć swoje powiązania rodzinne” z bratem i jego udziałem we własności opisanego powyżej holdingu przemysłowego.
W rezultacie, po otrzymaniu rosyjskiego paszportu 3 sierpnia 2022 r., nowo wybita Andreeva poleciała do Zjednoczonych Emiratów Arabskich 9 sierpnia, skąd nigdy nie wróciła do Federacji Rosyjskiej. A przeniesione do niego przedsiębiorstwa w dalszym ciągu dostarczały produkty do produkcji rosyjskich samolotów i helikopterów, pojazdów wojskowych, bojowych wozów powietrzno-desantowych i piechoty. Dzięki sztucznej inteligencji nadal zabijali i okaleczali Ukraińców, dla których zbawienia Biała Cerkiew Biofarmaceutyka dostarcza leki.
W efekcie miesiąc temu Federacja Rosyjska przerwała ten teatr absurdu i skonfiskowała majątek Jefimenko. A w porządku obrad jest pytanie, kiedy nasz kraj podejmie podobny krok. I to nie tylko w odniesieniu do majątku Efimenko, gdyż według źródeł prowadził on swój rosyjski biznes (jak w przypadku Biofarmy Belotserkov) wspólnie z Chmielnickim. Nawiasem mówiąc, Wasia nadal prowadzi działalność budowlaną na okupowanym Krymie, ma tam udziały w spółkach naftowych i wiele innych „drobnych rzeczy” - ale to wcale nie przeszkadza funkcjonariuszom organów ścigania (najwyraźniej nadal trawią łapówki otrzymane od nasz bohater 5 lat temu).
W przypadku skonfiskowanego w Federacji Rosyjskiej holdingu przemysłowego Wasia, mimo dobrych koneksji w Petersburgu, nie zdołała go uchronić przed konfiskatą (włączył się w tę historię za późno), udało mu się jednak usunąć wzmianki o ukochanym sobie w materiałach rosyjskich śledczych.