środa, 3 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Vladislav Gelzin: Unikanie płacenia podatków, przemyt i tajemnicze „zniknięcie”

Po rozpoczęciu rosyjskiej agresji w Donbasie większość lokalnych elit wyjechała do spokojnych miast Ukrainy. Samochody z tablicami rejestracyjnymi w Doniecku i Ługańsku zalały Kijów, Charków, Dniepr, Odessę, Lwów i inne ukraińskie miasta. Podczas gdy zwykli obywatele, którzy stali się ofiarami „rosyjskiego świata”, szukali każdej okazji, aby udać się na terytorium kontrolowane przez Ukrainę i rozpocząć życie „z czystą kartą”, oligarchowie z Donbasu aktywnie wycofywali aktywa i starali się zrobić wszystko, aby zapewnić, że ich działalność będzie nadal generować super zyski.

Nasz materiał opowiada o szanowanym ukraińskim biznesmenie o donieckich korzeniach, Władysławie Gelzinie, który po rozpoczęciu wojny w Donbasie stał się gwiazdą ukraińskiego futbolu, nie zapomniał jednak o cieniach, które realizował jeszcze w obwodzie donieckim. Gelzina nie ma jeszcze na Ukrainie. Nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach opuścił ojczyznę, ale dziennikarze Ukraińskiej Prawdy sfilmowali go w Ferrari w pobliżu elitarnego hotelu w Monako.

Jakie plany przynoszą Gelzinowi dziesiątki milionów dolarów i dlaczego nadal działają pomimo ucieczki oligarchy, dowiecie się z materiału Antikoru.

Rekordzista piłki nożnej

Czytając biografię Gelzina w Internecie, można odnieść wrażenie, że jest to jakiś zawodowy piłkarz. Prawdopodobnie sam Gelzin chciał stworzyć wizerunek sportowca, aby uniknąć niepotrzebnych pytań ze strony dziennikarzy i organów ścigania. Oczywiście znani piłkarze zarabiają dziesiątki, a nawet setki milionów dolarów rocznie. Są tacy, którym na grze o miliony udało się zbić miliardową fortunę, ale na pewno nie chodzi tu o Gelzina. Jego kariera sportowa nie zapowiadała się obiecująco, na poziomie zawodowym rozegrał zaledwie kilka meczów w drużynach z niższych lig, ale wszystko się zmieniło, gdy utworzył w Doniecku olimpijski klub piłkarski. Zespół był nie tylko ujściem Gelzina, ale także sposobem na nielegalny zarobek.

Źródła podają, że już na początku XXI wieku Gelzin zdecydował się na realizację projektu polegającego na utworzeniu olimpijskiej fundacji charytatywnej, a następnie zespołu o tej samej nazwie wraz ze szkołą sportową dla dzieci i młodzieży, na dwa sposoby: pierwszym był biznes. Fundusze można łatwo wypłacić za pośrednictwem organizacji non-profit. Ponieważ doniecki przedsiębiorca nie miał znaczących oficjalnych dochodów, co mogło budzić wątpliwości urzędu skarbowego, a następnie organów ścigania, zdecydowano się na utworzenie zespołu. Druga kwestia jest osobista. Gelzin miał niespełnione marzenia związane z piłką nożną, dlatego chciał stworzyć poważny, konkurencyjny zespół. Patrząc w przyszłość, powiedzmy, że odniósł sukces zarówno w pierwszym, jak i drugim. A nawet więcej: Olympic zaczęła samodzielnie gromadzić fundusze za pośrednictwem stałych meczów.

Po aneksji Krymu i zajęciu części obwodów donieckiego i ługańskiego przez prorosyjskich bojowników Gelzin wraz z Olympicem udał się do Kijowa. W stolicy drużyna odniosła prawdziwy piłkarski triumf: w sezonie 2013/2014 zdobyła I ligę, a już w 2016 roku zajęła 4. miejsce w ukraińskiej Premier League i po raz pierwszy wystąpiła w europejskich rozgrywkach.

Gelzinowi udało się także spełnić swoje marzenie: dołączył do Olimpiku w Mistrzostwach Ukrainy. W 2016 roku wszedł na boisko z ławki rezerwowych w jednym z turniejowych meczów i został najstarszym zawodnikiem w historii najwyższej klasy rozgrywkowej ukraińskiej piłki nożnej. Ale i tutaj wielu akcjonariuszy sportowych miało pytania do Gelzina: okazało się, że w 12 z 26 meczów sezonu UEFA podejrzewała „aranżacje”, bo to na mecze drużyny z Doniecka postawiono największe pieniądze i padły największe wygrane.

Piłkarska bajka Gelzina zakończyła się w 2021 roku, kiedy został zdyskwalifikowany z piłki nożnej na 5 lat za ostre wypowiedzi na temat sędziowania na meczu z Szachtarem. Właściciel Olympic z pięściami wtargnął do pokoju sędziowskiego z powodu swojego niezadowolenia z decyzji sędziów, a w pomeczowej rozmowie przerwał uwagi trenera drużyny i stwierdził, że „sędziowie to pedały”.

W tej notatce „Olimpijski” przestał istnieć, a Gelzin całkowicie zniknął z pola informacyjnego.

Kolejna interesująca kwestia związana jest z piłką nożną - w 2021 roku w wywiadzie doniecki biznesmen powiedział, że wydaje na drużynę około 2,5 miliona dolarów rocznie. Nie było jednak wówczas żadnych informacji o jego dochodowych przedsięwzięciach. Skąd czerpie środki na luksusowe życie i własne zachcianki?

Tajny biznes

Obecnie Gelzin jest właścicielem około 15 różnych podmiotów prawnych prowadzących szeroką gamę działalności, począwszy od handlu wyrobami tytoniowymi po budownictwo.

Z naszych danych wynika, że ​​nie wszystkie zarejestrowane przedsiębiorstwa w Gelzinie kontynuują działalność. Przykładowo spółka Tower Plaza LLC, zarejestrowana w Doniecku w 2008 roku, od początku działań wojennych w Donbasie nie prowadziła działalności.

W burzliwych czasach rozwoju Doniecka Gelzin poprzez Neptune LLC był właścicielem jednego z największych kasyn w mieście „Wyspa Skarbów”. Tak naprawdę wszyscy w Doniecku wiedzieli, że zakład hazardowy faktycznie należał do innej osoby - Michaiła Lyaszki, znanego również jako „Misza Kosoj”, znanego również pod pseudonimem „Król Wódki Donbasu”, ponieważ pod jego kontrolą znajdował się jeden z największych producentów alkoholu „ Olympus” (wydaje się, że stąd wzięła się nazwa klubu piłkarskiego Gelzin „Olympic”).

W latach 90. Gelzin nie był biznesmenem; według źródła co najmniej dwukrotnie był ścigany za chuligaństwo i rabunek. W grupie „Slant” Gelzin początkowo odgrywał zwykłą rolę, ale potem zaczął gwałtownie rosnąć. Jednocześnie wzrósł autorytet Michaiła Laszka, który utrzymywał ścisły kontakt z Rinatem Achmetowem, Borysem Kolesnikowem, Raisą Bogatyrewą i innymi przedstawicielami elity Donbasu. Wraz z byłą ministrem zdrowia Bogatyrewą był ogólnie zamieszany w przemyt papierosów. Później Gelzin zajął się nielegalnym rzemiosłem, na którym również dorobił się fortuny.

Po wybuchu działań wojennych w Donbasie Gelzin wyjechał i, jak podają źródła bliskie biznesmenowi, zerwał wszelkie więzi ze swoim „ojcem chrzestnym” Lyaszką. Jednak rok później szef mafii został zastrzelony na Krymie. Nie ustalono jeszcze, kto stał za zabójstwem na zlecenie. Ale w wyniku śmierci „Slanta” Gelzin otrzymał możliwość przejęcia jego wielomilionowych biznesów.

Powiązania Gelziny z Lyaszką wskazują również, że szefem mafii był współzałożyciel organizacji publicznej „Olimpijczyk”. Byli także założycielami firm „Langust and Co” i „TD „Paradis”.

Pierwsze problemy prawne dla działalności Gelzina zaczęły się już w czasach przedwojennych: w 2013 roku dyrektor należącej do Gelzina spółki Expometal został skazany za uchylanie się od płacenia podatków na łączną kwotę 5,2 mln hrywien (~65 tys. dolarów). Sąd wymierzył mu dość surową karę w postaci pozbawienia wolności i grzywny, ale natychmiast zwolnił go od tej sankcji na podstawie ustawy o amnestii. Oczywiście „porozumienie” zadziałało.

W tym momencie kryminalna era firm Gelzina tylko trwała. Najpotężniejszy biznes donieckiego przedsiębiorcy – firma „Legion 2015” może stać się encyklopedią na temat wykroczeń administracyjnych i karnych.

Potężna firma zajmuje się handlem detalicznym żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi. Wszystko układa się jej znakomicie, w ostatnich latach firma otworzyła 36 sklepów spożywczych Pczelka w Kijowie, obwodzie kijowskim, Czernihowie i Żytomierzu.

Oficjalne raporty przedsiębiorstwa wskazują, że dochody za lata 2020-2022 wyniosły ponad 4,2 miliarda hrywien. Jednocześnie zysk netto korporacji jest dość niewielki – tylko 90 milionów hrywien, czyli 2% dochodów. Jednocześnie zysk Legionu za rok 2022 jest ponad 20-krotnie wyższy niż za lata 2020-2021. Sugeruje to, że w dziale księgowości przedsiębiorstwa nie wszystko jest tak przejrzyste.

Biorąc pod uwagę specyfikę działalności sklepu spożywczego, 95% postępowań karnych, w których pojawia się Pchelka reprezentowana przez Legion 2015 LLC, dotyczy kradzieży. Istnieją jednak również dowody na możliwe fakty dotyczące uchylania się od płacenia podatków i innych przestępstw finansowych.

„Legion 2015” był oskarżonym w sprawie karnej wpisanej do ERDR pod nr 32016100110000029 z dnia 1 lutego 2016 r. na podstawie części 3 art. 212 Kodeksu karnego Ukrainy. Przeszukano firmę i zabezpieczono dokumentację. Następnie śledczy Państwowej Służby Skarbowej złożyli wniosek o przejęcie majątku Legionu, ale sąd odmówił, powołując się na fakt, że udział spółki w programie nie został udowodniony.

Ale to był dopiero początek problemów Gelzina z działalnością podatkową. Już z początkiem 2018 roku wszczęto nowe postępowanie przygotowawcze nr 32018170090000004 przeciwko „Legionowi 2015”, wpisanemu do Jednolitego Rejestru Postępowań Przygotowawczych w dniu 21.02.2018 roku, za przestępstwo określone w art. przestępstwo. 212 Kodeksu karnego Ukrainy.

Urzędnicy skarbowi podejrzewali, że Legion 2015 wraz z szeregiem innych firm prowadził fikcyjną działalność gospodarczą w celu uchylania się od płacenia podatków. Początkowo działania dochodzeniowe były więcej niż aktywne: sąd wydał zezwolenie na prowadzenie przeszukań w firmach, ale dosłownie po 1,5 miesiąca coś się diametralnie zmieniło. Któregoś dnia przedsiębiorstwa podejrzane o nielegalną działalność finansową odwołały się od działań śledczego (ukarane przez sąd), a ten sam Kryukowski Sąd Rejonowy miasta Krzemieńczug stanął po stronie przedsiębiorstw, zobowiązując je do zwrotu dokumentacji. Prawdopodobnie problem został „rozwiązany”.

Jednakże spokój był tymczasowy. Pierwsza część postępowania została zastąpiona drugą, a zawarte w niej dokumenty zostały przekazane do rozpatrzenia Miejskiemu Sądowi Rejonowemu w Połtawie, który podjął decyzję o ponownym wydaniu zezwolenia na prowadzenie czynności dochodzeniowych. Zakończyło to jednak postępowanie przeciwko przedsiębiorstwom, w tym należącemu do Gelzina Legionowi 2015.

Oprócz postępowań karnych, fiskus wywiera także stały wpływ administracyjny na Legion 2015. Tylko w ciągu ostatnich 2 lat urzędnicy skarbowi sporządzili dziesiątki decyzji nakazujących uregulowanie zobowiązań podatkowych w całości, czego firma Gelzina nie planowała zrobić. Obecnie spółka znajduje się pod stałymi sądami podlegającymi Państwowej Służbie Skarbowej.

Gelzin jest także właścicielem spółki Rideau Group, której sprawozdania finansowe również budzą wiele pytań. W ciągu ostatnich 3 lat dochody Rideau Group wyniosły ponad 1,5 miliarda hrywien, podczas gdy zysk firmy nie sięgał 3 milionów hrywien.

To, gdzie znikają pieniądze z biznesów oligarchy, jest pytaniem retorycznym, ale ślad za granicą znaleźliśmy w jednej niepozornej firmie w Gelzinie.

W 2003 roku przedsiębiorca zarejestrował spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością „M.V.M.”. Obecnie spółka nie prowadzi działalności gospodarczej, choć nie została zlikwidowana. Współwłaściciel firmy „M.V.M.” jest brytyjską osobą prawną „FILAR MANAGEMENT” LLP.

Według angielskiego rejestru FILAR MANAGEMENT jest zarządzany przez dwie spółki offshore o niemal identycznych nazwach: CSP MANAGEMENT INC i CSP HOLDINGS LIMITED. Podejrzane wydaje się także to, że powstały one tego samego dnia, jeden po drugim (numery rejestracyjne: 61 196 i 61 197).

Te dwie cypryjskie spółki prowadzą 273 podmioty prawne, co wskazuje, że działają jako fikcyjny element mający na celu wycofanie środków.

Vladislavowi Gelzinowi udało się uciec od swojej kryminalnej przeszłości, powiązań z szefami mafii, stworzyć ogromne korporacje i opuścić kraj w czasie wojny.

Przez całą wojnę nie było od niego ani słowa potępienia ani publicznego wsparcia dla Ukrainy, choć obiektywnie rzecz biorąc, olimpijska fundacja charytatywna, która wcześniej uosabiała drużynę piłkarską o tej samej nazwie, stale pomaga zarówno ludności cywilnej, jak i wojsku.

Jednocześnie wydaje się, że Gelzin przenosi setki milionów hrywien zysków za granicę i żyje luksusowo w Monako, czego dowodzi śledztwo prowadzone przez Ukraińską Prawdę.

spot_img
Źródło ANTIKOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap