Dyskusja na temat podwyżki podatków toczy się na Ukrainie już od kilku miesięcy. Nie jest to oczywiście popularne posunięcie władz, ale z drugiej strony w budżecie państwa istnieje ogromna luka w finansowaniu zdolności obronnych. Dlatego rząd opracował już szereg zmian w kodeksie podatkowym.
Według różnych prognoz parlamentarzyści mogą głosować nad proponowanymi zmianami podatkowymi już w sierpniu, tak aby jesienią większość nowych podatków zaczęła już wypełniać budżet. RegioNews przeanalizowało, jakie zmiany są proponowane i jak to wpłynie na zwykłych Ukraińców.
Urzędnicy zgodnie deklarują, że budżet państwa potrzebuje dodatkowych prawie 500 miliardów hrywien na finansowanie armii, a środki te nie mogą pochodzić z pomocy finansowej partnerów międzynarodowych. Oznacza to, że ciężar zdolności obronnych Ukrainy – płace dla wojska i w ogóle utrzymanie armii – musi zostać rozwiązany wyłącznie na jej własny koszt. Dlatego rząd zauważa, że nie ma innego wyjścia, jak zrewidować politykę podatkową tak, aby wypełnić budżet państwa i w efekcie wzmocnić ochronę przed agresorem. Odpowiedni rządowy projekt ustawy o zmianach w ordynacji podatkowej został już przesłany do parlamentu. Następnie przyjrzyjmy się, jakie zmiany są proponowane.
Spotkanie wojskowe
Niektóre z największych innowacji są oferowane w szkoleniu wojskowym. Obecnie obowiązuje podatek wojskowy w wysokości 1,5% od dochodów osób fizycznych, wprowadzony w 2014 roku. Teraz rząd proponuje natychmiastowe podniesienie tej opłaty do 5%.
Ponadto proponuje się wprowadzenie podatku wojskowego dla osób prawnych, a także indywidualnych przedsiębiorców (PE), którzy należą do trzeciej grupy podatkowej - zarabiających nie więcej niż 8 milionów 285 tysięcy 700 UAH rocznie. W związku z tym twórcy projektu ustawy proponują wprowadzenie podatku wojskowego w wysokości 1% dochodu zarówno osób prawnych, jak i przedsiębiorców indywidualnych z grupy 3.
Jednak indywidualni przedsiębiorcy z grup 1, 2 i 4 chcą ich również zobowiązać do płacenia podatku wojskowego. Obecnie proponuje się, aby indywidualni przedsiębiorcy z grup 1, 2 i 4 płacili jednolity podatek wojskowy w wysokości 5% kwoty dwóch minimalnych wynagrodzeń na dzień 1 stycznia roku sprawozdawczego. Teraz jest to nieco ponad 700 UAH, które indywidualni przedsiębiorcy będą musieli płacić co miesiąc, jeśli zmiany zostaną przyjęte.
Kupując i sprzedając metale bankowe, powiedzmy złoto lub srebro, proponują również wprowadzenie podatku wojskowego w wysokości 5% kosztów operacji, ale za sprzedaż jakiejkolwiek biżuterii planują natychmiast pobrać 30% na potrzeby armia.
Jeśli mimo to zostaną przyjęte zmiany w kodeksie podatkowym, przy zakupie nowego samochodu zostanie wprowadzony 15% podatek wojskowy. Oczywiście wszystko to spadnie na barki tych, którzy kupią nowy samochód, dlatego logiczne jest, że koszt nowych samochodów wzrośnie o co najmniej 15%. Jednocześnie minister finansów Siergiej Marczenko odpowiedział już na niezadowolenie specjalistów rynku motoryzacyjnego z tego typu ewentualnymi innowacjami, twierdząc, że w czasie wojny zakup nowego samochodu nie jest potrzebą krytyczną. Mówią, że w kraju jest poważny problem bezpieczeństwa, pali się dom, a ktoś mówi, że nie ma potrzeby kupować środków gaśniczych, ale lepiej kupić nowy samochód.
„Kup nowy samochód bez żadnych problemów, ale dodatkowo wesprzyj Siły Zbrojne” – powiedział Marczenko.
Wprowadzenie podatku wojskowego może wpłynąć także na rynek nieruchomości. Rząd proponuje pobieranie 5% na potrzeby wojska ze sprzedaży nieruchomości przez osobę fizyczną, ale stanie się tak, jeśli w ciągu jednego roku podatkowego osoba ta sprzedała już mieszkanie, dom, garaż lub inną nieruchomość raz.
Projekt ustawy mówi także o wprowadzeniu 5% podatku wojskowego od płatności Ukraińców za usługi telefonii komórkowej. W tym przypadku również można założyć, że cena takiej komunikacji dla konsumenta końcowego wzrośnie.
VAT nie zostanie jeszcze dotknięty
Już wiosną tego roku dużo mówiło się o możliwości podwyższenia podatku VAT. Jeśli teraz wynosi 20%, to myślano o zwiększeniu go do 22-23%. W rozmowie z mediami minister finansów Siergiej Marczenko powiedział, że kwestia podwyżki podatku VAT była w rządzie od dawna omawiana, dyskusji na ten temat było wiele, ale ostatecznie zgodzili się, że jest to krok niepopularny. Według Marczenko, gdyby podniesiono podatek VAT, ceny wszystkich towarów w kraju automatycznie wzrosłyby.
Obecnie podatek od wartości dodanej jest „wbudowany” we wszystkie towary i usługi. Relatywnie rzecz biorąc, jeśli zwykły Ukrainiec kupił w sklepie produkty spożywcze za 1000 UAH, to 200 UAH z tej kwoty to podatek VAT, który trafia do budżetu państwa. Generalnie podatek VAT nazywany jest podatkiem niemal budżetowym. Zdaniem szefowej komisji budżetowej Rady Najwyższej Roksolany Podlasa, tylko w tym roku importowy i krajowy podatek VAT mają wnieść do budżetu państwa prawie 800 miliardów hrywien. Jednocześnie stwierdziła, że w przyszłości władze powrócą do możliwości podniesienia podatku VAT, a jego podwyżka o 2-4% będzie miała bardzo wymierny wpływ na budżet. Prosta matematyka pokazuje, że jeśli podniesiemy podatek VAT o 4%, to dodatkowo zasilimy budżet ponad 30 miliardów hrywien.
Podatek od słodkiej wody i przesyłek z zagranicy
Aktywnie dyskutowana jest także kwestia wprowadzenia tzw. akcyzy na słodką wodę. Co więcej, niedawno Komisja Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej Rady Najwyższej Ukrainy poparła już projekt ustawy o wprowadzeniu od przyszłego roku podatku od słodkiej wody. Proponuje się zakwalifikowanie wód, w tym mineralnych i gazowanych, z dodatkiem cukru lub innych substancji słodzących lub aromatycznych, do wyrobów objętych akcyzą i ustalenie specyficznej stawki podatku w wysokości 0,1 euro za 1 litr napoju. Jednak poseł Jarosław Żeleznyak stwierdził już, że tak naprawdę nie rozumie, jak można to wszystko normalnie zarządzać. Dodał jednocześnie, że w przypadku wprowadzenia takiej akcyzy cena jednego litra tej samej lemoniady wzrośnie o 4 UAH. Jednak przewodniczący Komisji Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej Daniil Getmantsev uważa, że wprowadzenie podatku akcyzowego na słodką wodę niepokoi Ukraińców. Twierdzą, że ta inicjatywa ustawodawcza ma na celu ochronę zdrowia ludzi poprzez wprowadzenie dodatkowych mechanizmów podatkowych mających na celu zmniejszenie spożycia cukru i substancji słodzących przez społeczeństwo.
I na koniec o przesyłkach z zagranicy. Rząd chce obniżyć limit bezcłowy na paczki ze 150 euro do 45 euro. Według ministra finansów Siergieja Marczenko na Ukrainie prawie cały handel internetowy funkcjonuje w „cieniu”, ponieważ – jak podkreśla – wiele towarów sprowadzanych jest do kraju w ramach bezcłowego limitu w przypadku przesyłek o wartości 150 euro. Dochodzi do tego, że niektóre duże firmy nawet dzielą swoje przesyłki towarów na mniejsze, aby dotrzymać limitu bezcłowego. Jeśli np. zwykły Ukrainiec zamawia np. buty za granicą, to jeśli koszt przesyłki wynosi do 150 euro, nie płaci VAT, a jeśli wartość paczki wynosi 200 euro, to „nadwyżka” 50 euro z limitu 150 euro będzie już objęte 20% stawką VAT. Jeśli propozycje rządu zostaną przyjęte przez parlament, wszystkie przesyłki z zagranicy o wartości przekraczającej 45 euro zostaną obciążone podatkiem VAT w wysokości 20%. Choć ta sama Roksolana Podlasa przewiduje, że na takie zmiany trudno będzie głosować, bo wywołuje to wiele negatywności.
Ile dodatkowych pieniędzy trafi do budżetu z podwyżek podatków?
Według szacunków rządu zwiększenie datku wojskowego i wprowadzenie go tam, gdzie obecnie go nie ma, przyniesie do budżetu państwa dodatkowe prawie 110 miliardów hrywien. Tak naprawdę połowę tej kwoty – ponad 50 miliardów hrywien – zapewni wprowadzenie podatku wojskowego w wysokości 1% obrotu dla osób prawnych i przedsiębiorców indywidualnych z grupy 3. Ale zwiększenie podatku wojskowego z 1,5 do 5% dla osób fizycznych może przynieść dodatkowe ponad 45 miliardów hrywien.
Kolejne ponad 10 miliardów hrywien mogłoby pochodzić z wprowadzenia 15-procentowego podatku wojskowego od sprzedaży nowych samochodów, ale urzędnicy spodziewają się dodatkowego prawie 1 miliarda hrywien z podatku wojskowego od usług komunikacji mobilnej.
Dlaczego biznes jest przeciwny podwyżkom podatków
Wielu przedstawicieli biznesu zaczęło krytykować inicjatywę rządu dotyczącą podniesienia podatków. Mówią, że Ukraina ma dość głęboko zakorzenioną kulturę uchylania się od płacenia podatków, a jej zwiększanie doprowadzi do tego, że jeszcze więcej małych i średnich przedsiębiorstw może zacząć działać w cieniu. Podniesienie podatków nie może zatem prowadzić do dodatkowego wypełnienia budżetu, ale odwrotnie. Na przykład Aleksander Konotopski, założyciel dużego przedsiębiorstwa produkującego systemy bezpieczeństwa, zaleca ogólne obniżenie podatków, ale uczenie wszystkich, aby je płacili bez wyjątku. Generalnie uważa wprowadzenie podatku wojskowego dla indywidualnych przedsiębiorców za ingerencję w przyszły rozwój startupów na Ukrainie.
Jednocześnie współzałożyciel firmy produkującej urządzenia chłodnicze Igor Gumenny uważa, że cały ciężar podnoszenia podatków spadnie na „białych” przedsiębiorców, a „cieni biznes”, tak jak oni nie płacili podatków, nie rób tego. Ponadto przewiduje wzrost cen towarów i usług w związku ze wzrostem obciążeń podatkowych. Generalnie wielu przedsiębiorców jest zgodnych, że podniesienie podatków przyniesie ostatecznie odwrotny skutek niż oczekiwany przez Radę Ministrów wzrost obciążeń podatkowych.