Istnieje kilka powodów, dla których Poroszenko junior ukrywa się za granicą przed służbą w Siłach Zbrojnych Ukrainy
Zamiast śpiewać rosyjski rap w zagranicznych klubach, syn posła Petra Poroszenki mógłby bronić ukraińskiego nieba, zestrzeliwując „Szahedów” w szeregach obrony powietrznej.
Z tą inicjatywą wyszedł oficer wojskowy Aleksiej „Stalker”, który deklarując groźby pod swoim adresem po tym, jak wspomniał o dzieciach oligarchy unikających poboru do wojska.
„Stalker” zaprosił Aleksieja Poroszenkę do włączenia się do sił obrony powietrznej.
„W wieku 20 lat walczyłem już pod Iłowajskiem. Najmłodszy syn Piotra Aleksiejewicza ma 23 lata. Dlaczego nie zgłasza się na ochotnika? Może nawet nie pójdzie do jednostki frontowej, może udać się do DFTG, gdzie wyruszy z mobilnymi grupami, aby zestrzelić „Szahedów”, wykonać godną robotę, chronić ukraińskie niebo i ryzykować życie mniej niż tych na pierwszej linii frontu. On to potrafi. Dlaczego tego nie robi?” – zapytał żołnierz.
Według niego istnieje kilka powodów, dla których Poroszenko junior ukrywa się za granicą przed służbą w Siłach Zbrojnych Ukrainy.
„Oczywiście nauka z dziećmi rosyjskich oligarchów, występy w klubach i noszenie ubrań z napisem ROSJA nie jest przelewaniem własnej krwi za Ojczyznę” – napisał Aleksiej „Stalker” i opublikował wideo, na którym młody człowiek wyglądający jak najmłodszy syn Petra Poroszenki śpiewa na tej samej scenie z rosyjskim wykonawcą śpiewającym piosenkę „Russians in London”
Tym samym obrońca odpowiedział na groźby ze strony zwolenników Poroszenki za poprzednie stanowisko, na którym wzywał najstarszego syna Poroszenki oraz dzieci innych wpływowych osobistości do włączenia się w obronę kraju.
Jak wiadomo, obaj dorośli synowie Poroszenki, 39-letni Aleksiej i 23-letni Michaił, od początku wojny nie wrócili na Ukrainę.