Sobota, 5 października 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Czy możliwa jest ekstradycja uchylających się od poboru na Ukrainę?

W czwartek 31 sierpnia szef frakcji Sługa Narodu David Arakhamia na antenie teletonu United News poinformował, że Ukraińcy odpowiedzialni za służbę wojskową, którzy opuścili Ukrainę z fałszywymi zaświadczeniami o niezdolności do służby, mogą zostać poddani ekstradycji do kraju. Zgodnie z oczekiwaniami, ta wiadomość już rankiem 1 września wywołała dyskusję na portalach społecznościowych. Niektórzy zwolennicy piszą, że Arakhamia powiedziała to ze względu na PR i nie da się tego zrobić. Inni uważają taki krok za realistyczny. Czy zatem możliwe jest zorganizowanie ekstradycji dla uchylających się od poboru przebywających za granicą?

Najpierw było słowo

Wszystko zaczęło się od słów prezydenta Władimira Zełenskiego. W środę 30 sierpnia poinformował, że na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy podjęto decyzję o kompleksowym rozpatrzeniu ważności orzeczeń wojskowych komisji lekarskich o inwalidztwie i niezdolności do służby wojskowej.

Wszystkimi sprawami, w których decyzje były bezpodstawne i niezgodne z prawem, powinni zajmować się funkcjonariusze organów ścigania – stwierdził prezydent.

Następnego dnia wieczorem David Arakhamia zaczął komentować słowa Zełenskiego w teletonie „United News”. Stwierdził, że Ukraińcy odpowiedzialni za służbę wojskową, którzy opuścili ojczyznę na podstawie sfałszowanych zaświadczeń o niezdolności do służby, mogą zostać poddani ekstradycji do kraju. W tym celu Ukraina może zwrócić się do innych krajów z wnioskiem o ekstradycję.

Według zastępcy ludowego najpierw zostanie przeprowadzona wstępna analiza, która potrwa kilka miesięcy. Jeśli ktoś skorumpował urzędnika, zgodnie z prawem odpowiedzialność ponoszą obie strony. Organy ścigania będą pracować nad zalegalizowaniem dowodów i postawieniem zarzutów.

„Co stanie się z ludźmi, którzy to zrobili? Zostaną pociągnięci do odpowiedzialności zgodnie z prawem za wręczenie łapówki, fałszowanie dokumentów i uchylanie się od mobilizacji” – wyjaśniła Arakhamia.

Obliczenia Arakhamii opierają się na fakcie, że na Ukrainie wzrosło obecnie znaczenie międzynarodowej pomocy prawnej i tak naprawdę w każdym kraju na świecie organy ścigania mogą przyjechać i wystąpić z wnioskiem o ekstradycję takich osób oraz sprowadzić je na Ukrainę, aby w ten sposób że ponoszą należytą odpowiedzialność.

Ekstradycja (nie) możliwa

Oświadczenie Arakhamii wywołało aktywną dyskusję na ten temat.

Powstało logiczne pytanie: jak udowodnić odpowiednie przestępstwo bez konkretnych dowodów na obecność elementu korupcyjnego w odpowiednich działaniach. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że często nawet dzięki nagraniom wideo i fotograficznym uczestnikom takich programów udaje się uniknąć odpowiedzialności. Ale jak udowodnić obecność łapówki, jeśli kartkę papieru otrzymano rok lub półtora roku temu?

W rzeczywistości problem ten ma też odwrotny element – ​​bez osoby fizycznie przebywającej na Ukrainie nie da się udowodnić nieprawdziwości tej diagnozy – zauważa generał dywizji rezerwy SBU Wiktor Yagun.

„Nie mamy możliwości sprowadzenia tych ludzi z powrotem. Bo nasz pomysł nie zwalniania osób ze względu na stan wojenny nie jest przestępstwem za granicą. Po drugie, aby wykazać, że wojskowe komisje lekarskie były przeprowadzane fałszywie, a dokumenty sfałszowane, konieczna jest ponowna wizyta osoby na badaniach lekarskich. Tej osoby fizycznie nie ma na Ukrainie” – mówi Viktor Yagun – „to znaczy, że to PR, nikt nie wie z jakiego powodu. Inna sprawa, że ​​jasne jest, że nikt nie dokona ekstradycji, zwłaszcza w takich przypadkach. Nie można szukać za granicą osoby, która nie popełniła przestępstwa, nie została udokumentowana, nie była przesłuchana i nie otrzymała orzeczenia sądu.”

Jako przykład Yagun przytacza sprawę byłego generała SBU Andrieja Naumowa. „Ukraina już drugi rok stara się o ekstradycję Naumowa z serbskiego więzienia. Bardzo potrzebne jest jego sprowadzenie tutaj, aby mógł powiedzieć prawdę o tym, co wydarzyło się w SB w przededniu wojny. Nie możemy tego jednak zrobić, ponieważ Serbii bardzo dużo czasu zajmuje rozpatrywanie naszych apeli. A tutaj wyobraźcie sobie, że ktoś za granicą będzie szukał obywateli, którzy wyjechali za granicę - cóż, wyjechali i wyjechali. To stwierdzenie nie ma uzasadnienia prawnego” – podsumował Viktor Yagun.

Politolog Evgeniy Magda tak skomentował wypowiedź Davida Arakhamii jednym zdaniem: „Tak się dzieje, gdy lepiej DJ-ować w milczeniu, niż mówić”. Wzmianka o dawnej rozrywce posła ludowego, który zmierzył się z pseudo DJ-em Davidem Braunem, jest więcej niż przejrzysta.

Prawniczka charkowskiej organizacji praw człowieka Anna Ovdienko stwierdziła w komentarzu, że ekstradycja osób odpowiedzialnych za służbę wojskową, które opuściły Ukrainę na podstawie fałszywych zaświadczeń o niezdolności do służby, jest możliwa, ale proces nie będzie szybki.

„Ekstradycja następuje wyłącznie w ramach postępowania karnego” – mówi prawnik. „Za korupcję ponoszą obie strony: ta, która dawała łapówki, i ta, która je brała. Postępowanie karne zostanie wszczęte w pierwszej kolejności wobec osób, które nielegalnie wydały zaświadczenia, jeśli zostaną zidentyfikowane. Następnie zostaną sporządzone wykazy osób, którym w zamian za łapówkę wydano fikcyjne zaświadczenie o niezdolności do służby wojskowej. Wówczas wobec tych osób, jeżeli opuszczą Ukrainę, zostanie wszczęte postępowanie karne zaoczne, a organy ścigania będą mogły żądać ekstradycji tych osób”.

Według prawnika ekstradycja z krajów, które są naszymi partnerami, może nastąpić bardzo szybko.

Andrey Tkachuk, prawnik monitorujący sprawy VACC ruchu Transparency International Ukraine, zwraca uwagę na fakt, że Ukraina wspólnie zgodziła się na ekstradycję z Azerbejdżanem, Estonią, Łotwą, Litwą, Mołdawią, Polską i wieloma innymi państwami.

„Niemożliwa jest także ekstradycja z krajów, które są nam wyraźnie nieprzyjazne (Rosja, Białoruś, Korea Północna czy Iran) lub nie są przez nas uznawane (Kosowo, Naddniestrze itp.)” – zauważył prawnik.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że umowy międzynarodowe między Ukrainą a państwami partnerskimi zabraniają ekstradycji skazanych np. ze względów politycznych lub ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa.

Niuans związany z „zagrożeniami bezpieczeństwa”, biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie, brzmi dość dwuznacznie, w związku z czym powrót Ukraińców płci męskiej jest dużym pytaniem.

spot_img
Źródło : APOSTROF
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap