poniedziałek, 20 maja 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Wybieranie zakładów na „czarne”: ryzykowna pasja właściciela „Kominbanku”

Evgeniy Kazmin wywabia miliardy z ComInBanku.

Wszystko wskazuje na to, że Komercyjny Bank Przemysłowy (ComInBank), jednoznacznie kojarzony z kontrowersyjnym biznesmenem Jewgienijem Kazminem, może wkrótce powtórzyć los IBox Banku, który decyzją Narodowego Banku Polskiego został faktycznie zlikwidowany w marcu tego roku. Powód jest ten sam – aktywna obsługa błędnie zakodowanych transakcji w podziemnych kasynach online i ciągłe ignorowanie monitoringu finansowego, jak zauważył Ivan Chip w swojej recenzji dla projektów CRiME i [głośnych spraw].

Jak już „Ekonomiczna Prawda” , we wrześniu Narodowy Bank nałożył na Kominbank niezwykle wysoką karę – 135,15 mln UAH . Takie drakońskie sankcje zostały nałożone za naruszenie przepisów z zakresu zapobiegania i zwalczania legalizacji (prania) dochodów z przestępstwa oraz finansowania terroryzmu. Karę nałożono także za naruszenie wymogów przepisów walutowych we wrześniu 2023 r.

Jak wynika z oficjalnego komunikatu Narodowego Banku Polskiego, do naruszeń zalicza się w szczególności niezapewnienie funkcjonowania odpowiedniego systemu zarządzania ryzykiem, brak stosowania w swojej działalności podejścia opartego na ryzyku oraz brak odpowiednich działań minimalizujących ryzyka. Ponadto regulator zarzucił ComInBankowi podawanie fałszywych informacji wezwaniom do spełnienia przez bank wymogów prawnych w zakresie monitorowania finansowego i informacji o transakcjach walutowych zawierających błędy, a także niewłaściwą weryfikację płatnika.

Pozostałe skargi dotyczą naruszeń w zakresie opracowywania i wdrażania dokumentów wewnętrznych dotyczących zagadnień monitoringu finansowego oraz opóźnienia we wdrożeniu kompleksowego zintegrowanego systemu automatyzacji procesów monitoringu finansowego.

Być może wysokość kary byłaby mniejsza, gdyby beneficjenci Kominbanku usłyszeli kilka miesięcy wcześniej wołanie Narodowego Banku Polskiego. W maju br. NBU nałożył na ComInBank karę w wysokości 10,45 mln hrywien za naruszenie zasad monitorowania finansów i nakazał usunięcie naruszeń. Wydaje się jednak, że właścicielom banków bardziej opłaca się płacić wysokie kary niż pracować w branży prawniczej.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że Kominbank wyszedł na jaw w wyniku zakrojonego na szeroką skalę śledztwa prowadzonego przez Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego i SBU pod koniec ubiegłego roku.

„Dokumentujemy nielegalną działalność urzędników podmiotów gospodarczych, którzy w celu uniknięcia podatków utworzyli szereg pozornie podobnych stron internetowych, na których prowadzona jest nielegalna działalność gospodarcza w formie przedsiębiorstw internetowych, nie płacąc podatku dochodowego, podatku dochodowego od osób fizycznych podatek i cło wojskowe. Według dostępnych informacji szacunkowa miesięczna wielkość ich ukrytych operacji może osiągnąć 12 miliardów UAH. To z kolei może wynieść 2 miliardy hrywien niezapłaconych podatków” – podał BEB w oficjalnym komunikacie.

W toku śledztwa ustalono, że w celu zatuszowania nielegalnej działalności, działając w porozumieniu z urzędnikami instytucji bankowych Ukrainy i firm finansowych, zarówno rezydentami, jak i nierezydentami, wspomniana grupa osób w swojej działalności wykorzystywała dane 80 podmiotów gospodarczych z oznaki fikcyjności.

W celu zapewnienia przeprowadzenia nielegalnych transakcji finansowych, ich błędnego liczenia i uniknięcia pierwotnego monitorowania finansowego, faktyczni właściciele tych spółek zawarli spisek przestępczy z urzędnikami bankowymi.

Błędne kodowanie to manipulacja tym kodowaniem, polegająca na tym, że zamiast czterocyfrowego kodu płatności 7995 związanego z hazardem wskazano inny. Tym samym zakłady sportowe czy płatności w kasynach online w bankach były przetwarzane jako płatności za gry wideo , kupno kwiatów i tak dalej. Albo z drugiej strony bank, otrzymawszy pieniądze od branży hazardowej na wypłatę wygranej graczowi, wysyła je pod kodem zupełnie innej branży, a nawet przeprowadza jako zwykły przelew z karty na kartę.

Według szeregu doniesień medialnych, w Kominbanku transakcje z wykorzystaniem kodu 7994 – zakup gier wideo – w ciągu ostatnich półtora do dwóch lat stanowiły 90% całkowitego wolumenu. A to, zdaniem dziennikarzy, jest ponad 120 miliardów hrywien.

Wspomniany wyżej bank iBox wraz z Kominbankiem obsługiwał programy podejrzanych potentatów branży hazardowej, jak wynika ze śledztwa, zarabiających rocznie na programach hazardowych ponad 2,5 miliarda hrywien. Jeśli informacje od moich kolegów dotyczące wielkości błędnego kodowania w Kominbanku są prawidłowe, to kolejność kwot „gesheft” jest tutaj podobna.

Logiczne jest, że beneficjent Kominbanku jest gotowy zapłacić zarówno 135 milionów kary, jak i 235. Tak, nawet miliard - nadal pozostanie na ogromnym plusie. Zatem ten ropień w banku można wyleczyć jedynie poprzez cofnięcie licencji instytucji finansowej i późniejsze wszczęcie postępowania karnego wobec jej właściciela.

A z właścicielem Commercial Industrial Bank wszystko jest bardzo interesujące.

Od końca 2016 roku Kominbank kontrolowany jest przez obywatela Wielkiej Brytanii Stefana Paula Pintera ( według stanu na 8 marca br. 2023 roku posiadał on 94,86% akcji banku, kolejne 5,14% należało do szefa zarządu instytucji finansowej) , Tatiana Putincewa). Według oficjalnej legendy brytyjski inwestor nabył ComInBank za 5 milionów dolarów w 2016 roku od dużego krymskiego handlarza złomem Jewgienija Kazmina.

Stefana Pawła Pintera

Według Neweurope Stefan Paul Pinter jest wspólnikiem-założycielem, dyrektorem generalnym i dyrektorem ds. inwestycji GML International Limited, firmy założonej w 1983 r. w celu świadczenia doradztwa korporacyjnego i rządowego, windykacji i restrukturyzacji długów, konwersji długów oraz dużych inwestycji na rynkach wschodzących. Później firma rozszerzyła swoją działalność o pozyskiwanie i strukturyzowanie nowych źródeł finansowania dla banków, firm i rządów krajów rozwijających się na międzynarodowych rynkach kredytów konsorcjalnych, obligacji i finansowania handlu.

W 1996 roku GML uruchomił swój pierwszy fundusz inwestycyjny, a następnie serię funduszy przeznaczonych na pożyczki na rynkach wschodzących, sytuacje szczególne i finansowanie handlu. Posiada przedstawicielstwa w Kijowie, Moskwie, Genui, Tbilisi, Stambule, Ałmaty, Bukareszcie i Belgradzie. W 2007 roku obszary doradztwa i zarządzania zostały wydzielone w odrębną strukturę GML Capital LLP. GML International Limited jest członkiem zarządzającym GML Capital LLP. Ostatecznym beneficjentem obu spółek w brytyjskim rejestrze jest Stefan Paul Pinter.

Właściwie GML International Limited i wchodząca w skład jej struktury GML Capital LLP są źródłami dochodów Stefana Pintera. A jeśli zagłębić się w sprawozdania finansowe tych spółek (znajdziesz je tutaj i tutaj ), to narodzi się podejrzenie, że tym „przedsiębiorstwom” z trudem udało się wygenerować kapitał dla swojego beneficjenta na zakup Kominbanku w 2016 roku. Przecież ich roczny zysk netto mierzono nie w milionach, ale w setkach tysięcy funtów szterlingów. Oznacza to, że ośmielamy się ostrożnie sugerować, że w tej historii Stefan Paul Pinter pełni rolę „funtu”.

Kto zatem kupił Kominbank od Jewgienija Kazmina? Autor tych wersów nieśmiało domyśla się, że tym tajemniczym nabywcą jest sam Jewgienij Kazmin.

Przypomnijmy , że ComInBank przez długi czas należał do szefa koncernu EDAPS  Jurija Sidorenko . W 2015 roku krymski biznesmen Jewgienij Kazmin zgodził się z Sidorenko na zakup banku za 4,2 mln dolarów. Od tego momentu ComInBank był pogrążony w skandalach i sprawach karnych.

Były szef ochrony ComInBanku Anatolij Mazur opowiedział o szczegółach zakupu instytucji finansowej przez Kazmina.

Według niego biznesmen nie miał legalnych środków, więc podczas zakupu musiał oszukać Narodowy Bank. Prawnik wynajęty przez Kazmina do sformalizowania nabycia banku złożył w pakiecie dokumentów dla NBU sfałszowane oświadczenie, z którego wynika, że ​​źródłem środków na zakup banku była sprzedaż zmarłej osobie monet, zakupionych od zmarłej osoby, a transakcję sformalizował zmarły notariusz. NBU nie uwierzyło w tę historię i nie pozwoliło Kazminowi zarejestrować banku na swoje nazwisko. W rezultacie podmioty prawne utworzone przez pracowników spółek krymskiego biznesmena stały się nominalnymi akcjonariuszami ComInBanku.

W marcu 2016 roku Kazmin został szefem rady nadzorczej banku, a Narodowy Bank wkrótce uznał go za ostatecznego beneficjenta instytucji finansowej .

Cominbank i Jewgienij Kazmin

28 kwietnia 2016 r. Kazmin został zatrzymany przez funkcjonariuszy SBU pod zarzutem finansowania separatyzmu na Krymie. Krótko mówiąc, SBU dowiedziała się, że po aneksji biznesmen w dalszym ciągu prowadził działalność gospodarczą na okupowanym półwyspie, płacąc podatki do budżetu Federacji Rosyjskiej. Kazmin trafił do aresztu śledczego.

Jewgienij Kazmin

W tym miejscu wypada powiedzieć kilka słów o tym, kim jest Kazmin i jak zarobił na „chleb z masłem”. Już na początku XXI wieku zaczął zbierać i poddawać recyklingowi złom w Sewastopolu, a później dodał do tego budownictwo. Następnie działalność rozszerzyła się na kontynent i pojawiła się grupa firm KVV Group. Sam Kazmin został zastępcą Rady Miejskiej Sewastopola z Partii Regionów, a w 2012 roku znalazł się nawet na liście partii Janukowycza w wyborach do Rady Najwyższej, ale nie dostał się do parlamentu.

Kiedy Rosja zajęła Krym, Kazmin wyjechał na kontynent i oświadczył, że nie prowadzi na półwyspie interesów i nie ma nic wspólnego z własnością, zarządzaniem strategicznym i operacyjnym placami budowy na półwyspie.

Szybko okazało się, że to nieprawda, więc rodzina Kazminów ponownie zarejestrowała swój majątek w Federacji Rosyjskiej i kontynuowała pracę na Krymie. Z publikacji „Krym.Realii” wynika, że ​​działalność dużej rodziny Kazminów pozostającej na Krymie jest rozległa. Carbon LLC, należąca wcześniej do Evgeny'ego Kazmina, od wielu lat aktywnie buduje nieruchomości w Sewastopolu i innych regionach półwyspu.

W listopadzie 2014 roku nastąpiła ponowna rejestracja spółki na prawie rosyjskim. Następnie imię Jewgienija Kazmina zniknęło z założycieli i przywódców. Obecnie właścicielem firmy jest jego brat Władysław Kazmin.

W Państwowym Rejestrze Przedsiębiorstw i Organizacji Rosji znajdują się inne przedsiębiorstwa będące własnością członków rodziny Kazminów. Nadal otrzymują duże kontrakty z budżetu państwa Federacji Rosyjskiej. Co więcej, dziennikarze dowiedzieli się, że firmy te poprzez sieć spółek offshore pomogły Kazminowi w budowie mieszkań na Ukrainie.

Ponadto były szef ochrony holdingu Kazmina Anatolij Mazur twierdzi, że nawet po aneksji Krymu biznesmen nielegalnie eksportował stamtąd złom do Turcji.

SBU oskarżyła Jewgienija Kazmina o budowę na Krymie mieszkań pod jego bezpośrednim przywództwem, z których część miała zostać udostępniona nieodpłatnie pracownikom FSB i MSW kraju agresora. Mowa o tzw. „Mieście Pokoju”, które w okolicach Symferopola budowała należąca do Kazmina firma „Carbon-Stroy”.

Podczas przeszukań na Kazminie odnaleziono rosyjski paszport. W toku śledztwa uzyskano także dowody na to, że biznesmen uzyskał obywatelstwo rosyjskie. Podczas przeszukania śledczy znaleźli m.in. zegarek naręczny z wizerunkiem herbu Rosji i napisem „Moskwa-Kreml”, najwyraźniej podarowany oskarżonemu za szczególne zasługi dla „nowej” ojczyzny.

Jewgienij Kazmin

Jednak pomimo dokumentów dowodowych, jakie pojawiły się w sprawie, pięć miesięcy później prokurator prowadzący postępowanie karne złożył wniosek o zwolnienie Kazmina z odpowiedzialności karnej. Podstawą tego miał być fakt, że podejrzany dobrowolnie poinformował śledztwo o swojej działalności finansowej, która następnie stała się przedmiotem śledztwa, jeszcze zanim postawiono mu zarzuty z odpowiedniego artykułu .

Po zwolnieniu właściciela Grupy KVV dowiedział się, że stracił część przedsiębiorstwa. Został zabrany przez najeźdźców przez byłych partnerów biznesowych. Sam Kazmin zachował się podobnie podczas nalotu na kijowską fabrykę ATEK.

Pomimo częściowej utraty działalności Kazmin Bank pozostał. Latem 2016 roku, przebywając w więzieniu, rzekomo sprzedał bank „zagranicznemu inwestorowi”. W rzeczywistości była to ponowna rejestracja instytucji finansowej na figuranta – brytyjskiego bankiera inwestycyjnego Stefana Paula Pintera – w celu zachowania aktywów.

Pomimo tego, że adres prawny banku to Bulvarno-Kudryavska 6 w Kijowie, faktyczna lokalizacja biura to Predslavinska 28. Pod tym adresem znajduje się biuro KVV Group Kazmina.

Jewgienij Kazmin

Źródło w banku twierdzi, że w Predslavinskaya Kazmin osobiście uczestniczy w posiedzeniach zarządu i zasadniczo zarządza instytucją finansową.

Służbą bezpieczeństwa banku kierował Andriej Ryażski, jednocześnie szef Służby Bezpieczeństwa Grupy KVV. Do września 2016 roku Ryażski był szefem Rady Bezpieczeństwa spółki Carbon Kazmin, która nadal jest własnością rodziny biznesmena i płaci podatki do rosyjskiego budżetu.

Wielu pracowników Grupy KVV nadal pracuje w strukturach banku. Natomiast prawnik Evgeniy Porada, który w 2015 roku sfałszował dokumenty w związku z zakupem banku przez Kazmina, jest obecnie wiceszefem rady nadzorczej ComInBanku.

Na zdjęciach Kazmin stoi obok szefowej zarządu banku Tatiany Putincewy. To zdjęcie zostało zrobione po 2019 roku, kiedy Putincewa stał na czele banku.

Jewgienij Kazmin

Jak widać, istnieją podstawy, aby sądzić, że Kominbank nadal jest własnością Jewgienija Kazmina, obywatela kraju agresora.

spot_img
Źródło : Kryminał
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap