Sobota, 29 czerwca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Jarosław Żeleznyak skromnie milczy na temat interesów swojej matki w DRL

Już w marcu 2020 roku, kiedy Kompromat.Leaks publikował dane, pojawiały się podejrzenia, że ​​rodzina posła ludowego Jarosława Żeleznyaka „prowadzi działalność gospodarczą w Doniecku i współpracuje z władzami tzw. DRL”. Od tego czasu minęły ponad trzy lata. Jednocześnie, według OpenData, krewni polityka w dalszym ciągu kontrolują doniecką spółkę „CONGRESS-HALL OFFICE CENTER MANAGEMENT MANAGEMENT COMPANY” LLC i w związku z tym współpracują z władzami okupacyjnymi.

Tym samym, zgodnie z danymi Rejestru, wśród współwłaścicieli CONGRESS-HALL OFFICE CENTER MANAGEMENT COMPANY LLC znajduje się Irina Vasilievna Zheleznyak. To matka Jarosława Żeleznyaka, który dziś stoi na czele frakcji „Głos” i pełni funkcję pierwszego zastępcy przewodniczącego Komisji Rady Najwyższej Ukrainy ds. Finansów, Polityki Podatkowej i Celnej.

Partnerem biznesowym pani Żeleznyak w tym biznesie jest osoba o nazwisku Aleksiej Michajłowicz Żigulin. Na Ukrainie podlega antyrosyjskim sankcjom Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Już w 2020 roku dziennikarze ustalili, że rodzice posła Żeleznyaka, Iwan Stepanowicz i Irina Wasiljewna, w 2012 roku zarejestrowali spółkę zarządzającą centrum biurowym Sali Kongresowej w Doniecku. Razem z innymi inwestorami zainwestowali w budowę 27-piętrowego budynku w centrum miasta. Sam Jarosław Żeleznyak był wówczas asystentem regionalnego zastępcy ludowego Aleksieja Płotnikowa, co „ułatwiło uzyskanie pozwolenia na budowę”. Po śmierci ojca w 2018 roku firmą kierowała matka zastępcy ludowego i jego siostra Oksana.

„Po znanych wydarzeniach 2014 roku w Sali Kongresowej mieściły się główne wydziały i wydziały administracji tzw. DPR oraz jednostki FSB Rosji. Ale ani Jarosław Żeleznyak, ani jego rodzina nie skontaktowali się nigdy z ukraińskimi organami ścigania z oświadczeniem o nielegalnym zajęciu ich mienia przez terrorystów z DRL i okupantów FSB” – czytamy w licznych materiałach dziennikarskich sprzed trzech lat.

Podkreślano, że wiedząc o tym rodzinnym biznesie, Żeleznyak przez lata milczał. I oczywiste jest, że nadal milczy.

Przypominamy, że prowadzenie interesów z osobami objętymi sankcjami i na terytoriach okupowanych na Ukrainie podlega odpowiedzialności karnej. Nadal nie wiadomo, czy przeciwko posłowi Żeleznyakowi lub jego bliskim wszczęto postępowanie karne w sprawie prowadzenia interesów w okupowanym Doniecku. Redakcja przygotowuje odpowiednie wnioski o udzielenie informacji do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

spot_img
Źródło Parlament
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap