poniedziałek, 23 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Tajemnicze wyjaśnienia: Prokuratura o możliwym ukaraniu Jarosławia za śmiertelny wypadek

Kawałek biznesmena Aleksandra Jarosławskiego spowodował śmiertelny wypadek na początku lutego 2022 r. Potem zmarł mężczyzna, został dwukrotnie przejechany, sam Jarosławski zaprzeczył, że podczas wypadku był w samochodzie.

Od tego czasu minęło około 18 miesięcy, a Policja Krajowa nadal prowadzi dochodzenie przygotowawcze. O szczegółach śledztwa i etapie, na którym „spowolniło”, podała publikacja „Telegraph”.

W publikacji przesłaliśmy oficjalny wniosek do Prokuratury Generalnej Ukrainy w sprawie śmiertelnego wypadku z udziałem samochodu osobowego z Jarosławia. Z odpowiedzi OGPU wynika, że ​​w Głównym Wydziale Śledczym Policji Narodowej Ukrainy w dalszym ciągu prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w sprawie karnej w związku z faktem wypadku drogowego, do którego doszło późnym wieczorem w dniu 9 lutego 2022 r. obszar 534 km + 200 m autostrady Kijów – Charków – Dowga.

W tym wypadku zginął mężczyzna: ofiara została dwukrotnie przejechana. Jednocześnie sam Jarosławski zaprzeczył swojemu udziałowi w wypadku, winę wziął na siebie jeden z pracowników służb pomocniczych firmy DCH należącej do biznesmena.

Jednocześnie Telegraph, powołując się na własne źródła bliskie śledztwu, pisze, że z 90% prawdopodobieństwem samochodem, w który potrącono mężczyznę, kierował sam Jarosław. Opuścił kraj jeszcze zanim został wezwany na przesłuchanie.

„Śledztwo przedprocesowe trwa. Nie zgłoszono żadnych podejrzeń. Postępowanie przygotowawcze prowadzone jest z zachowaniem wymogów art. 28 Kodeksu postępowania karnego Ukrainy w zakresie dochowania rozsądnych terminów” – czytamy w odpowiedzi OGPU na prośbę publikacji.

Prokuratura Generalna zapewniła także, że w sprawie toczy się śledztwo pod kątem przestępstw z części 3 art. 135 (Świadome pozostawienie bez pomocy osoby w stanie zagrożenia życia) i część 2 art. 286 Kodeksu karnego Ukrainy (Naruszenie zasad bezpieczeństwa drogowego lub funkcjonowania transportu). Pierwszy artykuł przewiduje do 8 lat więzienia, drugi – do 8 lat więzienia z pozbawieniem prawa jazdy

Jednocześnie OGPU odmówił udzielenia bardziej szczegółowych informacji dotyczących wspomnianego wypadku, powołując się na wymogi części 1 art. 222 Kodeksu postępowania karnego Ukrainy.

„Zastrzegają, że informacje z postępowania przygotowawczego w konkretnym postępowaniu karnym objęte są tajemnicą śledztwa i mogą zostać ujawnione jedynie za pisemną zgodą śledczego lub prokuratora i w zakresie, w jakim uznają to za możliwe. Ujawnienie informacji wiąże się z tajemnicą śledztwa” – stwierdził OGPU. .

Telegraph przypomniał, że śledztwo w sprawach karnych powinno trwać nie dłużej niż sześć miesięcy. Na dochodzenie w postępowaniu karnym dotyczącym przestępstwa o mniejszej lub średniej wadze przyznaje się okres do roku. Zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem dochodzenie w sprawie karnej dotyczącej poważnych lub szczególnie poważnych przestępstw nie może trwać dłużej niż 18 miesięcy.

„Ponadto de iure takie przedawnienia mają zastosowanie do karania oskarżonego. Dwa lata – w przypadku popełnienia przestępstwa; pięć lat – w przypadku popełnienia drobnego przestępstwa; siedem lat – w przypadku popełnienia poważnego przestępstwa; dziesięć lat – w przypadku popełnienia szczególnie poważnego przestępstwa; przestępstw” – czytamy w publikacji.

Dziennikarze nie pamiętali jednak ani jednego przypadku, aby którykolwiek z oligarchów lub członków ich rodzin lub wpływowych polityków został ukarany za wypadek na Ukrainie. Dla Shufricha Jr. zakończyła się dla Shufricha Jr. historia syna posła ludowego z Opozycji dla Życia, Nestora Shufricha, który w 2017 roku w Kijowie potrącił mężczyznę jadąc cudzym Bentleyem, powodując u niego ciężki zamknięty uraz czaszkowo-mózgowy i złamania. z rokiem więzienia w zawieszeniu. Ponadto kara z artykułu przewidywała od trzech do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że 9 lutego 2022 roku na autostradzie Czuguew-Martovo miał miejsce śmiertelny wypadek. Samochód z konwoju Jarosławskiego potrącił mężczyznę na śmierć: dwukrotnie został przejechany. Sam Jarosławski oświadczył, że w chwili wypadku spał w domu, a jego firma DCH stwierdziła, że ​​prowadził kierowca jednej ze służb pomocniczych.

spot_img
Źródło OBOZREVATEL
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap