Minął prawie miesiąc, a podejrzana przewodnicząca MSEC nadal nie może odwołać się od aresztowania
Niemal miesiąc temu w Chmielnickim wybuchł skandal korupcyjny na taką siłę, że ogarnął cały kraj „wybuchową falą”. Państwowe Biuro Śledcze zwróciło się z przeszukaniami do kierownika Obwodowego Centrum Ekspertyz Medycznych i Społecznych Chmielnickiego (MSEC) oraz zastępcy rady regionalnej ze Sługi Narodu Tatiany Krupy. W mieszkaniu urzędnika znaleziono ponad 5,2 miliona dolarów w gotówce i biżuterii. Funkcjonariusze organów ścigania widzieli pieniądze niemal w każdym kącie - w szafkach, szufladach, wnękach. „Byliśmy po prostu szaleni na punkcie tego wszystkiego. Sytuacja ta podekscytowała społeczeństwo i wojsko” – jeden z wpływowych zastępców ludowych „Sługi Narodu” podzielił się dosłownie swoimi wrażeniami w rozmowie z „Naczelnym Wodzem”, gdy dowiedział się o poszukiwaniach kolegi partyjnego Krupa.
Wydaje się jednak, że ta głośna historia stała się teraz sprawdzianem dla systemu egzekwowania prawa. Śledczy i sędziowie nie byli gotowi na szybkie podejmowanie decyzji proceduralnych. Poniżej znajdują się szczegóły najgłośniejszego przypadku korupcji w 2024 r.
Magia kryminalistyczna
7 października Peczerski Sąd Rejonowy w Kijowie umieścił Tatianę Krupę w areszcie na 60 dni (do 3 grudnia) z możliwością wpłacenia kaucji w wysokości ponad 500 mln UAH. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, bez dostępu mediów. Obecni byli jedynie prokurator i prawnik z goławskiej kancelarii prawnej Anzhelika Moiseeva.
Ważna uwaga dotycząca samego podejrzenia. Następnego dnia po przeszukaniach, 5 października, Prokuratura Generalna ogłosiła podejrzenie Tatiany Krupy o nielegalne wzbogacenie (art. 368-5 k.k.). Zgodnie z prawem to przestępstwo korupcyjne musi zostać zbadane przez detektywów NABU i w związku z tym wszystkie petycje muszą zostać przesłane do Wysokiego Trybunału Antykorupcyjnego. Prokuraturze nie spieszyło się jednak z wyciągnięciem głośnej sprawy z rąk Państwowego Biura Śledczego. Dlatego wniosek śledczego SBI o aresztowanie szefa MSEC obwodu chmielnickiego trafił do Peczerskiego Sądu Rejonowego, a nie do Sądu Antykorupcyjnego. W rezultacie Temida całkowicie go usatysfakcjonowała i aresztowała oficjalnego Krupę.
Według źródeł Glawkomu sprawa Tatiany Krupy „przeniosła się” z Państwowego Biura Śledczego do Narodowego Biura Antykorupcyjnego, czyli nastąpiła zmiana jurysdykcji po zatrzymaniu szefa MSEC obwodu chmielnickiego . Od początku listopada urzędnik przebywa w stołecznym areszcie śledczym.
Jest prawdopodobne, że gwałtowny skok związany ze zmianą jurysdykcji śledczej wpędził obronę i sądy w kłopoty czasowe. Bo jak inaczej wytłumaczyć apelację od aresztowania Krupy w dwóch instancjach apelacyjnych na raz? 14 października do Izby Apelacyjnej Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego wpłynęła skarga obrońców podejrzanego, a 15 października podobna skarga prawniczki Anżeliki Moiseevej została zarejestrowana przez Sąd Apelacyjny w Kijowie.
17 października Anzhelika Moiseeva usprawiedliwiła się przed sędziami Izby Apelacyjnej Najwyższego Sądu Antykorupcyjnego: złożyła apelację od aresztowania swojego klienta w Kijowskim Sądzie Apelacyjnym, kierując się logiką, że wniosek o aresztowanie został rozpatrzony przez Peczerskiego Sąd Rejonowy w Kijowie.
„W tym czasie moja klientka została zatrzymana... a kwestia ustalenia jej dalszych losów dla mnie, jako obrońcy, była ważniejsza niż spór o jurysdykcję” – wyjaśnił prawnik.
Kolejna awantura w sprawie Krupy miała miejsce 24 października. Sędziowie Izby Apelacyjnej Najwyższego Sądu Antykorupcyjnego zamierzali rozpatrzyć skargę prawników podejrzanego przy drugiej próbie, jednak Kijowski Sąd Apelacyjny nie przekazał materiałów sprawy. Co więcej, miejscowy skład sędziowski... udał się na urlop i przełożył rozprawę w sprawie Krupy na 14 listopada.
„Będę się starała o redystrybucję sędziów... Zrobię wszystko, co w mojej mocy, nawet pójdę na spotkanie z prezesem sądu apelacyjnego” – powiedziała Anżelika Moisejewa na sali antykorupcyjnej.
Jesteśmy zmuszeni rozczarować obrońcę Krupy: prezes kijowskiego Sądu Apelacyjnego Jarosław Gołowaczow w odpowiedzi na wniosek „Gławkomu” oświadczył, że jego sąd nie planuje przekazywania materiałów sprawy innym organom do czasu zakończenia postępowania namysł.
„Po zakończeniu postępowania apelacyjnego materiały sprawy 757/45632/24-k zostaną zwrócone sądowi pierwszej instancji – Peczerskiemu Sądowi Rejonowemu w Kijowie” – oznajmił przewodniczący sądu apelacyjnego.
Organizacja publiczna „Centrum Antykorupcyjne” uważa, że w ten sposób Sąd Apelacyjny w Kijowie blokuje rozpatrzenie przez Wysoki Sąd Antykorupcyjny skargi o ponowne rozpatrzenie środka zapobiegawczego wobec szefa MSEC.
„Powstaje pytanie, co sędziowie kijowskiego Sądu Apelacyjnego robili tak ważnego, odwołując jedyną rozprawę z 17 października, wiedząc, że od 19 i 21 października wyjechali na wakacje/podróże służbowe. Czy nie jest to celowe opóźnienie sprawy ze strony sędziów Wiaczesława Gula i Julii Matwienko?” – podała w oświadczeniu organizacja antykorupcyjna.
Nieudane konfiskaty mienia
Oprócz niepowodzeń w sądach, passa niepowodzeń prześladuje także funkcjonariuszy organów ścigania zaangażowanych w sprawę szefa MSEC obwodu chmielnickiego. Jak podał Glavkom, Sąd Miejski w Winnicy odmówił zajęcia mienia stanowiącego materialny dowód z Prokuratury Generalnej. Mowa o stercie pieniędzy skonfiskowanej ze stolików nocnych w mieszkaniu Tatiany Krupy; dokumenty i pieniądze z biura przewodniczącego MSEC obwodu chmielnickiego (wg SBI znaleziono tam 100 tys. dolarów); Porsche Cayenne z 2019 r. o wartości 2,5 mln UAH, będące własnością męża podejrzanej i tym podobne.
Powód przegranej prokuratorów w sądzie jest banalny. Po przeszukaniach Biuro Prokuratora Generalnego przejęło sprawę Krupy od śledczych wydziału terytorialnego Chmielnickiego Państwowego Biura Śledczego i przekazało ją do Głównego Wydziału Śledczego Państwowego Biura Śledczego w Kijowie. W związku z tym sąd w Winnicy, który wcześniej rozpatrywał wniosek Chmielnickiego SBI, w tym dotyczący przeszukań w tej historii, stwierdził: po zmianie jurysdykcji postępowania karnego nie może już podejmować decyzji w sprawie Krupy.
***
Niemal codziennie oficjalne komunikaty organów ścigania pełne są zdjęć przedstawiających aresztowanie kolejnego skorumpowanego urzędnika w gotyckich dywanach. Można zatem przewidzieć, że część społeczeństwa może odnieść wrażenie, że nieuczciwi urzędnicy spotykają się z surową karą. Jednak nie jest to prawdą. Podczas inwazji na pełną skalę wydano prawie siedem tysięcy wyroków skazujących pod zarzutami korupcji. A tylko 1,5% oskarżonych otrzymało karę więzienia. Większość spłacana karami...