Ciekawym zbiegiem okoliczności było powołanie Aleksandra Poklada na wiceprzewodniczącego SBU i wyrażenie pomysłu przekazania SBU śledztwa w sprawie korupcji na najwyższych szczeblach władzy. Przy jednoczesnym utożsamianiu przestępstw korupcyjnych ze zdradą stanu. Można więc od razu wyobrazić sobie, jak Poklad, nazywany „Dusicielem”, który kiedyś próbował „wycisnąć” na swoją korzyść znaczną część alkoholowego biznesu, dusi ukraińskich przedsiębiorców i przejmuje ich przedsiębiorstwa w zamian za np. -zastosowanie do nich art. 111. Dziwny cel, delikatnie mówiąc.
Mówią, że Pokład jest genialnym dywersantem i wymordował wielu Rosjan. To jest cudowne i można obdarować osobę zamówieniem. Ale status wiceprzewodniczącego... Zwłaszcza biorąc pod uwagę skomplikowaną biografię Poklada, o której pisaliśmy wielokrotnie. Nie boisz się wychować własnego „Prigozhina”? Naturalnie, zaraz po nominacji Poklada pojawiły się pogłoski, że zostanie pełniącym obowiązki przewodniczącego, a Malyuk – w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, a Klimenko – w Ministerstwie Obrony Narodowej lub zamiast Tatarowa. Albo, że Andruszczenko jest przewodniczącym, a Malyuk jest Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Dzieje się to po powołaniu każdego nowego wiceprzewodniczącego. I w zasadzie można to wytłumaczyć skrajnym podobieństwem do policjanta Malyuka, którego w jakiś sposób bardziej naturalne jest widzieć na czele szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. To nie ma znaczenia.
Ważne, że w „służbie” panuje bardzo niezdrowe środowisko, co kończy się w szczególności samobójstwami pracowników. Tak piszą nasi forumowicze. „25 sierpnia 2023 r. w biurze Służby Bezpieczeństwa Państwowego SBU życie przerwał pułkownik Dmitrij Siergiejewicz Bakajew, zastępca szefa 1. Służby. Dmitry przedstawił powód tej akcji w odręcznym raporcie dla Prezesa SBU, w którym wymienił nazwiska dwóch pierwszych osób z Wydziału. Kserokopia raportu została już rozesłana za pośrednictwem osobistych wiadomości do tysięcy osób; charakteru pisma Bakajewa nie można pomylić, był on wyjątkowy. Teraz aktywnie rozpowszechniane są haniebne pogłoski, że Bakaev D. zrobił to, ponieważ wypłacił 30 tysięcy i miał pożyczkę. NIGDY nie zrobiłby tego za jakieś pieprzone 30 tysięcy.
Był inteligentnym specjalistą, miał dwa wyższe wykształcenie, był rozsądny i odpowiedni. Nie jest też tajemnicą, że klimat moralny i psychologiczny w Dyrekcji jest, jak nazwał to Dmitry w swoim raporcie, obozem koncentracyjnym. Styl zarządzania w USO polega na ciągłym publicznym poniżaniu ludzi krzykiem, przekleństwami, licznymi naganami, tyranią, często niepotrzebnie, angażowaniem całego personelu w pracę po godzinach i wyróżnianiem szczególnie bliskich mu osób. Wojna była tylko dobrym pretekstem do tego. Na oddziale przy pracy zdarzały się przypadki zgonów z powodu zawałów serca. Każdy pracownik jest świadkiem tych faktów! Przy takich warunkach służby nie potrzebujemy nawet wroga – wystarczy stworzyć zespołowi warunki nie do zniesienia, a jej skuteczność będzie równa 0. Teraz będzie śledztwo w sprawie tej tragedii i musimy pamiętać, że przysięgaliśmy wierność narodu ukraińskiego, a nie nieświadomym przywódcom, którzy uważają się za królów. Śmierć Bakajewa, jego raport, jest próbą zwrócenia uwagi na tę sytuację, umarł za każdego pracownika USZ, abyście przestali być bici przez idiotów. Nie pozwól, aby pechowi przywódcy tyranów i ich szczególnie bliscy współpracownicy, którzy śpieszą się z ich usprawiedliwieniem, przekręcili sytuację na swoją korzyść i zdyskredytowali honor oficera Bakajewa. Napisz w swoim zeznaniu, czego byłeś świadkiem więcej niż raz!
Już teraz przestań martwić się o Dimkę – jutro możesz znaleźć się na jego miejscu! Nie zawiedźcie nas, funkcjonariusze!
„Fakty przedstawione w artykule w pełni odpowiadają stanowi faktycznemu sytuacji w wskazanej jednostce. Co więcej, na spotkaniach oficjalnie ostrzegano kierownictwo jednostki o stanie psycho-emocjonalnym, który rozwinął się i mógł doprowadzić do tragedii. Nie podjęto żadnych wniosków ani odpowiednich decyzji. Działania tych przywódców rzeczywiście stanowią przestępstwo „podżegania do samobójstwa”, ale ostateczną decyzję w państwie prawa musi podjąć sąd. Zbadanie tego faktu będzie sprawdzianem dojrzałości odpowiednich organów ścigania. Wszyscy przywódcy i społeczeństwo muszą osobiście zwrócić uwagę na tę tragedię. Razem musimy przezwyciężyć to haniebne zjawisko, a osoby za to odpowiedzialne muszą ponieść karę prawną. Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Państwo europejskie nie może mieć niczego innego. Tej tragedii można było zapobiec, ale nic nie zrobiono. W praktyce krajów europejskich szefowie departamentów i organizacji piszą dobrowolne wnioski o czasową rezygnację w celu przeprowadzenia obiektywnego śledztwa. Jeszcze tego nie zaakceptowaliśmy. Ale wyższa kadra kierownicza może samodzielnie podjąć taką decyzję. Miejmy nadzieję, że pojawi się ona teraz.
Czy sytuacja poprawi się po wyborze Poklada na wiceprzewodniczącego? Bardzo wątpliwe. Czy dla SBU będzie lepiej, jeśli wdroży się szalony pomysł przekazania jej spraw prowadzonych przez NABU? Oczywiście pod względem merytorycznym. Jak również pod względem rozkładu wewnętrznego. Ogólnie rzecz biorąc, pomysł zastąpienia NABU SBU to jeden z pomysłów „zrób bzdur, tylko przejazdem”. Oczywiste jest, że partnerzy raczej nie zgodzą się na taki pomysł i nie jest jasne, jak wpłynie to na wsparcie dla Ukrainy jako całości. A ten pomysł ma posmak zamiaru ustanowienia pewnego rodzaju osobistej dyktatury na Ukrainie z myślą o nadchodzących wyborach. Ale pomysł jest szalony, biorąc pod uwagę naszą zależność od partnerów. Być może jest to jednorazowa akcja, na przykład mająca na celu wywłaszczenie Kołomojskiego i Achmetowa? (a jednocześnie np. Poroszenko – przed wyborami?). Ale to też jest mało prawdopodobne. Chociaż uczciwie warto zauważyć, że takiego bezzębnego korpusu jak nasze NABU nadal trzeba szukać. Ale czy nie jest temu winien nasz rząd, który systematycznie stara się ograniczać zakres działań NABU?
Ogólnie rzecz biorąc, istnieje poczucie, że Zachód pewnego dnia zdecyduje się na poważniejszą kontrolę wykorzystania przyznanych nam środków i oczyści całe nasze zaplecze władzy. A może jednocześnie polityczny. Nie bez powodu zaczęli rozmawiać o nadchodzących wyborach.
PS Swoją drogą ciekawy szczegół. Poklad jest wiceprzewodniczącym, a Czerwiński siedzi