Rejestr sądowy: dlaczego parlament stara się ukryć głośne wyroki
Przewodniczący Komisji ds. Polityki Prawnej Denis Maslov („Sługa Narodu”) proponuje częściowe zamknięcie informacji w rejestrze orzeczeń sądowych. Wraz z kolegami przedstawił inicjatywę legislacyjną (nr 7033-d), która skrytykowała sektor publiczny, w szczególności Fundację Dejure i prawie 30 innych organizacji. Nawoływano parlament, aby nie wspierał tego projektu, ale 23 maja większość parlamentarna zagłosowała za nim.
Poseł ludowy Denis Masłow powiedział, że komisja czeka do 6 czerwca na projekt przed drugim czytaniem: „Problem w tym, że nasz wróg, wykorzystując m.in. jawne dane z orzeczeń sądów, otrzymuje informacje, wybiera cele i uderza. Są tego niestety konsekwencje. Jesteśmy otwarci na konstruktywne sugestie od wszystkich. I biorąc to pod uwagę Komisja rozpatrzy projekt ustawy do drugiego czytania.”
W wersji, którą posłowie poparli w pierwszym czytaniu, ustawodawca proponuje znaczne poszerzenie katalogu informacji, które nie mogą być ujawniane w tekstach orzeczeń sądowych. Jak na przykład:
- adresy i nazwy uczelni wyższych związanych z siłami obronnymi;
- adresy i nazwy infrastruktury krytycznej i obiektów państwowych o strategicznym znaczeniu dla gospodarki i bezpieczeństwa.
Większość tych informacji była i jest w domenie publicznej. Obiekty strategiczne są od dawna znane naszemu wrogowi. A lista obiektów infrastruktury krytycznej (władze rządowe, media, rynek pozabankowych usług finansowych, rynek usług płatniczych itp.) może ulegać ciągłym zmianom.
W projekcie ustawy zaproponowano także ograniczenie dostępu do orzeczeń sądów w sprawach karnych o istotnym interesie publicznym (przestępstwa przeciwko podstawom bezpieczeństwa narodowego, w zakresie ochrony tajemnicy państwowej, nienaruszalności granic państwowych, zapewnienia poboru i mobilizacji lub przeciwko ustalonym zasadom procedura służby wojskowej).
Takie ograniczenia powinny obowiązywać nie tylko w czasie wojny, ale także rok po jej zakończeniu.
Co wskazują statystyki wyroków za te kategorie przestępstw? (w nawiasie – odsetek ogólnej liczby wyroków wydanych w sprawach karnych w danym roku).
Sprawy kryminalne
- wbrew ustalonemu trybowi służby wojskowej (zbrodnie wojenne) – 3,6 tys. (4,3%) na 2023 r. i 2 tys. (3,3%) na 2022 r.;
- w zakresie ochrony tajemnicy państwowej, nienaruszalności granic państwowych, zapewnienia poboru i mobilizacji – 1,6 tys. (1,9%) na rok 2023 i 528 (0,9%) na rok 2022;
- przeciwko podstawom bezpieczeństwa narodowego – 1,6 tys. (1,8%) na rok 2023 i 648 (1,1%) na rok 2022;
- przeciwko pokojowi, bezpieczeństwu ludzkości oraz prawu i porządkowi międzynarodowemu – 718 (0,9%) na rok 2023 i 356 (0,6%) na rok 2022.
I tak w 2023 r. takie sprawy, o których informacja może zostać w najbliższej przyszłości zamknięta, stanowiły około 9% ogólnej liczby rozpatrywanych spraw karnych (łącznie 7,5 tys.).
Oczywiście ograniczanie dostępu do tak dużej części orzeczeń sądów tylko pogłębia nieufność obywateli do wymiaru sprawiedliwości i egzekwowania prawa. Dzieje się tak pomimo faktu, że zaufanie do sądów jest zasadniczo najniższe, co ma kluczowe znaczenie dla sprzyjającego klimatu inwestycyjnego.
Przecież społeczeństwo nie będzie mogło dowiedzieć się, kto i w jaki sposób jest sądzony za współpracę, zdradę stanu lub uchylanie się od mobilizacji.
Ponadto planowano dać sędziom prawo, według własnego uznania, po rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu jawnym, do zatajenia w orzeczeniach sądowych informacji, które „mogą zaszkodzić bezpieczeństwu” i nie podlegają ujawnieniu.
Jest to sprzeczne z ogólną zasadą przejrzystości procesu sądowego i niesie ryzyko korupcji.
Co więcej, w procesie z powodzeniem stosowana jest forma sądu zamkniętego. A jeśli sąd zrozumie, że jakaś informacja, która może zostać ogłoszona na rozprawie, stanowi tajemnicę państwową lub inną, może przeprowadzić rozprawę w takiej sprawie za zamkniętymi drzwiami.
Przyjęcie tej ustawy ograniczy prawo społeczeństwa do swobodnego dostępu do informacji z sekretariatu sądu i sprawowania kontroli nad postępowaniami sądowymi, co jest niezgodne z naszą polityką integracji europejskiej i może prowadzić do regresu na drodze do rozwoju instytucji demokratycznych i rozwój społeczeństwa obywatelskiego.