Poniedziałek, 8 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Kobieta na linii... lub na koniu: Czy Sviridenko zastąpi Szmygala?

Prezydent Władimir Zełenski jest rzekomo zmęczony premierem Denisem Szmygalem i być może zastąpi go wicepremier Julią Sviridenko.

Pisała o tym wczoraj Ukraińska Prawda, powołując się na źródła.

„Prezydent jest zmęczony Szmygalem, widać to po jego postawie na spotkaniach. Nawet już go tak naprawdę nie słucha. To coś jeszcze bardziej emocjonalnego niż błędna kalkulacja…” – stwierdziło źródło publikacji.

Według źródeł Szmygala może zastąpić Pierwsza Wicepremier Ukrainy – Minister Gospodarki Julia Sviridenko.

Wcześniej informację o możliwym zwolnieniu przekazał także zastępca Gołosia Jarosław Żeleznyak.

To prawda, zastępca zauważył, że można to jeszcze rozegrać więcej niż raz, aż do następnego tygodnia sesyjnego, kiedy planują poddać tę kwestię pod głosowanie.

Czy premiera Szmygala, która trwała dłużej niż wszyscy przywódcy ukraińskiego rządu i upadła w najgorszych okresach – Covid i inwazja na pełną skalę – rzeczywiście dobiegła końca – Cenzor.NO dowiedział się.

Z jednej strony dymisja premiera staje się swego rodzaju wsparciem informacyjnym dla drugiego szczytu NATO. Podobne pogłoski o dymisji krążyły przed i po szczycie w Wilnie. To prawda, wtedy obiecali zastąpić Szmygala inną kobietą - ambasadorką Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Oksaną Markarową.

Ani wtedy, ani teraz nie było żadnych nadzwyczajnych powodów związanych z pracą premiera.

Z drugiej strony, sądząc po rozmowach z posłami i osobami bliskimi Urzędowi, tym razem Szmygal rzeczywiście jest znacznie bliższy zwolnienia.

„Prawdopodobnie tak. O Sviridence usłyszałem na miesiąc przed tym, jak pojawiła się ona w prasie. A ona naprawdę tego chce. Dlatego w ostatnich miesiącach zachowywałem się tak ostrożnie, jak to możliwe. Może być Markowa. Ale wtedy chce samodzielnie utworzyć cały Gabinet Ministrów. Ale nie dadzą jej tego. A praca ambasadora, w porównaniu z pracą obecnego premiera, to po prostu szczęście” – spostrzeżeniami podzielił się jeden z rozmówców publikacji.

„To, co UP napisała o zmęczeniu prezydenta, jest naprawdę prawdą. Na ostatnich spotkaniach naprawdę zareagował na niego emocjonalnie i przerwał mu. Ci, którzy są w tym kręgu od dawna, już postrzegają tę postawę jako początek końca” – powiedział inny urzędnik.

Nie jest jeszcze jasne, jaki będzie oficjalny powód zwolnienia.

„Z nieoficjalnych informacji, jakie usłyszałem, wynika, że ​​rzekomo nie zgodził się z ambasadorami w sprawie ustawy o BES, tak jak obiecał. I to stało się powodem irytacji” – mówi rozmówca publikacji.

To prawda, że ​​​​ten sam Żeleznyak nie zgadza się z tą wersją. „Wiem, jak wszystko przebiegało zgodnie z tym prawem i na pewno nie ma co do tego wątpliwości wobec Szmygala” – stwierdził zastępca.

Jak wiadomo, w zeszłym miesiącu Rada przyjęła ustawę o Biurze Bezpieczeństwa Gospodarczego, która przewiduje ponowne uruchomienie tego organu. Wyboru nowego szefa musi dokonać m.in. sześcioosobowa komisja, z której połowa to eksperci międzynarodowi z decydującym głosem (poprzedni konkurs przeprowadzili Ukraińcy, a o jego wyniku decydował tak naprawdę Timofey Milovanov).

Teoretycznie kwestia dymisji Szmygala mogłaby zostać poddana pod głosowanie już w przyszłym tygodniu plenarnym, który ze względu na szczyt NATO został przesunięty na 15 lipca.

„Jestem przekonany, że dosłownie w najbliższej przyszłości Rada Najwyższa powróci do spraw personalnych, a naszym zadaniem będzie obsadzenie rządu” – powiedział 30 czerwca marszałek Rusłan Stefanczuk.

Parlament niewiele może powiedzieć na temat rotacji, ale przyznaje, że taki temat istnieje.

„Kobieta jest na linii… albo na koniu” – sarkastycznie stwierdził jeden z rozmówców.

Posłowie zakładają, że głosowanie za odwołaniem premiera i powołaniem nowego może okazać się zupełnie trudne i w tym momencie wyjdzie na jaw wiele różnych niuansów.

„W takich momentach głosy nie są kwestią mowy. Będą głosy. Ale w ostatnich dniach rozmawiałem z wieloma osobami i obecnie głównym problemem jest brak wyjaśnienia: dlaczego” – zauważył Żeleznyak.

Nie wierzy też, że zmiana premiera nastąpi w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Jednocześnie pojawia się inny problem – nie jest jeszcze jasne, czy uda się rozwiązać kwestię brakujących 5 ministrów.

Na przykład Minister Kultury był nieobecny przez rok. Szukali kogoś bystrego na to stanowisko, ale po drodze musieliby wyznaczyć osobę pełniącą obowiązki. Rościsław Karandiejew. Nie lepsza jest historia Ministra Sportu i Ministra Spraw Weteranów.

Zastąpienie byłego ministra infrastruktury Aleksandra Kubrakowa planowano dzień po jego dymisji, czyli 9 maja (w rzeczywistości zwolniono go dopiero tego dnia).

Jednak od początku lipca wcale nie jest jasne, kto obejmie to stanowisko.

Jeszcze miesiąc temu głównym faworytem był były szef Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i obecny szef Naftohazu Aleksiej Czernyszow.

Jednak tego samego dnia, w którym anonimowe kanały telegramowe ogłosiły głosowanie na Czernyszowa, w mediach pojawiła się informacja o przeszukaniach przez NABU jego najbliższych współpracowników w związku z przydzieleniem gruntów pod zabudowę przedsiębiorstwu Kwiaty Ukrainy.

A kilka tygodni później w UP wyszło śledztwo Michaiła Tkacza, że ​​z jakiegoś powodu NABU nie zastosowało się do postanowienia sądu o przeszukaniu domu Czernyszowa, a wcześniej spotkał się z dyrektorem NABU Siemionem Krivonosem.

„Teraz coraz rzadziej mówi się o Czernyszewie. Być może w najbliższych dniach pojawią się kolejni kandydaci na to stanowisko” – zauważył jeden z rozmówców publikacji.

Aleksiej Kuleba, wcześniej szef Kijowskiej Obwodowej Administracji Państwowej, a obecnie zastępca Andrieja Jermaka w Kancelarii Prezydenta, nadal jest kandydatem na Ministra Rozwoju Społeczności.

Jednocześnie, jeśli Szmygal zastąpi Julia Sviridenko, nie jest też jasne, kto zastąpi ją w Ministerstwie Gospodarki. Samo ministerstwo dowiedziało się o rotacji z doniesień w UP.

Otwartą pozostaje także kwestia dotycząca Ministra Polityki Agrarnej. Teraz funkcje ministra pełni Taras Wysocki, ale nie mogą go mianować ministrem, bo on też nosi bransoletkę po podejrzeniu przez NABU.

Czy po powołaniu Sviridenki coś się znacząco zmieni dla Rady Ministrów?

Karierę rozpoczęła od przyciągnięcia chińskich inwestycji do Czernigowa. W 2015 roku Valery Kulich zauważył ją i zaprosił do swojego zespołu. W 2019 roku Sviridenko dołączył do zespołu Ministerstwa Gospodarki, na którego czele stał wówczas Timofey Milovanov. Tam zajmowała się reformą legalizacji rynku pracy, a także brała udział w projektach „Wielkiego Budownictwa”. W 2021 roku przeszła do Kancelarii Prezydenta, na stanowisko zastępcy Andrieja Ermaka, a stamtąd na stanowisko Ministra Gospodarki.

W ostatnich miesiącach ministerstwo skupiło swoje prace na wspieraniu projektu „Made in Ukraine”, wspierając ukraińskich producentów.

Jednocześnie rezerwowanie pracowników przedsiębiorstw przed mobilizacją to coś, z czym ministerstwo Sviridenki dotychczas słabo sobie radziło.

„Mogę powiedzieć, że Julia będzie mniej biurokratyczna niż Denis Szmygal, bardziej otwarta na reformy i coś dobrego. Wydaje mi się, że jest bystrą osobą. Ale z drugiej strony będzie jeszcze bardziej lojalna wobec Urzędu niż Szmygal. I nie jest dla mnie jasne, które z nich zwycięży i ​​jak ostatecznie wpłynie to na wynik” – mówi rozmówca publikacji.

spot_img
źródło CENSOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap