Podczas gdy niektórzy Ukraińcy walczą i zgłaszają się na ochotnika, inni się wzbogacają. Śledczy odkryli szereg nowych cennych nieruchomości będących własnością bliskich krewnych parlamentarzysty Antona Jacenki i już przygotowują ekskluzywny materiał do emisji. Warto zauważyć, że w obliczu luksusowej fortuny rodzinnej poseł ludowy nie gardzi pomocą finansową ze strony państwa.
Jak zauważa dziennikarz Igor Chmury, poseł Ludowy Anton Jacenko swoim głosem za otwarciem e-deklaracji zwrócił na siebie uwagę pracowników mediów. Polityk znalazł się w szeregach parlamentarzystów, którzy napierali „przeciw”. Choć rok temu rzekomo opowiadał się za otwartością i przejrzystością w deklaracjach majątkowych. Czy były członek Batkiwszczyny rzeczywiście ma coś do ukrycia?
„Jeśli w Internecie znajdziemy deklaracje z lat 2008–2009, to gdy tylko Jacenko otrzymał mandat zastępcy, to faktycznie jego majątek po prostu wzrósł” – komentuje prawniczka Yana Krokhmaleva.
Rzeczywiście, jak kilka lat temu odkryli nasi koledzy z projektu „Nasze pieniądze”, poseł ludowy mieszka w luksusowym osiedlu w obwodzie kijowskim. Z dokumentów wynika jednak, że dom nie należy do samego polityka, ale do jego teścia. W 2010 roku Jacenko „podarował” ten cenny przedmiot krewnemu.
Następnie to śledztwo wywołało wielki oddźwięk i NABU rozpoczęło walkę z Jaceniną. Detektywi stwierdzili, że majątek wskazany w oświadczeniach posła nie odpowiadał jego oficjalnym dochodom.
Ale to wszystko należy już do przeszłości, ale co teraz? De iure Anton Yatsenko nie ma w swoim majątku ani jednej nieruchomości. Ale jego rodzina, jak ustalił StopKor, wciąż się bogaci. Mówimy o tym samym teście - Iwanie Pietrowiczu Krawczuku. Ale o jego córce, która jest jednocześnie żoną zastępcy wstrętnego ludu. W ich posiadłości reporterzy odkryli szereg nowych mieszkań i domów, których koszt szacuje się na sześć zer.