Trudno teraz powiedzieć, co stanie się z ukraińskim systemem energetycznym i zimowymi przerwami w dostawie prądu. W szczególności wszystko zależy od zdolności Ukrainy do przywrócenia władzy zniszczonej przez rosyjskie ataki.
Prezes zarządu NEC Ukrenergo Władimir Kudrytski odniósł się do informacji niektórych mediów i wypowiedzi specjalistów na temat długich przestojów w zimie.
„Nikt nie wie, jakie szkody czekają nas w nadchodzących miesiącach i jaką flotą bloków energetycznych w elektrowniach cieplnych i wodnych będziemy dysponować, gdy nadejdzie okres jesienno-zimowy” – powiedział.
Zdaniem Kudrickiego takie prognozy można dziś porównać do wróżenia na fusach kawy. Istnieje jednak zarówno scenariusz pesymistyczny, jak i bardziej optymistyczny, który zakłada uszkodzenie obiektu energetycznego.
Zauważa: rzeczywiście zimą światło można zapewnić przez kilka godzin dziennie – to „scenariusz pesymistyczny”. Kudritsky wyjaśnia, że wówczas okresy utraty przytomności „mogą trwać nie 4 godziny po 4, ale 6–7 godzin bez światła i 2–3 godziny ze światłem”.
Specjaliści Ukrenergo pracują obecnie nad kilkoma scenariuszami na sezon grzewczy – mówi dyrektor generalny Ukrenergo. Według niego te szczegóły zna tylko wąskie grono osób, więc dziennikarze lub przedstawiciele innych firm energetycznych mają rzetelny plan na zimową sytuację elektroenergetyczną.
„Są scenariusze z mroźnymi i ciepłymi zimami. To wróżenie na fusach kawy. Jako operator obliczamy najgorsze i najlepsze przypadki, jakie mogą nas czekać, oraz działania podczas każdego z nich. Ale po prostu nie możemy ostrzegać ludzi, że przez 12, 15, 20 godzin nie będzie prądu, ponieważ nikt nie wie, co nas tak naprawdę czeka” – powiedział Kudritsky.
Dziennikarze BBC piszą, że zimą Ukraińcy potrafią spędzić nawet 20 godzin dziennie bez światła i ciepła. Według autorów materiału jest to najgorszy scenariusz. może się to urzeczywistnić, jeśli Rosja będzie nadal atakować elektrownie. Częścią problemu jest to, że naprawy ukraińskich elektrowni cieplnych i wodnych są trudne i kosztowne.
„Naprawa niektórych zajmie lata, a inne mogą nigdy nie wznowić działalności” – powiedziała Maria Tsaturyan, dyrektor ds. komunikacji w NEC Ukrenergo.