Piątek, 27 grudnia 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Czy Andriej Ermak, główny asystent prezydenta, manipuluje władzą?

Andrij Jermak, były prawnik i producent filmowy, który w czasie wojny stał na czele gabinetu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, jest prawdopodobnie najpotężniejszym szefem sztabu w historii Ukrainy.

Siobhan O'Grady, David L. Stern i Isabelle Khurshudyan piszą o tym w .

O ile głównym osiągnięciem aktora i komika Władimira Zełenskiego po wyborze w 2019 r. było zagranie prezydenta w telewizji, o tyle najwyższą kwalifikacją jego wszechwładnego szefa sztabu Andrija Jermaka było to, że był przyjacielem Zełenskiego.

Szef Kancelarii Prezydenta, jak formalnie nazywa się stanowisko Ermaka, zawsze cieszył się na Ukrainie ogromnymi wpływami. Warunki wojenne, w tym stan wojenny, skoncentrowały wyłączną władzę w administracji prezydenckiej, czyniąc Jermaka prawdopodobnie najpotężniejszym szefem sztabu w historii kraju – praktycznie nie do odróżnienia od swojego szefa.

Ermak i Zełenski tak rzadko pojawiają się bez siebie, że Oleg Rybaczuk, który był szefem sztabu ówczesnego prezydenta Wiktora Juszczenki, postawił pytania: kto tu dowodzi i czy w ogóle są to odrębne osoby?

„Ermak, w przeciwieństwie do wielu swoich poprzedników, dostał się tam bez żadnego doświadczenia w rządzie” – powiedział Rybaczuk. „Od samego początku powtarzał tę mantrę: «Moim jedynym marzeniem, jedyną ambicją jest być cieniem prezydenta, być tam, gdzie prezydent chce, żebym był».

„Tak się przedstawia” – dodał Rybachuk – „nierozłączny”.

Bliskość Jermaka z prezydentem i oczywisty wpływ na niego wywołała lawinę oskarżeń: o niedemokratyczne umocnienie władzy w administracji prezydenckiej; nadzorował niepotrzebną czystkę na wyższych urzędnikach, w tym na naczelnym wodzu generalnym Waleriju Załużnym; ograniczony dostęp do Zełenskiego; i starał się osobiście kontrolować prawie każdą ważną decyzję wojenną.

Legitymacja prezydenta i jego głównego doradcy stanie jednak przed jeszcze większymi wyzwaniami w związku z oficjalnym wygaśnięciem pięcioletniej kadencji Zełenskiego 20 maja. Ukraińska konstytucja zabrania wyborów w stanie wojennym. Ale dopóki Zełenski pozostanie na stanowisku, będzie narażony na oskarżenia, że ​​wykorzystał wojnę do podważenia demokracji – przejęcia kontroli nad mediami, odsunięcia na bok krytyków i rywali oraz wyniesienia swojego niewybranego przyjaciela Jermaka ponad zawodowych urzędników państwowych i dyplomatów.

Część z tych zarzutów jest niezaprzeczalna. Na mocy dekretu wydanego przez Zełenskiego wkrótce po rosyjskiej inwazji w lutym 2022 r. sześć głównych stacji telewizyjnych nadaje przez całą dobę te same treści informacyjne, zwane United News Telethon, co zdaniem krytyków uciszyło sprzeciw.

Takie oskarżenia wysuniełaby najprawdopodobniej Rosja, która w ostatnich dniach przeprowadziła nowe ataki militarne i zajmuje obecnie około jednej piątej terytorium Ukrainy. Takie oskarżenia ze strony Moskwy byłyby nieszczere, biorąc pod uwagę, że rosyjski prezydent Władimir Putin wielokrotnie obchodził limity kadencji, aby utrzymać się u władzy. Jednak Rosja od dziesięcioleci próbuje zasiać wewnętrzne podziały na Ukrainie, aby zdestabilizować kraj, a eksperci twierdzą, że Kreml chętnie wykorzysta okazję do wykorzystania oskarżeń o nadużywanie władzy przez Zełenskiego. A nikt bardziej niż Ermak nie uosabia władzy gabinetu Zełenskiego.

„Rosjanie to wykorzystają” – powiedział o wygasającej kadencji Zełenskiego jeden z długoletnich ukraińskich urzędników. Aby zachować legitymację, Zełenski „musi mieć wiarygodność” – stwierdził urzędnik, wypowiadając się podobnie jak wiele innych osób na potrzeby tego artykułu, pod warunkiem zachowania anonimowości w celu zachowania relacji politycznych i uniknięcia zemsty.

„Jego wiarygodność spada” – stwierdził urzędnik – „ponieważ działania Ermaka nieustannie odbijają się na prezydencie”.

W wywiadach z kilkunastu obecnymi i byłymi ukraińskimi urzędnikami i prawodawcami, zagranicznymi dyplomatami i innymi osobami, które znają Jermaka lub z nim współpracują, nawet jego zwolennicy przyznali, że ma on niezwykle szerokie uprawnienia w zakresie zarządzania i komunikacji zewnętrznej. Niektórzy twierdzą, że kontroluje nawet, którzy urzędnicy mogą wyjeżdżać za granicę i kiedy, a jego biuro nie chce komentować tego szczegółu.

Krytycy twierdzą, że ostatnio, w miarę zawężania się kręgu doradców Zełenskiego, Jermak odsuwał na bok Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ingerował w decyzje wojskowe i negocjował kluczowe umowy z partnerami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi, co ich zdaniem powinno zostać postawione prezydentowi.

Część ukraińskich i zachodnich urzędników twierdzi, że podejrzenia dotyczące najbliższego współpracownika prezydenta podważają autorytet Zełenskiego i budzą wątpliwości, kto jest odpowiedzialny za decyzje: Zełenski czy wyznaczony przez niego zastępca, który często tweetuje za pomocą emoji.

Niektórzy urzędnicy w ogóle nie chcieli rozmawiać o Ermaku, obawiając się konsekwencji.

Michael McFaul, były ambasador USA w Rosji, który wraz z Yermakiem współprzewodniczy Międzynarodowej Grupie Roboczej ds. Sankcji wobec Rosji, powiedział, że Yermak nosi wiele kapeluszy.

„W pewnym sensie jest on de facto premierem, ministrem spraw zagranicznych i szefem sztabu” – powiedział McFaul. „Wiem, jak wszyscy narzekają na Ermaka. … Ale powiedziałbym, że druga strona to wojna. I myślę, że jest cholernie skuteczny w swojej pracy.

Żadnego doświadczenia politycznego

Były prawnik i producent filmowy Ermak, podobnie jak Zełenski, nie miał przygotowania do rządzenia krajem, nie mówiąc już o kraju, który próbują zniszczyć. A mimo to to robi. Ermak, niegdyś postrzegany jako cień Zełenskiego, obecnie postrzegany jest jako element rządzącego duopolu.

Nawet Ermak przyznaje, że wielu po prostu nie chce jego obecności.

„Dlaczego ten Ermak znowu tu jest? Po co? – powiedział w niedawnym wywiadzie, powtarzając swoją krytykę. Jego lekko zirytowana odpowiedź: „Pracuję” – upiera się – „w imieniu… prezydenta”.

Krytycy Ermaka opisują go jako drażliwego i apodyktycznego. Niektórzy zarzucają mu, że jest rosyjskim agentem (co jest obecnie powszechną obelgą na Ukrainie), czemu on i jego rodzina stanowczo zaprzeczają.

Ermak ma 52 lata, jest o sześć lat starszy od Zełenskiego, urodził się i wychował w Kijowie, jego ojciec jest Ukraińcem, a matka urodzona w Rosji z Petersburga. Częściowo broni tego faktu, pokazując jej zdjęcie z niebiesko-żółtym ukraińskim tatuażem z trójzębem na przedramieniu. Zrobiła to na swoje 77. urodziny. Jego ojciec zajmował wysokie stanowisko w ambasadzie sowieckiej w Kabulu, co podsyciło pogłoski, że jego rodzina ma powiązania z Rosją i jej służbami bezpieczeństwa.

Yermak ma brata Denisa (45 l.), który jest oskarżony o to, że został przyłapany na nagraniu wideo na próbie wykorzystania swoich koneksji rodzinnych do sprzedaży stanowisk w administracji Zełenskiego. Później Biuro Antykorupcyjne Ukrainy po cichu zamknęło sprawę, a Ermak powiedział, że cała ta nieprzyjemna historia była „akcją informacyjną” przeciwko jego bratu, który obecnie służy w armii ukraińskiej.

„Nikt nie lubi o tym wspominać” – powiedział o roli swojego brata na linii frontu.

W departamencie Ermaka nie podano nazwy konkretnej brygady, do której należy jego brat, ale podano, że służy on w oddziale z ochotnikami zagranicznymi, „który bierze czynny udział w działaniach wojennych”.

Ermak uzyskał tytuł magistra prawa na Ukraińskim Uniwersytecie Narodowym im. Tarasa Szewczenki i pracował jako prawnik w dziedzinie rozrywki i producent filmowy. Powiedział, że odrzucał propozycje polityczne przed dojściem Zełenskiego do władzy, ponieważ nigdy nie wierzył w „ludzi w szarych garniturach”. Nawet teraz powiedział: „Nie myślę o swojej przyszłości politycznej”, co kwestionują jego krytycy.

Powiedział, że nie pamięta, kiedy poznał Zełenskiego, ale przyjaźnią się od około 15 lat. Zełenski zaprosił do swojej polityki innych przyjaciół ze swojej wytwórni filmowej, m.in. Siergieja Trofimowa, który pełnił funkcję zastępcy szefa administracji prezydenckiej; Iwan Bakanow, szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy; oraz Siergiej Szefir, asystent prezydenta.

Wszyscy zostali zwolnieni po 2022 r. w wyniku, jak wielu nazywa, czystki prowadzonej przez Ermaka. „Jest mi smutno, do czego doszło” – powiedział jeden z byłych urzędników.

Niezależnie od tego, czy Jermak to planował, czy nie, Załużny – bardzo popularny generał, uznawany za największe zagrożenie polityczne dla Zełenskiego w każdej kampanii wyborczej – został usunięty ze stanowiska i mianowany ambasadorem w Wielkiej Brytanii.

„Prezydent nie ma otoczenia. Jest jedna osoba, która ma wpływ na decyzje prezydenta” – powiedział wieloletni ukraiński urzędnik. - Nie ma nikogo innego.

„Wpływy Ermaka to monopol” – dodał urzędnik, nazywając to „tragedią”.

Główny dyplomata?

Na początku kwietnia Ermak, wysoki, barczysty, z krótkimi brązowymi włosami, ubrany jak zwykle w całości w wojskową zieleń, wpadł do sali konferencyjnej administracji prezydenta.

Asystent starannie przygotował sobie miejsce u szczytu stołu, zaopatrzony w notatnik, ołówek, szklankę i dwie butelki wody – jedną z przezroczystą nakrętką, sugerującą wodę niegazowaną, a drugą zieloną, sugerującą wodę gazowaną, ale poza tym bez etykiety. Ermak zignorował swoje miejsce i usiadł pomiędzy dwoma dziennikarzami „Washington Post”.

Jeden z reporterów, wskazując na niezwykłe butelki, zapytał Ermaka, czy boi się otrucia.

„Nie pomyślałem o tym” – odpowiedział, chwytając jedną z otwartych już przez reportera butelek i upijając łyk. (Później zasugerował, że był prawdopodobnie trzecim najpopularniejszym celem zamachów w Rosji, po Zełenskim i szefie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy).

Ermak był uśmiechnięty i wesoły. Dzień wcześniej prezydent Biden podpisał długo oczekiwany pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 61 miliardów dolarów.

Ermak ma bezpośrednie powiązania z najbardziej wpływowymi osobami w Waszyngtonie, w tym z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’em Sullivanem. „Bardzo regularnie sprawdzamy sytuację” – Sullivan powiedział o Ermaku podczas marcowej wizyty w Kijowie. Biuro Sullivana nie odpowiedziało na liczne prośby o dalszy komentarz.

Ermak zbudował globalne portfolio, służąc jako kluczowy łącznik dla wielu zagranicznych urzędników. Zaprzecza atakowaniu interesów ministra spraw zagranicznych, ale twierdzi też, że wojna pokazała mu, że „klasyczna dyplomacja może dobiegać końca” i „niektórzy z naszych ambasadorów nie pracują wystarczająco ciężko”.

Według niego przed inwazją był kinomaniakiem i zawsze polecał filmy znajomym. Teraz nie ma na to czasu: pracuje co najmniej 19 godzin dziennie i często budzi się w nocy kilka razy, żeby sprawdzić telefon.

Zaangażowanie Globalnego Południa

Kolejnym zadaniem jest zorganizowanie w czerwcu nowej rundy jednostronnych rozmów pokojowych dla Ukrainy, tym razem w Szwajcarii. Rosja nie jest zaproszona, a 10-punktowa formuła pokojowa Ukrainy nie zawiera żadnych ustępstw terytorialnych, co czyni ją niekorzystną dla Moskwy.

Mimo to Yermak koncentruje się na odciągnięciu potencjalnych partnerów z Globalnego Południa od Rosji – jest to zadanie, które według niego jest od dawna spóźnione, ciągłe i „niełatwe”. W zeszłym roku udało mu się doprowadzić Chiny do stołu negocjacyjnego w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej. Oczekuje się, że w spotkaniu w Genewie weźmie udział co najmniej 50 krajów.

„Potrzebujesz ludzi, którzy potrafią załatwić sprawy i wiesz, że są wobec ciebie w 100% lojalni” – powiedział McFaul. „Taką rolę odgrywa Ermak dla prezydenta Zełenskiego”.

Jedna z organizacji porównała Jermaka do dyrektora generalnego kraju i stwierdziła, że ​​jego skuteczność zdobyła zaufanie Zełenskiego. „Prezydent może być pewien” – stwierdził doradca – „że jeśli pojawi się określone zadanie, po prostu je wykona”. Inny powiedział, że Ermak nauczył swój zespół podejmowania dowolnej decyzji w mniej niż minutę.

Wygląda na to, że dopóki Zełenski będzie u władzy, Ermak też będzie u władzy.

„Rządzą krajem” – powiedział jeden z zagranicznych dyplomatów, nazywając Zełenskiego „dobrym policjantem”, a Jermaka „złym policjantem”.

„On nie tylko udaje złego” – powiedział dyplomata. „Ma prawdziwą władzę i mikrozarządza wieloma, wieloma rzeczami”.

Według innego dyplomaty Ermak jest „zarówno strażnikiem kontrolującym dostęp, jak i szarą eminencją”.

Ermak z entuzjazmem wypowiada się o Zełenskim, chwaląc jego inteligencję i umiejętności dyplomatyczne. Zaprzeczył jakoby ktokolwiek inny niż Zełenski sprawował władzę.

„On słucha wszystkich” – powiedział Ermak. „Ale on decyduje sam”.

spot_img
źródło CENSOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap