Nowy etap wojny ukraińskiej.
Na tym tle trwają prace nad opracowaniem gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy od jej partnerów, których celem jest stworzenie niezawodnego systemu wzmacniania zdolności obronnych Ukrainy w celu zapewnienia jej, a zatem ogólnoeuropejskiego bezpieczeństwa.
UE pracuje zatem nad projektem długoterminowych zobowiązań wobec Ukrainy w sektorze bezpieczeństwa i obrony – dokumentem ramowym obejmującym m.in. wymianę wywiadowczą, współpracę w przemyśle obronnym, szkolenie ukraińskiego wojska, pomoc w wdrażanie reform związanych z integracją europejską itp.
Dokument ten powinien stać się uzupełnieniem dwustronnych umów gwarancyjnych Ukrainy z poszczególnymi członkami UE. Ponadto Ukraina prowadzi negocjacje z przedstawicielami G7 w sprawie umów o pomocy wojskowej i gospodarczej.
Jak jednak powinny wyglądać gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, aby nie były działaniem deklaratywnym, ale realnym, skutecznym narzędziem? – zapytał UkraineWorld Valentin Badrak, dyrektor Centrum Badań nad Armią, Konwersją i Rozbrojeniem.
Pełną gwarancją bezpieczeństwa Ukrainy jest jej członkostwo w NATO. Ponieważ opcja ta jest obecnie nierealna, pojawiła się inicjatywa opracowania gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy w celu zapewnienia jej stabilności i zdolności do odparcia agresji do momentu uzyskania przez Ukrainę pożądanego członkostwa.
Ideą gwarancji bezpieczeństwa powinno być przekształcenie Ukrainy w tak silne państwo, przewyższające wroga, aby zapewniło to sytuację, w której dalsza agresja na Ukrainę będzie niemożliwa. Ich kluczowym aspektem powinno być jasne zdefiniowanie przez gwarantów pomocy materialnej i technicznej oraz integracja ich przemysłu obronnego z ukraińskim.
Model gwarancji bezpieczeństwa dla Izraela ma w tym kontekście charakter orientacyjny. To jest dokładnie taki format, który byłby do przyjęcia dla Ukrainy. Izrael nie tylko otrzymywał od Stanów Zjednoczonych pomoc w wysokości ponad 3 miliardów dolarów rocznie, ale także prowadził z nimi wspólne działania. Wyniki tej współpracy wykorzystywane są zarówno w Izraelu, jak i w Stanach Zjednoczonych. Doskonałym przykładem jest system obrony przeciwrakietowej Arrow.
Wykorzystując taki model, Ukraina stałaby się nie tylko producentem zaawansowanej broni wraz z czołowymi krajami, ale także uczestnikiem dostaw. Oprócz zwiększania zdolności obronnych, rozwój technologiczny i produkcja broni przyczyniłyby się do rozwoju gospodarczego Ukrainy. A silna gospodarka jest jednym z czynników wzmacniania bezpieczeństwa.
Pozyskiwanie technologii wojskowej od partnerów jest kluczowym elementem gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Na przykład, aby skutecznie odeprzeć rosyjską inwazję, Ukraina pilnie potrzebuje rakiet dalekiego zasięgu, na których przekazanie nie zgadzają się ani Stany Zjednoczone, ani Niemcy.
Ukraina samodzielnie rozwija swój program rakietowy i dysponuje mocami produkcyjnymi. Pozyskanie niezbędnych technologii od partnerów umożliwiłoby Ukrainie samodzielne wyprodukowanie takich rakiet. Również z technologiami tworzenia potężnych dronów na poziomie operacyjno-taktycznym i operacyjno-strategicznym, najnowszymi systemami obrony powietrznej, nowoczesną amunicją itp.
Oprócz dostępu do technologii, produkcja wojskowo-techniczna odegrała ważną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa Ukrainy - w postaci wspólnych opracowań i wspólnej produkcji. A Ukraina już realizuje wspólne projekty, które również mogłyby stać się początkowym elementem poręczycieli. Teraz mamy rozwiązania przejściowe, które należy przekształcić w rozwiązanie systemowe, zapisane w umowach o gwarancjach bezpieczeństwa.
Co zatem ma teraz Ukraina? Na przykład osiągnięto porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wymiany technologii i rozpoczęcia wspólnej produkcji. Przynajmniej mówimy o dwóch projektach: produkcji amunicji 155 mm na Ukrainie i dalszej realizacji projektu systemu obrony powietrznej FrankenSAM.
Wygląda na to, że kraje Zachodu są zdeterminowane, aby realizować wspólne projekty z wykorzystaniem prostszych (a nie najnowszych) technologii, stopniowo przechodząc do bardziej złożonych. Na przykład wyraźnie wynika to z komunikatów niemieckiej firmy Rheinmetall, która zapowiada wspólną produkcję lekkich pojazdów opancerzonych niezbyt nowej modyfikacji, jak transporter opancerzony Fuchs. Wtedy oczywiście firma zaoferuje wspólną produkcję czołgu (choć została już zawarta umowa o wspólnej produkcji nowego czołgu z Węgrami). I dopiero wtedy będziemy mogli przejść na najnowocześniejsze systemy, takie jak system obrony powietrznej Skynex.
Ważna jest nie tylko treść, ale także forma gwarancji bezpieczeństwa. Niezwykle ważne jest, aby nie tylko zawierały jasno określone dane dotyczące treści pomocy, ale także były sformalizowane prawnie, z ustalonymi zobowiązaniami i zatwierdzone przez parlamenty krajów-gwarantów, tak aby w przypadku zmiany rządu lub kursu politycznego w danego kraju, udzielone gwarancje są w dalszym ciągu realizowane.
Przykładowo do końca roku mogłoby zostać przygotowane porozumienie w sprawie gwarancji bezpieczeństwa ze strony Francji. Istnieją jednak pewne niuanse, które sprawiają, że jest to nie do przyjęcia dla Ukrainy. Po pierwsze, Francja nie określa jasnych obowiązków i nie rejestruje żadnych danych liczbowych dotyczących udzielanego wsparcia. Po drugie, porozumienie nie zostanie zatwierdzone w parlamencie, co automatycznie zamienia się w deklarację woli. Przykład zmiany władzy na Słowacji i w Holandii pokazuje, jak radykalnie może zmienić się polityka udzielania pomocy wojskowej.
Udzielenie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa jest przede wszystkim korzystne dla samych gwarantów. Ukraina ma duże doświadczenie i zasoby materialne w zakresie rozwoju i produkcji broni. Ponadto działa na światowym rynku zbrojeniowym. Dlatego wspólny rozwój przemysłu obronnego nie byłby jedynie inwestycją w rozwój zdolności Ukrainy, ale obustronnie korzystną współpracą.
Ponadto Ukraina faktycznie chroni wschodnią flankę NATO i płaci za to krwią swoich obywateli. Dlatego zapewnienie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa to przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa własnego krajom europejskim. Jest to istotne ze względu na agresywne zamiary Rosji wobec krajów bałtyckich czy Europy Wschodniej. Według wypowiedzi szefa polskiego wywiadu Rosja będzie gotowa do ataku na państwa NATO za trzy lata. Centrum Badań nad Armią, Konwersją i Rozbrojeniem mówi o gotowości Rosji za dwa do dwóch i pół roku.
Kiedy mówimy o gwarancjach bezpieczeństwa, nie mówimy o Europejczykach broniących Ukrainy z bronią w ręku. Chodzi o to, że dają Ukrainie możliwość samoobrony i dzięki temu Ukraina będzie de facto bronić Europy.