Jeden z najbardziej odrażających prokuratorów ostatnich 20 lat na Ukrainie.
STRELYUK YAN VLADIMYROVICH – Szef Prokuratury Okręgowej w Kirowogradzie
Nie zajmował praktycznie żadnego ze stanowisk w prokuraturze, co w tym środowisku nie świadczy o pomyślnym i szybkim rozwoju kariery, ale o specyficznym podejściu do pracy, kiedy pod pretekstem ciągłych przemieszczania się pomiędzy stanowiskami udaje się chwilowo ukryć swoje „osiągnięcia” na poprzednim miejscu.
Najbardziej pamiętamy między innymi mieszkańców obwodu połtawskiego i kijowskiego, miasta Kijów.
Tym samym, pełniąc funkcję prokuratora obwodu połtawskiego, zdaniem lokalnych mieszkańców, zaraz po jego nominacji „zgodziłem się z szefem MSW obwodu połtawskiego Olegiem Bechem i szefem wydziału ds. Departament Spraw Wewnętrznych Aleksandra Krivicha o „współpracy”. Współpraca polegała na wspólnej ochronie kopert, wydobywaniu benzyny, gliny i piasku oraz innych przestępczych intrygach.”
Podczas takich „aktywnych” działań wraz z wyżej wymienionymi „kolegami” zwrócił na siebie uwagę pracowników SBU i Generalnego Inspektoratu GPU.
Dlatego: „W celu uzyskania informacji o ewentualnych późniejszych aresztowaniach i za zgodą prokuratora Jana Strelyuka szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych obwodu połtawskiego Oleg Bech zaczął podsłuchiwać, pod fikcyjnymi danymi osobowymi, pracowników wydziału „ K” USBU w obwodzie połtawskim, szef VVB w obwodzie połtawskim i jego pracownicy.”
Jednak później, po przeprowadzeniu szeregu działań operacyjnych, udokumentowano spisek kryminalny pomiędzy prokuratorem Yanem Strelyukiem, szefem MSW Olegiem Bekhem a szefem Departamentu Spraw Wewnętrznych Aleksandrem Krivichem.
„W dniu 20 sierpnia 2015 roku pracownicy SBU wraz z GPU Ukrainy przeprowadzili przeszukanie w Departamencie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy w obwodzie połtawskim i zabezpieczyli szereg dowodów nielegalnego podsłuchiwania telefonów komórkowych pracowników wydziału „K” Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa Państwowego w obwodzie połtawskim i szefa VVB w obwodzie połtawskim, a nawet niektórzy szefowie wydziałów regionalnych Departamentu MSW Ukrainy w obwodzie połtawskim. "
W rezultacie Jan Streluk został zdegradowany do stanowiska pełniącego obowiązki prokuratora rejonu sołomienskiego w Kijowie i wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne.
Konieczne jest także osobne, dokładne sprawdzenie i informacja o jednym z wielu faktów mogących świadczyć o przekupstwie prokuratora Strelyuka, a mianowicie: „Mówimy o łapówce w wysokości 200 tysięcy dolarów. Za te pieniądze prokurator okręgowy rzekomo spowalnia postępowanie karne z udziałem urzędników Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska. Historia przedstawia się następująco: już w sierpniu na podstawie materiałów Departamentu Kontroli Przestępczości Zorganizowanej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy w obwodzie połtawskim wszczęto postępowanie karne w sprawie nadużywania stanowiska służbowego przez funkcjonariuszy państwa Inspektorat Ochrony Środowiska w obwodzie połtawskim. Kontrola nie skontrolowała należycie ładunku (oleju silnikowego), co w konsekwencji spowodowało znaczne szkody dla dwóch firm. Dla ułatwienia: firmy, które otrzymują ogromne ilości towarów i sprzedają je detalicznie, otrzymały od dostawców ładunki niebezpieczne dla środowiska, których klienci oczywiście nie chcieli kupić. Gdyby urzędnicy sprawdzili ładunek i odkryli „zaburzenie”, przedsiębiorcy z Połtawy przynajmniej nie ponieśliby strat. Dzięki „łatwemu podejściu” Strelyuka ta sprawa również nie posuwa się do przodu”.
Jeśli chodzi o przeniesienie do pracy Strelyuka Y.V. do Kijowa.
„Po szeregu głośnych skandalów związanych z próbami kontrolowania nielegalnych przedsiębiorstw w obwodzie połtawskim przez różnych wysokich urzędników bezpieczeństwa i wszczęciu przeciwko niemu dwóch spraw karnych, Streluk został po cichu zwolniony ze stanowiska prokuratora Połtawy regionu i przeniesiony do stolicy. Jednak już w Kijowie „dogoniła” go historia z Igorem Mosiychukiem, który w nagraniu wideo zaprezentowanym w parlamencie przez prokuratora generalnego Wiktora Szokina twierdził, że „ukryje” przedsiębiorcę, ale nie mógł dojść do porozumienia. porozumienie z prokuraturą. Według zastępcy ludowego mógłby ukrywać klienta, gdyby „Ian został”: „Będę ukrywał się przed policją i SBU... Na razie nie będę ukrywał się przed prokuraturą. Gdyby Ian został, zatuszowałby to w prokuraturze. Sam Streluk, jak można się było spodziewać, zaprzeczył korupcyjnym powiązaniom „piasku” z radykałami”.