W tym tekście nie chodzi o to, jak urząd burmistrza lub jego „poprzednicy” kradli pieniądze z budowy i remontów metra. Tym razem chcę zwrócić uwagę na czynnik kleptomańskich apetytów poszczególnych grup oligarchicznych, które są gotowe zastawić nasze bezpieczeństwo i dobro wspólne w zamian za super-zyski.
O problemach z wodami gruntowymi, zwłaszcza w Demeevce, pisałem już Kopacze od 2019 roku kręcą filmy, z których wynika, że w tunelach między Łybidską a WOGN panuje awaryjna sytuacja. Ciągłe powodzie. Pisali o zagrożeniu domów. System odwadniający został wykonany z naruszeniem wszelkich norm. Na wielu stacjach metra woda wypływa bezpośrednio ze ścian. Na przykład na stacji. Hipodrom!
Zdaniem dyrektora Instytutu Urbanistycznego Aleksandra Sergienko, główną przyczyną obecnego zalania tuneli niebieskiej linii metra jest czynnik antropogeniczny, czyli konstrukcje, które budują tam deweloperzy. Tony żelaza i betonu wywierają nacisk na glebę, która jest jednym ze źródeł rzeki Lybid (jego komentarz tutaj - od 00:56 do końca).
Eksperci twierdzą , że do bezpośredniego wycieku doszło na skręcie z Bulwaru Michnowskiego na Aleję Łobanowskiego pod autostradami DniproM i Rozetki. To właśnie ten tunel został zbudowany przy użyciu tarczy niezmechanizowanej (czyli ręcznie). Nawet podczas budowy specjaliści narzekali na jakość pracy. W szczególności naruszono geometrię i niedokończono chemiczne mocowanie tuneli. Obecny przełom nastąpił około 100 metrów od miejsca (gdzieś w pobliżu pikiety 74), w którym podczas budowy zatopiony został kompleks drążący tunele Wirth „Nadeżda”, kopiący tunel w kierunku Teremek. Podczas prac 25 listopada 2008 roku doszło do awarii statku pływającego, w wyniku czego zginęło dwóch pracowników budowy metra. Na miejscu tragedii w tunelu nadal złożono wieniec. Aby odkopać „pękniętą” tarczę, musieliśmy rozebrać niedawno naprawiane przejście dla pieszych.
Istnieje jednak opinia, że punktem „kruchości”, który spowodował wyciek tunelu, był zespół konsekwencji nieplanowanych prac na nowych budowach wokół stacji „Lybidskaya”, „Demeyevskaya” i równiny zalewowej rzeki Lybid - kompleks mieszkaniowy „Dzielnica Francuska” Igora Kushnira i Vadima Stolara, zespół mieszkaniowy Salut Kushnir i Stolar na klifie jeziora Glinka, centrum handlowe kompleks mieszkaniowy Riverdale Vagifa Aliyeva, kompleks mieszkaniowy Riverdale autorstwa Dmitrija Isaenko.
Przed wojną Rada Miejska rozwiązała umowę najmu ze spółką widniejącą w dokumentach dewelopera. Ale właścicielowi Ocean Mall Vagifowi Alijewowi udało się jakoś obejść ten zakaz.
Niedawno Alijew ogłosił , że wkrótce powinien otworzyć własne centrum handlowe. Być może zatem na sytuację z metrem miała wpływ wzmożenie prac budowlanych?
Jak twierdzą , to samo centrum handlowe Vagif Aliyev Ocean Mall budowane jest nie tylko nad tunelem metra, ale bezpośrednio pomiędzy rzeką Łybidem, jeziorem Glinka i po prostu na pływającym lądzie (podziemnie wydzielona masa gleby – piasku lub gliny piaszczystej – wysoce nasycone i rzadkie wodą, a przez to tak mobilne, że płynie jak ciecz, fundament czy pale nie mają o co oprzeć).
Nawet deweloper zdawał się przyznawać , że były poważne problemy z gruntami. Eksperci kategorycznie nie zalecają dodatkowej budowy na terenach zalewowych. Architekci publicznie przyznali się do problemu związanego z terenem właśnie pod względem gruntów i otaczającego je obciążenia. Aktywiści protestowali, ale Alijew znalazł sposób na współpracę z nimi.
Część moich kolegów opowiadała już historię walki o zabytkowy dom „Latający spodek” (zbudowany w 1971 r.). Ten budynek na stacji. stacja metra „Łybidskaja”. Jego autorzy – architekci Lew Nowikow i Florian Yuryev – zaprojektowali budynek, inspirowany twórczością brazylijskiego modernisty Oscara Niemeyera. To on był autorem większości budynków dla Brasilii, nowego miasta budowanego od podstaw jako przyszłej stolicy kraju. Właścicielem Latającego spodka jest państwo, a bilansistą – Ukraiński Instytut Ekspertyzy Naukowo-Technicznej i Informacji (UkrINTEI), podlegający Ministerstwu Oświaty. Natomiast sam obiekt „Tarelki” i znajdująca się pod nim część stylobatu dzierżawiona jest powiązanej z Wagifem Alijewem spółki Aldo.
W 2015 roku plany budowy nowego centrum handlowego Ocean Mall, na miejscu wyburzonej chłodni, niedaleko budynku i według niektórych planów wchłonięcia go. Władze stolicy wynajęły połowę budynku UkrINTEI, w którym znajduje się „płyta”, prywatnej firmie na okres 20 lat z prawem automatycznej rozbudowy i przebudowy. Na problem zwraca uwagę środowisko kulturalne. Rozwija się ruch, który ma go uratować – inicjatywa #savekyivmodernism. W szczególności „talerz” stał się główną lokalizacją Biennale w Kijowie W proces ten włączył się sam Florian Juriew, pisząc list otwarty, w którym domagał się przejrzystego procesu odbudowy. W październiku 2020 roku Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej wpisało obiekt do rejestru zabytków architektury i sztuki monumentalnej.
Podczas dyskusji na temat losów Latającego Spodka wyszło na jaw wiele ciekawych rzeczy w związku z budową centrum handlowego Ocean Mall przez Vagifa Alijewa. W szczególności ten sam architekt Florian Yuryev zauważył, że Płyta ma sześć kolumn schodzących w dół. Poniżej znajduje się płyta, podstawa żelbetowa. Opuść sam piec poniżej strumienia wody. W trakcie budowy Płyty, aby zapobiec zamoczeniu fundamentu, płyty odgrodzono od wód gruntowych. Dlatego podczas budowy konstrukcji wykonano drenaż i hydroizolację.
Juryjew mówi , że Wagif Alijew, budując centrum handlowe, zawalił całą ziemię, Leosa. Jeśli równowaga wodna zostanie zniszczona, płyta może się zwisać. Ponadto chciał wykonać dodatkowe pale, które zniszczyłyby stabilny fundament ziemny. Less jest nadal stabilny, mocny jak beton, ale jeśli zamoknie, płyta spadnie.
Powstaje pytanie, czy nie stało się tak dlatego, że tunele metra zostały zalane, bo ludzie Wagifa Alijewa, przyspieszając budowę centrum handlowego, zmoczyli las, a ta nasycona wodą ziemia po prostu spadła na tunele niebieskiej linii metra?