Weszła w życie ustawa pozwalająca na wyeliminowanie jednego z największych schematów korupcyjnych w nielegalnej sprzedaży wyrobów tytoniowych. Pytanie tylko, kiedy to zadziała. I czy to w ogóle będzie działać?
Od września na Ukrainie zmieniły się zasady sprzedaży papierosów w strefie wolnocłowej. Krótko mówiąc, od 1 września na Ukrainie obowiązuje zakaz produkcji i sprzedaży papierosów z oznaczeniem DF, a importowane papierosy DF będą sprzedawane w sklepach wolnocłowych w ilości nie większej niż dwie paczki dziennie na osobę.
Dlaczego to jest ważne? Ponieważ sprzedaż w ramach handlu wolnocłowego była jednym z głównych schematów korupcyjnych na Ukrainie. Według różnych szacunków cena emisji wynosi od 5 miliardów hrywien, których budżet nie otrzymał, a „renta korupcyjna” przynosiła (przynosi?) beneficjentom 10-12 miliardów rocznie. Uchwalenie niezbyt skomplikowanej ustawy zajęło Radzie prawie dwa lata. Od ponad dwóch lat wszyscy mówią o tym schemacie, są nawet ich „bohaterowie” - przejścia celne, gdzie „sprzedano” setki paczek jedną ręką, ale oczywiście nie ma winnych ani podejrzanych.
Teraz zasadnicze pytanie, czy ustawa podpisana przez prezydenta będzie działać? W końcu należy przyjąć szereg regulaminów, a urzędnicy celni, podatkowi i inni urzędnicy ds. bezpieczeństwa muszą poczynić pewne wysiłki, aby prawo zaczęło działać.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy wszyscy byliśmy świadkami, jak tymczasowa komisja śledcza parlamentu udostępniła siłom bezpieczeństwa punkty nielegalnej sprzedaży wyrobów tytoniowych (geolokalizacja), a w ciągu miesiąca nikt niczego nie zamknął. Istnieje duże zagrożenie, że i tutaj niewiele się zmieni.