W dniu 26 stycznia 2024 r. Wysoki Sąd Antykorupcyjny podjął decyzję w sprawie wniosku Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy o odzyskanie majątku Eduarda Chudainatowa znajdującego się na terytorium naszego państwa.
Po inwazji na pełną skalę kilkadziesiąt międzynarodowych firm ogłosiło wycofywanie się z rosyjskich rynków i ogłosiło chęć wsparcia Ukrainy. Niektórzy nawet zapowiedzieli wysłanie środków na pomoc naszemu państwu. Jednak niektórzy międzynarodowi zawodnicy wagi ciężkiej postanowili usiąść na dwóch krzesłach. Przykładowo gigant naftowo-gazowy Royal Dutch Shell nie zaprzestał współpracy z Federacją Rosyjską od początku wojny na pełną skalę, choć zapowiedział utworzenie funduszu wsparcia Ukrainy. Powód jest dość prozaiczny – wojna jest wojną, a struktury Shella miały z Rosjanami co najmniej trzy duże projekty: udziały w Sachalin-2 i Salim Petroleum, a także udział w Konsorcjum Caspian Pipeline.
No tak, Shell ogłosił wycofanie się z projektu Sachalin-2 i wydawało się, że wycofał się z Salim Petroleum, ale powiedzmy, na własnych warunkach. Przypomnijmy, że akcjonariuszami Salim Petroleum na zasadzie parytetu z Rosjanami do 22 grudnia 2022 roku byli wspomniany ponadnarodowy gigant oraz spółka Gazprom Nieft. Niewiele osób wie, że wycofaniu się Shella z tej spółki towarzyszył dość niepubliczny proces na Ukrainie i w Holandii, który dotyczył wspólnej spółki Alliance Holding. W tym przedsiębiorstwie 51%, za pośrednictwem spółki z Holandii, należało do Royal Dutch Shell, a kolejne 49% należało do oligarchy Putina Eduarda Chudainatowa.
Przypomnijmy, że Chudainatow posiadał szereg aktywów zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie. Chudanatow to nie tylko zwykły rosyjski miliarder, on jest naprawdę zintegrowany z najbliższym kręgiem Putina, ponieważ zasiadał w zarządzie Rosniefti i jest uważany za jedną z kilkudziesięciu „kieszeni” głowy Kremla ze względu na powiązania z Igorem Sieczinem. Ten ostatni towarzyszył Władimirowi Putinowi przez całą jego karierę, począwszy od czasów, gdy obecny Prezydent Federacji Rosyjskiej pracował w biurze mera Petersburga.
W dniu 26 stycznia 2024 r. Wysoki Sąd Antykorupcyjny podjął decyzję w sprawie wniosku Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy o odzyskanie majątku Eduarda Chudainatowa znajdującego się na terytorium naszego państwa. Następnie odzyskano 100% jego udziałów w kapitale zakładowym NK Alliance-Ukraine LLC. To wygląda na zwycięstwo. Ale nie do końca, bo VAKS odrzucił kolejny wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości – odzyskanie wspomnianych 49% udziału w kapitale zakładowym Alliance Holding. Powodem odmowy były szereg działań Royal Dutch Shell mających na celu rozwodnienie udziałów Chudainatowa w zagranicznej spółce Cicerone Holding BV, której właścicielem jest z kolei NK Alliance Holding LLC. Międzynarodowy konglomerat to zaplanował i zrealizował.
Z prawnego punktu widzenia wyglądało to tak. Na początku wojny na pełną skalę, za pośrednictwem spółki offshore Todwick Ltd (Malta), Eduard Khudainatov faktycznie posiadał 49% NK Alliance Holding LLC. Z kolei Royal Dutch Shell kontrolował, poprzez Shell Overseas Investments BV, 51% udziałów we wskazanej ukraińskiej osobie prawnej. Przypomnę, że Gabinet Ministrów Ukrainy uchwałą nr 187 z dnia 3 marca 2022 r. „W sprawie zapewnienia ochrony interesów narodowych w przyszłych roszczeniach Państwa Ukrainy w związku z agresją militarną Federacji Rosyjskiej” ustanowiło publiczne moratorium na zbywanie (redystrybucję itp.) praw korporacyjnych osób prawnych na Ukrainie, gdzie ostatecznymi beneficjentami są podmioty Federacji Rosyjskiej. Naturalnie Chudainatow został objęty zakresem tego moratorium. Transakcje (w tym pełnomocnictwa) zawarte z naruszeniem niniejszego moratorium, także jeżeli przewidują w przyszłości odpowiednią separację, są nieważne. Następnie „kieszeń Putina” Chudainatowa znalazła się pod sankcjami zarówno ze strony ukraińskiej, jak i Unii Europejskiej.
Jednak pomimo tego publicznego moratorium Royal Dutch Shell zwrócił się do Izby Gospodarczej Sądu Apelacyjnego miasta Amsterdam z wnioskiem o dodatkową emisję (emisję) akcji Cicerone Holding BV. Nikt nie stawiał mu na drodze żadnych przeszkód.
Sprawa ta faktycznie osłabiła udział Eduarda Chudainatowa, stopniowo zmniejszając jego udział z 49 do 2,56%. Gigant naftowo-gazowy nie mógł nie wiedzieć o publicznym moratorium. Odpowiednie działania są sprzeczne zarówno z prawem międzynarodowym, jak i przepisami prawa Ukrainy i Holandii. Powyższa emisja akcji spowodowała ograniczenie przez Khudainatova zakresu uprawnień do zarządzania portfelem akcji Cicerone Holding BV. W konsekwencji pozbawiło to Ukrainę prawa do odszkodowania za straty spowodowane agresją zbrojną z majątku osoby, która poprzez swoje firmy przyczyniła się do inwazji na pełną skalę.
Oczywiście istnieje wersja spółki, która uzasadnia apelację Shell Overseas BV do Izby Gospodarczej Sądu Apelacyjnego w Amsterdamie koniecznością ratowania finansowego spółki Cicerone Holding BV, która rzekomo potrzebowała zastrzyków finansowych po przeprowadzeniu pełnej skali inwazja na dalsze funkcjonowanie.
Środki zostały przekazane właśnie w formie pomocy finansowej (zwrotnej i bezzwrotnej) dla ukraińskiej osoby prawnej, choć powinny zostać wniesione na kapitał zakładowy. Od maja 2022 roku Shell Overseas Investments BV postuluje jednak, aby dalsze wsparcie ukraińskiego biznesu było możliwe jedynie w przypadku zwiększenia udziału praw korporacyjnych i domaga się dodatkowej emisji akcji tej spółki. Shell Overseas Investments BV uzasadniała swoje stanowisko m.in. odmową kontrolowanego przez Khudainatova Todwick Holdings LTD udzielenia zainicjowanego wsparcia pieniężnego.
Właściwie istniała inna opcja. Shell Oveseas Investments BV teoretycznie mogłaby wykupić udziały w Cicerone Holding BV od kontrolowanej przez Khudainatova spółki Todwick Holdings Ltd. Ale jest jedna rzecz. Wtedy, 3 czerwca 2022 roku, Unia Europejska nałożyła już sankcje na „kieszeń Putina”. Dlatego prawnicy Shella zwrócili się do Izby Gospodarczej Sądu Apelacyjnego w Amsterdamie i stopniowo odebrali udziały Chudainatowa w Cicerone. Nie interesują mnie sankcje ani publiczne moratorium wprowadzone przez Ukrainę. Międzynarodowy gigant Shell desperacko potrzebował wyrzucić toksycznego akcjonariusza ze swojego wspólnego przedsięwzięcia. Nie pamiętamy już zorganizowanej „wyceny” wartości majątku NK Alliance Holding LLC na 700 tysięcy dolarów. To już nawet nie jest śmieszne, bo jeśli podzielić tę kwotę przez liczbę stacji benzynowych na Ukrainie, okazuje się że koszt jednej stacji benzynowej jest równy trzecim kosztom dzierżawy takiej stacji. Dlatego nawet nie będziemy zwracać uwagi na ustalenia audytu KPMG – szkoda, jak technicznie zorganizował swoją transakcję międzynarodowy gigant Royal Dutch Shell.
Tymczasem od lipca 2023 r. Royal Dutch Shell w dalszym ciągu handluje rosyjskim gazem po obietnicy wyjścia z rosyjskiego rynku energii. Chociaż po inwazji na Ukrainę na pełną skalę Shell ogłosił wyjście z rynku rosyjskiego i umorzenie aktywów i inwestycji w Rosji o wartości do 5 miliardów dolarów. Mówiliśmy o 27,5% udziałach w projekcie Sachalin-2, który dotyczy dużego pola naftowego i wierceń podmorskich gazu na Dalekim Wschodzie Federacji Rosyjskiej. Tutaj także widzimy zasadę „jest jedno ale” – w przyszłości Royal Dutch Shell podpisuje umowę z Rosjanami, a mianowicie z firmą Novatek (kontrolowaną przez innego przyjaciela Putina Giennadija Timczenkę i oligarchę Leonida Mikhelsona) w sprawie sprzedaży jej akcji za 95 miliardów rubli, co wówczas stanowiło nieco ponad miliard dolarów.
Wojna to wojna, a pieniądze to pieniądze. Można zatem założyć, że rozwodnienie udziałów Eduarda Chudainatowa w spółce Cicerone było częścią umowy mającej na celu sprzedaż (a nie bezinteresowną nacjonalizację) udziałów w tym samym projekcie Sachalin-2 otoczeniu Putina. Mamy nadzieję, że sędziowie Izby Apelacyjnej HACC zrozumieją globalną grę i próbę ratowania Putina oligarchów po nałożeniu przez Unię Europejską sankcji w „legalny” sposób. W związku z tym postanowią pobrać pełny udział Chudainatowa w Alliance Holding LLC jako przychód dla państwa, czyli 49%, a nie 2,56%.