Ormianin z białoruskim paszportem Arthur Granz dorobił się wielomilionowej fortuny na swoim biznesie Duty Free, który może być przykrywką dla przemytu. W czasie wojny był współwłaścicielem VBetu, którego dziennikarze śledczy podejrzewali o powiązania z krajem-agresorem.
Jego rodzina (ojciec i trzech synów) mieszka w Rosji i tam prowadzi interesy. Kim więc jest Arthur Grantz, co posiada i kto jest jego przyjacielem?
Ormianin Arthur Grantz, posiadający białoruski paszport, z sukcesem prowadzi biznes na Ukrainie, często pozostając w cieniu. W 2021 roku nabył franczyzę Betconstruct, grupę firm będącą właścicielem marki Vbet braci Vahe i Vigen Badalyan, jak podają śledczy projektu Insider Ukraine na swoim kanale Telegram.
Tak więc sama spółka VBET Ukraine powstała w 2020 roku, jej założycielem była zarejestrowana na Wyspie Man firma Soft Construct Limited, a ostatecznymi beneficjentami byli bracia Badalyan. restauracje i kasyna online. Za pośrednictwem Essie IP Limited, spółki zarejestrowanej na Wyspach Normandzkich, bracia kontrolowali kasyna na Ukrainie. Rudolfa.
Według informacji z otwartych źródeł na Ukrainie dostępne są dwie wersje VBet. Jedną z nich, vbetua.com, zarządza Radon VB, zarejestrowana w Curacao. Tak więc inni dziennikarze odkryli, że Radon VB zarządza siecią kasyn online na świecie od 2003 roku, z których jednym jest Vbet. Infrastrukturę sieciową rozwijają dwie firmy – Soft Construct Limited i BetConstruct. I już na stronie BetConstruct widać szefa partnerów, gdzie wspomniany jest słynny rosyjski bukmacher Fonbet. Również na stronie BetConstruct wskazano o współpracy z jednym z najstarszych rosyjskich biur, BetCity. Na innych stronach należących do klientów BetConstruct można znaleźć listę firm, które akceptują zakłady od rosyjskich graczy. Dodatkowo, poprzez firmę Fastex, BetConstruct jest sponsorem Russian Poker Tour w Armenii.
18 kwietnia 2024 roku dziennikarz Jewgienij Plinski poinformował, że monitoring finansowy zablokował konta bukmachera VBet na 30 dni. Pozostało na nich 570 milionów VBet.
Oficjalna i „cień” działalność Arthura Granza na Ukrainie
Według otwartych źródeł Granz rzekomo zbudował swoje imperium biznesowe, odziedziczywszy je głównie po słynnym przemytniku Aleksandrze Potiomkinie, który od lat 90. prowadził przemyt na Białorusi, Ukrainie i w Rosji. Schematy te, jak wynika z doniesień Mind.ua, dotyczyły importu towarów, głównie przez terytorium Białorusi. Jednak Łukaszenka interweniował w 2006 roku, co spowodowało problemy biznesowe Granza. Wtedy o tej sytuacji pisały także lokalne media. W rezultacie dyktator zamknął wszystkie sklepy wolnocłowe, przez które Granz prowadził operacje przemytnicze. Sam Grantz został zmuszony do ucieczki na Ukrainę, gdzie prowadził już podobny biznes, w tym około połowę wszystkich sklepów Duty Free na lotnisku Boryspol, które są obecnie zamknięte z powodu wojny. Zostawił jednak na Białorusi paszport i obywatelstwo, o czym sam mówił w wywiadzie dla „Prawdy Gospodarczej”.
Od początku 2006 roku Grantz mieszka na Ukrainie. Tutaj założył firmę BF Capital, która zarządza całym majątkiem przedsiębiorcy. Firma ta jest właścicielem nieruchomości oraz sieci sklepów Duty Free w takich krajach jak Ukraina, Gruzja i Armenia. W tej branży firma współpracuje ze znaną na całym świecie firmą Gebr. Heinemann, będący jednym z wiodących europejskich operatorów sieci Duty Free, w tym portu lotniczego Boryspol. Jednak, jak już zauważyliśmy, na ukraińskich lotniskach nie działają.
Już w 2016 roku ogłoszono, że Komitet Antymonopolowy Ukrainy udzielił spółce BF Capital Limited zezwolenia na nabycie akcji Ninori Co Limited. Zatem obie firmy są zarejestrowane w Larnace na Cyprze. W szczególności Ninori Co Limited jest współwłaścicielem wspólnego ukraińsko-niemiecko-szwajcarskiego przedsiębiorstwa Duty Free Trading LLC, w którym Arthur Granz jest również współwłaścicielem. Granz jest oficjalnym właścicielem sklepu Duty Free Trading LLC na punkcie kontrolnym Porubno-Siret (obwód czerniowiecki). I tak w samym 2022 roku w tym sklepie sprzedano 4 252 700 paczek papierosów.
Między innymi do 2021 roku w oficjalnych rejestrach był także właścicielem szwajcarskiej firmy Mimier Trade SA i jej oddziału na Ukrainie – Mimier Trade Ukraine LLC.
Przedmiotem działalności tej spółki jest dostawa produktów naftowych oraz olejów słonecznikowego i sojowego. Z publikacji internetowej wynika, że ten rodzaj eksportu ma kilka cech. Po pierwsze, produkty sprzedawane są na rynkach egzotycznych dla Ukrainy, np. w Libanie i Nikaragui. Ponadto dostawy realizowane są do firm z branży hotelarsko-gastronomicznej. Na przykład w 2018 roku firma uzyskała przychody w wysokości 140 milionów dolarów, ale zysk operacyjny wyniósł zaledwie 3,2 miliona dolarów. Na Ukrainie Mimier Trade SA jest założycielem Mimier Trade Ukraine LLC i Imagine!
Milionowy projekt z terminalem D lotniska Boryspol
W 2013 roku Arthur Grantz wygrał konkurs na długoterminowy najem lokalu w Terminalu D Portu Lotniczego Boryspol, którego wcześniej nie był właścicielem. Właściwie stał się monopolistą na lotnisku, o czym sam mówił w rozmowie z Ligą. internet. Czynsz wynosił zaledwie 2372 hrywien, czyli trzykrotnie mniej niż cena rynkowa. Doprowadziło to do trzech dochodzeń. Ale wszystkie zakończyły się niczym.
Wydaje się, że bezkarność pozwoliła biznesmenowi wdrożyć kolejny, nie mniej ciekawy schemat: na każdego pasażera lotniska wystawiono czek na zakup 23 kartonów papierosów, które następnie wysłano na Ukrainę. Jest prawdopodobne, że żaden z pasażerów faktycznie nie kupił tych papierosów. Korzyść finansowa wynikająca z takiego programu polegała na tym, że za papierosy nie płacono podatków i opłat, co przyniosło firmie Granz wielomilionowe hrywien zysku netto. Według doniesień mediów, przedsiębiorcy pod wodzą Granza sprzedali najwięcej gór papierosów, nie płacąc akcyzy, przemytnikom i wysłali je do krajów Unii Europejskiej.
Jednak na tym się nie skończyło. A już w 2022 roku odkryto kolejny schemat przemytu papierosów z Białorusi. Mówił o tym na swoim Facebooku poseł ludowy Georgij Mazurashu. Stwierdził, że właściciel największej sieci sklepów wolnocłowych, które dziś nie działają na Ukrainie, jest jednocześnie partnerem biznesowym, obywatelem Białorusi.
Zakup publikacji Forbesa
Na Ukrainie Granz interesował się także sferą środków masowego przekazu. I każda wybitna, zwykła publikacja internetowa, a marka to „Forbes”. I tak w 2020 roku, po trzyletniej przerwie, amerykański magazyn ponownie sprzedał licencję na wydawanie magazynu na Ukrainie. Na zakup było dwóch oferentów - LLC „Imagine!” oraz słowacka firma „Barecz & Conrad” Media, która wydaje „Forbes” w Austrii, Słowacji, Czechach i na Węgrzech.
Jednak pomimo doświadczenia w wydawnictwie „Barecz & Conrad”, z jakiegoś powodu w ostatniej chwili preferowano firmę „Imaginations!” LLC. z kapitałem zakładowym w wysokości 3000 UAH, który został zarejestrowany dopiero pod koniec 2019 roku. Właścicielami Imagination są redaktor naczelny publikacji Vladimir Fedorin i Arthur Grantz.
Jednak szczegóły przejęcia Forbesa stały się później znane. Z Barecz&Conrad Media Ekaterina Gorszczinska planowała zostać redaktorem naczelnym projektu. Przecież to ona przez ponad rok prowadziła badania dla tej firmy na rynku ukraińskim, zarejestrowała firmę na Ukrainie, znalazła kluczowych pracowników, otworzyła konto w banku i była już o krok od podpisania umowy najmu. Jednak słowaccy wydawcy, z którymi planowała współpracować, zaczęli grozić, o czym napisała później na swoim Facebooku.
Powiązania Granza z wpływowymi politykami
Prawdopodobnie nielegalna działalność Arthura Granza jest kojarzona ze znanymi ukraińskimi politykami. Ale najczęściej jest to postać Andrieja Iwanczuka. W szczególności mówimy o procederze przemytu alkoholu, o którym pisał „Observer”. Schemat jest dość prosty. Granz każdemu, kto przekroczył granicę, zabrał 30 litrów alkoholu. Ale prawdziwy alkohol trafiał na półki zwykłych sklepów i był tam już sprzedawany bez płacenia podatków i akcyzy.
Nawiasem mówiąc, w obu śledztwach wspomina się o partnerze biznesowym Andrieju Iwanczuku, także zastępcy ludowym i członku Komisji Polityki Finansowej, Podatkowej i Celnej. Zatem ta komisja miała zdemaskować schematy przemytu. Na zdjęciu uśmiechnięty Iwanczuk w sklepie Duty Free w Boryspolu, który jest obecnie zamknięty.
W tym czasie Iwanczuk rozwiódł się z żoną, ale z jakiegoś powodu przeniósł ją do Monako i kupili nieruchomość o wartości 500 milionów euro.
Co ciekawe, Andriej Iwanczuk ma powiązania z Frontem Ludowym, bo od ponad 30 lat przyjaźni się z Arsenijem Jaceniukiem.
Nawiasem mówiąc, według Strany, na przyjęciu urodzinowym Granza na Cyprze wśród gości zauważono Petro Poroszenkę, Arsenija Jaceniuka, Andrieja Iwanczuka, Olega Chomutynnika i innych znanych osobistości politycznych. W przyjęciu wzięła także udział ukraińska piosenkarka popowa Swietłana Łoboda, która według dziennikarzy, powołując się na kordon Grantza, jest jego konkubentem.
Jednak po tej uroczystości wybuchł skandal. Służba prasowa Jaceniuka zaprzeczyła obecności Jaceniuka na tej uroczystości. Rzecznik prasowy Olga Łapko napisała o tym na swoim Facebooku.
Wybrany podróbka w stylu „Country”. Ani słowa prawdy. Kłamstwa na temat wyjazdu Arsenija Jaceniuka na Cypr, kłamstwa na temat udziału w obchodach urodzin, kłamstwa na temat partnerstwa. Jeśli Strana nie opublikuje zaprzeczenia, wystąpimy do sądu. I zwyciężymy. Tak jak wygrali procesy przeciwko tym, którzy rozpowszechniają fałszywe wiadomości o 24 willach, mitycznych miliardach, międzynarodowych paszportach Jaceniuka i innych miernych kłamstwach” – napisała spikerka Arsenia Jaceniuk.
Również media internetowe donoszą, że Andriej Pyszny, obecny szef Narodowego Banku Polskiego, będąc jeszcze szefem Sbierbanku, najwyraźniej pomógł Grantzowi wypchnąć holding rolniczy „Kreatywny”. Nawiasem mówiąc, Andriej Pyszny jest także towarzyszem partyjnym i uniwersyteckim przyjacielem Arsenija Jaceniuka.
Powiązania rodzinne z Rosją
Co więcej, Arthur Grantz, posiadający białoruski paszport, prawdopodobnie może swobodnie zajmować się biznesem mającym korzenie w Rosji. Z krajem agresorem łączą go także więzy rodzinne. Według informacji Faktów synowie Arthura Granza, David i Arman mieszkają w obwodzie moskiewskim i są właścicielami kilku spółek handlowych, takich jak Avangard LLC i Mika Holding LLC. Obok nich mieszka i prowadzi działalność handlową także ich brat Maren Grantz, właściciel Mag-Inter LLC. Jeśli chodzi o ojca Artura, Gurgena Granza, był on nawet kandydatem do rady lokalnej, ale nie mógł przejść wyborów.
I tu pojawia się sytuacja. Mając bliskie powiązania z Rosją na Ukrainie, mężczyzna z białoruskim paszportem prowadzi interesy w trzecim roku wojny. Czyli nie będzie bronił Ukrainy na froncie, bo nie jest jej obywatelem, ale tu może łatwo zarobić.
Analitycy StopCor osobiście poprosili Georgija Mazurasza, Andrieja Iwanczuka i Arsenija Jaceniuka, jako potencjalnych partnerów Grantza, o komentarz na temat sytuacji i osobiście przesłali prośby do Arthura Grantza za pośrednictwem jego spółek na Ukrainie.
Wciąż czekamy na odpowiedź i jesteśmy zdecydowanie gotowi opublikować stanowisko wszystkich bohaterów materiału.