Poniedziałek, 8 lipca 2024 r
spot_imgspot_imgspot_imgspot_img

W centrum uwagi

Starcia w „Carskim Siole”: ludzie byłego zastępcy ludowego Aleksandra Dubowoja zajmują świątynię w centrum Kijowa?

W stolicy Peczersku ludzie z kręgu byłego posła Dubowoja burzą zabudowania świątynne i zgłaszają roszczenia do cennej działki: parafianie domagają się przejęcia przez rabusiów

Teren w stolicy Peczersku, z widokiem na rzekę i obok pomnika Matki Ojczyzny, nie bez powodu nazywany jest potocznie „Carskim Siołem”, ponieważ cena stu metrów kwadratowych ziemi zaczyna się tutaj od 2,6 miliona hrywien. Już w 2006 roku zaczęto tu budować Kościół Baptystów „Pokoju, Miłości i Jedności”, ale kilka lat temu cenny obiekt stał się „kością niezgody”: parafianie ogłosili brutalne przejęcie. A grupa ludzi z orbity zastępcy Dubovoya zaczęła rozbierać budynki świątynne.

Co się dzieje z majątkiem kościelnym w centrum Kijowa? A co mają z tym wspólnego odrażający były parlamentarzysta Aleksander Dubowoj i inny znany polityk Aleksander Turczynow?

Konflikt o tereny świątynne trwa od siedmiu lat. Jak powiedział Vladimir Kunets, pastor Kościoła Słowa Życia ECB, majątek kościelny jest celowo niszczony przez młodych ludzi z orbity Dubovoya, a funkcjonariusze organów ścigania nie ingerują w to.

„Tytuszki z Dubowoja zdobyły już świątynię, teraz wspięły się na górę, aby zająć kaplicę, biuro i tym podobne. Mówią, że mają dokumenty. Wszystkie dokumenty są fałszywe. Obecnie toczy się postępowanie przed sądem. Sądy celowo zwlekają. Pieczerską policję rejonową kupił Dubow. Przybywają w grupach pięcioosobowych. Maszyny w ogóle nic nie robią! ", twierdzi.

Cóż to więc za świątynia i dlaczego lud Dubovoya rości sobie do niej pretensje?

Głównie miejsce kultu religijnego na ulicy. Michurin jest kojarzony z Aleksandrem Turczinowem, słynnym baptystą i politykiem, byłym aktorem. Prezydent Ukrainy. Media swego czasu donosiły, że często przychodził na budowy i w każdą niedzielę uczestniczył w nabożeństwach.

Mówimy o chrześcijańskim ośrodku „Słowo Życia”, które zajmowało się budową świątyni „Pokoju, Miłości i Jedności”. Ale za tą ogromną budowlą kompleks kościelny jest znacznie mniej zauważalny. Proboszczem i autorem projektu tej samej świątyni jest Włodzimierz Jakowlew Kuniec.

Jak wynika z doniesień medialnych, w 2005 roku Kuniec otrzymał grunt, na którym obecnie stoi świątynia. Budowa odbyła się dzięki datkom parafian. Oczywiście sumy potrzebne do budowy tak wielkiego miejsca sakralnego były nie mniej duże. Dlatego media napisały, że to właśnie tacy wpływowi parafianie jak Turchinov i jego współpracownik, wstrętny Aleksander Dubovoy, rzekomo przyczynili się do budowy astronomicznymi sumami.

Ale nawet biorąc pod uwagę takie kosmiczne wsparcie, budowa świątyni wymagała dodatkowego finansowania. Dlatego Kunets, jako główny kurator i autor projektu, zwrócił się do Ogólnoukraińskiego Związku Kościołów Ewangelicko-Chrześcijańskich Baptystów. W ramach tej umowy ustalono co następuje:

Związek Kościołów Ewangelickich Baptystów podejmuje się dokończenia budowy, łącznie z poszukiwaniem sponsorów;

Kunets przenosi Świątynię „Pokoju, Miłości i Jedności” na równowagę Unii, pozostając kierownikiem budowy, a po ukończeniu świątynia stanie się ośrodkiem odprawiania nabożeństw dla wszystkich zainteresowanych protestanckich organizacji religijnych.

Ale potem nastąpił... rozłam.

Według Kunza jego wspólnik nigdy nie spłacił kontrahentowi długu na kwotę 1 mln hrywien. Nie zapłacił także za pracę budowniczych, czyli kolejne 3 miliony hrywien. Związek oskarżył jednak pastora o „nieporządne działania, poniżanie ministrów, kłamstwa i szerzenie oszczerstw”. Wezwali jednak Kościół do wydalenia Władimira Jakowlewicza z organizacji.

W rezultacie w 2020 roku miejsce Kunza zajął niejaki Iljin Petr Anatolijewicz, który wcześniej nie brał bezpośredniego udziału w działaniach organizacji.

Parafianie, którzy pozostali u Kunza, nie akceptując takich zmian, twierdzą, że Iljin nie odprawił żadnej posługi. Ponadto wraz ze strażnikami rzekomo uniemożliwiał im odprawienie każdego niedzielnego nabożeństwa: albo nie wpuszczając ich do kościoła, albo puszczając głośną muzykę.

„Biorąc pod uwagę wątpliwą działalność Iljina jako pastora kościoła, wszystko to nie wygląda na walkę o samą organizację, ale obiektywnie o drogą ziemię” – zauważa dziennikarz.

Kto więc tak naprawdę jest zarządcą tej ziemi?

Tak więc ogromna działka została kiedyś przekazana bezpośrednio organizacji religijnej Kunza, ale kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze sygnały, że zostanie wydalony z organizacji, pastor zarejestrował część ziemi na imię swojego syna, aby nie stracić kompleks kościelny, który budował latami przed budową dużej świątyni. Pokój, miłość i jedność.”

Według rejestru nieruchomości działka ta miała właściwie dwóch właścicieli: organizację religijną „Słowo życia”, której reżyserem filmów dokumentalnych jest obecnie ten sam Iljin, oraz Aleksander Władimirowicz Kunz, czyli syn pastora. Część Kunza została jednak zajęta, przez co stracił on szansę na zbycie majątku.

W tym konflikcie jest wiele spraw sądowych, które ciągną się od samego początku walki: sprawa Kunza o odnowienie stanowiska dyrektora organizacji, o uznanie własności materiałów budowlanych nabytych z datków parafian Kunza, sprawa o eksmisję z terenu zespołu kościelnego.

To właśnie na rozprawę w sprawie eksmisji przybyła grupa dziennikarzy.

Reporterzy liczyli na to, że na spotkaniu zobaczą obie strony konfliktu, jednak Ilyina na nim nie było, a Kunets mówił o bezprawności wyboru Iljina.

To jest ich statut. A potem w statucie piszą: celem jest szerzenie nauki chrześcijańskiej, ale w jaki sposób niewierzący, czyli gang, mogą ją szerzyć? I weszli do fałszywych ludzi. Wymienili siedem osób, a trzy z nich zeznały, że żadnego spotkania nie było, że to wszystko była mafia i tym podobne. Słuchaj, w ich statucie jest siedem osób. Piszą: Smelik Oleg Olegowicz, a on jest Aleksiejem Aleksiejewiczem, piszą: Dunin Wiktor Pietrowicz, a on jest Wiktorem Pawłowiczem. – oburza się pastor.

Próbując poznać stanowisko Iljina w sprawie wszystkich zarzutów, Stopkorowici zwrócili się do prawnika Iwana Dzhusa jako jego przedstawiciela, który w ogóle nie chciał komunikować się z prasą. I jedyny argument, jaki udało nam się od niego usłyszeć przez całą historię, to ten, że Kunzowi chyba nie trzeba wierzyć, bo kiedy w czasie rozbiórki wezwał policję na terenie zespołu kościelnego, ta sporządziła zgłoszenie fałszywego połączenia.

Ale sam Kunets nieco inaczej wyjaśnia tzw. „fałszywe wezwania”. Według niego policja rejonu peczerskiego współpracuje z bandytami.

Jaka jest rola Aleksandra Dubovoya w tej całej historii?

Jak dowiedział się zespół StopCor, dom Dubovoya położony jest w prestiżowej części stolicy, wizualnie przypominającej pałac lub rezydencję. Co więcej, wraz z pojawieniem się tej posiadłości w „Wiosce Carskiej” zintensyfikowały się transakcje kupna i sprzedaży gruntów. Rodzina Dubowów masowo kupowała działki i obecnie znaczna część gruntów na tym terenie należy do nich. Przedstawiciele społeczeństwa wyszli nawet na protest, gdyż ich zdaniem metody i narzędzia służące zdobywaniu własności były całkowicie nielegalne.

Tak napisali nasi koledzy z publikacji FakeOFF : „Aby zdobyć to miejsce i wygodnie je urządzić, nasz bohater bardzo się starał. Pamiętając metody, jakie stosował w młodości, Dubovoy faktycznie wyeliminował ze świata 70-letnią Ekaterinę Kozłową. Na początku zaczęli ją zastraszać. jego pomocnicy, a potem w ogóle, aby zrozumiała powagę ich zamiarów, podpalili jej dom. Babcia miała zawał serca, a jej spadkobiercy stracili wszelki dostęp do własnego dziedzictwa.

Następnie dziennikarze wspominają zajęcie innego terenu w Carskim Siole. Chcieli uznać właściciela ziemi za chorego psychicznie, aby przejąć jego ziemię w posiadanie, lecz lekarze odmówili leczenia osoby zdrowej. Następnie, według doniesień mediów, cenna ziemia została przekazana żonie Dubovoya za pomocą sfałszowanych dokumentów. Później SBU rzekomo uznała podpis właściciela za fikcyjny, ale było już za późno – dom dziadka został zburzony, podobnie jak ogród z drzewami.

Prawdopodobnie tożsamość prawnika Iwana Dzhusa łączy także Ilyina i Dubovoya.

W 2018 roku jedna z działek w Carskim Siole otrzymała osoba nosząca to samo imię i nazwisko co prawnik – Iwan Dżus. W 2021 roku sprywatyzowano kolejną działkę w strefie premium. A rok później pod tym adresem zarejestrowano firmę, w której beneficjentami była żona Dubovoya, jego córka i sam prawnik.

„Jeśli teraz spojrzysz na mapę wsi Carskiej, ogromna liczba znajdujących się tutaj obiektów należy do rodziny Dubowów. Świadczą o tym dane z rejestru nieruchomości. Nie sposób sobie nawet wyobrazić, jakie środki przeznaczono na zakup tych gruntów” – komentuje Maria Vinnichenko.

Niedawno ponownie rozpoczęli rozbiórkę budynków zespołu kościelnego na terenie świątyni. Interesy organizacji religijnej rzekomo reprezentowała Anna, córka Iljina, która zastąpiła Kunza na stanowisku pastora. Dziennikarze zadali jej więc pytanie: skąd pochodziły środki na utrzymanie bezpieczeństwa, rozbiórkę budynków i kamer CCTV? Na co dziewczyna odpowiedziała, że ​​„może sobie na to pozwolić”.

Warto zauważyć, że w otwartych źródłach nie ma żadnych informacji o Ilyinie Jr., ale parafianie twierdzą, że ma ona zaledwie 22 lata i jest studentką prywatnego uniwersytetu w Kijowie „KROK”. Otwartą pozostaje zatem kwestia pochodzenia środków.

W tym samym czasie zamiast ojca odezwała się 22-letnia dziewczyna otoczona nieznanymi mężczyznami, których nazywała ochroną. A samego pana Ilyina nie widziano w kościele nawet w niedzielę, kiedy miały być odprawiane nabożeństwa. Prawnik pana Iljina potwierdził reporterom, że nikt nie sprawuje nabożeństwa, ponieważ Kunets rzekomo ingeruje w ich przetrzymywanie. Chociaż nie jest do końca jasne, w jaki sposób starszy mężczyzna może oprzeć się schowkowi bezpieczeństwa i nie wpuścić parafian Iljina do środka.

Media pytały także prawnika o pana Dubova. Na co Juice odpowiedział, że o tym nie wie.

Należy zauważyć, że po wyrzuceniu Kuntza z organizacji przywódcy byli dwukrotnie zmieniani. Na początku był to Ilyin. Ale w 2021 roku z jakiegoś powodu na szefa mianowano niejakiego Andrieja Maksimowicza Svinarenko. Jak się okazało, jest to także osoba blisko związana z Dubowem. Jest wspólnikiem kilku spółek, których beneficjentami byli krewni byłego posła ludowego. Ale potem Ilyin wrócił na stanowisko lidera, a Svinarenko zniknął z radaru.

Redaktorzy StopCor próbowali uzyskać odpowiedzi od samego Aleksandra Dubovoya, wysyłając mu prośbę. Poczta jednak zwróciła list, gdyż przez całe przygotowanie materiału nikt go nie odebrał. Dlatego dziennikarze postanowili osobiście przekazać prośbę osławionemu filantropowi.

Jednak w pobliżu domu, który media kojarzą z Dubowem, ochrona poinformowała, że ​​w nim nie mieszka. W centrum biznesowym żony Dubovoya nieznany mężczyzna powiedział, że nie będziemy mogli wejść. Ochrona nie uwzględni jednak prośby, bo podobno nieruchomość jest wynajmowana.

Przypomnijmy, że w stolicy Peczerskiej dzielnicy na ulicy. Michurina grupa nieznanych osób przystąpiła do rozbiórki zabudowań świątynnych – prawdopodobnie nieautoryzowane prace zostały odnotowane 2 kwietnia przez ekipę StopCor. Parafianie twierdzą, że doszło do ataku bandytów, którego dokonali ludzie byłego członka Dubovoya. Reporterzy wezwali na miejsce policję.

spot_img
Źródło STOPCOR
spot_img

W centrum uwagi

spot_imgspot_img

Nie przegap