Kto dopuszcza się przemocy? Jaki jest prawdziwy stan rzeczy
Na Ukrainie wiele osób doświadczyło traumatycznych wydarzeń, dlatego poziom przemocy w społeczeństwie może wzrosnąć. Czy jednak przemoc domowa (w jakiejkolwiek formie – fizyczna, seksualna, psychiczna czy ekonomiczna) rzeczywiście występuje głównie w rodzinach, których członkowie mają doświadczenie bojowe lub wrócili z frontu?
Moim zdaniem dzisiaj w społeczeństwie bezwiednie marginalizują pewną grupę, za bardzo ją „uwydatniają”, uogólniają i przenoszą kilka epizodów na całą grupę. Mówimy oczywiście o weteranach.
Niedawno minister spraw wewnętrznych Igor Klimenko powiedział w wywiadzie, że 60% przypadków przemocy popełniają weterani i personel wojskowy. Dane te wyrwane z kontekstu natychmiast zyskały różne interpretacje w mediach, a liczbę tę przedstawiono w taki sposób, aby stworzyć wrażenie, że co drugi weteran dopuszcza się przemocy
Oto kilka przykładów „głośnych” nagłówków:
„Po wojnie niektórzy nauczyli się zabijać z zimną krwią”.
„Każdy żołnierz wraca z linii frontu z zespołem stresu pourazowego”.
„Co robi osoba z zespołem stresu pourazowego, u której po wojnie nastąpiły pewne zmiany psychiczne? Może być alkoholikiem, narkomanem, wpaść w środowisko przestępcze lub połączyć jedno i drugie”.
Dzięki kilku uogólnieniom i „trafnemu” nagłówkowi, wzmocnionemu makabrycznym zdjęciem dłoni dziecka lub kobiety chwytanej przez dłoń mężczyzny, teksty takie pozostawiają wrażenie, że przemoc domowa istnieje tylko w rodzinach weteranów. Mało kto przeczyta artykuł w całości i krytycznie przeanalizuje zawarte w nim informacje, w końcu weźmiemy pod uwagę fakt, że w kraju znaczną część dorosłej populacji stanowią wojskowi lub weterani. Armia to przekrój społeczeństwa.
Chodzi o tę samą historię z diagnozą lub objawami PTSD. Obecność lub brak PTSD nie dotyczy wyłącznie weteranów. Cywile również znajdują się w sytuacjach zagrażających ich życiu – trafiają pod ostrzał rakietowy, żyją na terenach pierwszej linii frontu i tym podobne. Każdy może wyjść z takich sytuacji z objawami zespołu stresu pourazowego (PTSD). Albo bez nich. Przynależność do określonego zawodu nie ma na to żadnego wpływu.
Moim zdaniem nie ma ani jednego przekonującego faktu, który wskazywałby na bezpośredni związek pomiędzy wyborem przez człowieka określonego zawodu (w tym służby wojskowej) a skłonnością do przemocy.
Osobno pragnę zauważyć, że rozpatrując problem, należy opierać się na danych statystycznych i badaniach dotyczących przemocy domowej wśród różnych grup społecznych. Pragnę zauważyć, że statystyki opierają się na apelacjach ofiar przemocy i nie uwzględniają tych, które nie złożyły apelacji. A jest ich najprawdopodobniej znacznie więcej. W związku z tym nie znamy dokładnie rzeczywistego stanu rzeczy. Czy wiemy? Jeśli wiemy, to podaj dane i przemyślenia.
Pamiętajmy, że „kultura” przemocy była niestety tolerowana przez nasze społeczeństwo na długo przed wielką wojną. Anegdoty, dowcipy na portalach społecznościowych czy „śmieszne obrazki” na temat gwałtu, gdy ofiara jest przedstawiana jako nieśmiała, prosząca się o problemy, aby ludzie przestali jej współczuć, przerzucając na nią odpowiedzialność za zbrodnię agresora – wszyscy to wiemy miałem to wcześniej.
Na przykład w 2019 roku ukraiński segment portali społecznościowych bawiła się wiadomością, że zaproponowano wprowadzenie nowelizacji Kodeksu karnego w sprawie obowiązkowej zgody na seks. Żarty, że seks będzie dozwolony tylko za zgodą komendanta rejonowego, tak naprawdę odsłoniły ogromny problem: Ukraińcy żyli dziesiątki lat i nie myśleli, że seks bez zgody w małżeństwie to gwałt, który jest także przemocą. Ile jeszcze takich pytań pozostaje za kulisami?
Wracając do wywiadu z szefem MSW, w którym stwierdził, że obecnie 60% przypadków przemocy popełniają weterani i wojskowi, pragnę zauważyć, że przemoc domowa nie istnieje osobno w rodzinach weterani. Uważam, że jeśli mówimy o przemocy domowej, to problem ten należy rozpatrywać w ogólnym kontekście ukraińskim, jako taki, który nie ma żadnych cech zawodowych.
Społeczność weteranów wielokrotnie powtarzała: jesteśmy cywilami tak jak wy, nie ma potrzeby nas rozdzielać. Ale społeczeństwo pozostaje głuche. Etykietowanie zwolenników i zwolenników tego zjawiska jako osób cierpiących na zespół stresu pourazowego (PTSD) jest stygmatyzujące, ponieważ zespół stresu pourazowego (PTSD) jest diagnozą medyczną, którą może postawić jedynie psychiatra. Jeśli chodzi o grupę osób z doświadczeniem wojskowym, to owszem, mogą one gwałtowniej reagować na codzienne stresujące sytuacje, ale nie oznacza to, że należy je wyróżniać jako grupę, bo w istocie jest to dyskryminacja.
Teraz na poziomie publicznym powinni wspierać weteranów i weteranów, aby szukali wykwalifikowanej pomocy, jeśli poczują ostrą reakcję na stres (tak, jest to tak zwane „domowe PTSD”, które starają się dać każdemu obrońcy).
Przemoc domowa to nie tylko pobicie czy uszkodzenie ciała. Jest to brzydkie zło, którego wykorzenienie jest wyznacznikiem kształtowania się nowego, bezpiecznego społeczeństwa. Na tej podstawie należy skupić się nie na znalezieniu winnego, ale na znalezieniu rozwiązania problemu. Przecież gdy zestawi się publikacje: weteran – problemy psychiczne – przemoc, prawdopodobieństwo, że dana osoba będzie szukać pomocy, maleje, bo automatycznie poczuje się jak przestępca. Dlatego wszyscy muszą wspólnie dążyć do wyeliminowania tej choroby, zapewniając wsparcie, zrozumienie i nie znęcając się nad ludźmi.
Jakiej rady możesz udzielić osobom, które stały się ofiarami przemocy domowej?
Nie powinieneś konsultować się z bliskimi, aby nie utknąć w osobistych historiach i wymówkach, lepiej skonsultować się z psychologiem. Na przykład, gdy rodzina lub bliskie otoczenie stara się na wszelkie możliwe sposoby „zachować rodzinę” i żąda, aby problemy nie były upubliczniane. To niebezpieczna rada, gdyż w pewnym momencie może się zdarzyć, że na udzielenie pomocy będzie już za późno.
Należy natychmiast przerwać komunikację z agresorem, ponieważ często ofiara przemocy i sprawca pozostają w związku współzależnym. Takie relacje kręcą się w kółko i później wszystko się powtarza.
W przypadku zagrożenia należy działać szybko i zdecydowanie. Ranny członek rodziny powinien skontaktować się z policją i placówką medyczną, aby zarejestrować pobicie, jeśli do niego doszło.
Zadzwoń na krajową infolinię ds. przemocy domowej: 0800500335 (telefon stacjonarny) lub 116123 (komórkowy).
Poradę prawną można uzyskać w contact center systemu bezpłatnej pomocy prawnej: 0800213103.
Ponadto specjaliści Infolinii Ukraińskiego Funduszu Weteranów zapewniają wsparcie codziennie i przez całą dobę: 0800332029