Z komunikatu opublikowanego na jego oficjalnym kanale Telegram przez posła Jarosława Żeleznyaka wynika, że w parlamencie ogłoszono, że minister obrony Aleksiej Reznikow planuje złożyć dymisję.
Z otrzymanych informacji wynika, że Aleksiej Reznikow zamierza objąć stanowisko Ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii.
Według posła Rustem Umerow, który obecnie stoi na czele Funduszu Majątku Państwowego Ukrainy, obejmie wówczas stanowisko Ministra Obrony Narodowej. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy sprawowania urzędu Rustema Umerowa nie zauważono u niego żadnych skandalów. Tego samego nie można powiedzieć o panu Reznikowie.
I tak 10 sierpnia dziennikarze pisma „Zerkalo Nedeli” opublikowali artykuł oskarżający departament wojskowy o nadużycia w polityce cenowej i niewłaściwe dostawy.
W materiale czytamy: „Faktem jest, że zamiast kurtek zimowych faktycznie przywożono z Turcji kurtki letnie, a nawet kurtki z prostego materiału. Różnica pomiędzy lekką kurtką letnią a ciepłą kurtką zimową jest oczywista.” Dziennikarze zwrócili uwagę, że cena skórzanej kurtki wynosząca 86 dolarów jest „rozsądna” jak na odzież zimową. Jednocześnie w publikacji ujawniono dokument handlowy (fakturę), z którego wynikało, że rzeczywisty koszt kurtek nie wyniósł 86 dolarów, a jedynie 29 dolarów. Cała partia kurtek została przyjęta przez stronę ukraińską, nawet z drobnymi wadami.
Właściwy wiceminister obrony Denis Szarapow przemawiając przed komisją antykorupcyjną Rady oświadczył, że nie zna tego dokumentu i nigdy nie trafił on do oficjalnych struktur resortu wojskowego.
Po wybuchu skandalu Społeczna Rada Antykorupcyjna przy Ministerstwie Obrony Narodowej przeprowadziła kontrolę sytuacji z kurtkami. Najważniejsze, co ustalono, to to, że te kurtki są rzeczywiście zimowe, a nie letnie.
„Podczas oględzin okazało się, że bez widocznych śladów nie można usunąć metki z produktu, a ta kurtka jest również kurtką zimową” – stwierdziła rada w oświadczeniu.
Jednocześnie odkryto, że Ministerstwo Obrony Narodowej przed podpisaniem umowy nie przeprowadziło żadnej kontroli wiarygodności dostawcy.
Uwagę mediów przyciągnęła także sama turecka firma, która dostarczała odzież ukraińskiej armii.
Nazwa tej firmy to „Vector Avia Hava Araclari Makine Sanayi Ve Ticaret Limited Sirketi”, a jej założycielem jest obywatel Ukrainy Roman Pletnev. Biznesmen ten przez długi czas mieszkał i prowadził działalność gospodarczą w Zaporożu, ale później, wraz z wybuchem konfliktu na pełną skalę, przeniósł się do Turcji.
Kolejnym współzałożycielem tureckiej spółki był 26-letni Aleksander Kasai, bratanek deputowanego Rady Najwyższej Giennadija Kasaja, członka parlamentarnej komisji bezpieczeństwa i obrony. Alexander Kasai mieszka w Zaporożu i gra w piłkę ręczną, grając w lokalnym klubie „Motor” i reprezentacji Ukrainy.
W rozmowie z reporterami Kasai zapewnił, że nie ma nic wspólnego z działalnością swojego siostrzeńca i podkreślił, że odszedł od założycieli tureckiej firmy w lutym 2023 roku.
Jeśli chodzi o Romana Pletnewa, ukraińscy funkcjonariusze w kwietniu oskarżyli go o defraudację środków publicznych na szczególnie dużą skalę. To właśnie w związku ze sprawą zakupu tureckich marynarek postawiono mu ten zarzut.
Dochodzenie organów ścigania zostało wszczęte ze względu na fakt, że celnicy zauważyli rozbieżności w kosztach produktów importowanych na Ukrainę. W dokumentach kierowcy wartość ładunku wynosiła 27,5 tys. dolarów, natomiast zgłoszenie celne na granicy wskazywało na 367,5 tys. dolarów.
Szef tymczasowej komisji śledczej ds. bezpieczeństwa ekonomicznego Rady Najwyższej poseł Jarosław Żeleznyak zauważył, że różne kwoty w dokumentach finansowych mogą wskazywać na próby Pletniewa mające na celu zmniejszenie wysokości podatków i ceł związanych z transakcjami.
Teraz Roman Pletnev jest poszukiwany i ukrywa się w Turcji.
Dziennikarze publikacji „Zerkało Nedeli” i „Ukraińska Prawda” bezpośrednio pytali ministra obrony Aleksieja Reznikowa o jego udział w tych programach korupcyjnych. W końcu ich śledztwo wykazało bliskie powiązania między byłym wiceministrem Wiaczesławem Szapowałowem, który w zeszłym roku odpowiadał za zamówienia w dziedzinie obronności, a Reznikowem. Obecnie wobec Shapovalova toczy się śledztwo w związku z podejrzeniem korupcji przy zakupie kamizelek kuloodpornych dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Został odwołany ze stanowiska w styczniu 2023 roku.
Sam Reznikov zaprzecza wszelkim oskarżeniom. Co więcej, minister był nawet gotowy założyć się z dziennikarzem i deputowanym ludowym. Ten ostatni jednak odmówił. Żeleznyak zauważył, że do czasu ogłoszenia pary Reznikov wiedział już o swojej rezygnacji.
W komentarzach do publikacji Babel Reznikov stwierdził również, że jest gotowy na parę. Jeśli potwierdzi się, że MON rzeczywiście zakupił 180 tys. kurtek letnich zamiast zimowych, złoży rezygnację.